Kolejna dyrektywa unijna związana z ESG zwiększy znacząco zasięg firm, które będą musiały spełniać ostre kryteria działalności na rzecz zrównoważonego rozwoju.
– Trzeba liczyć się z tym, że już w przyszłym roku firmy uczestniczące nawet w dalekim łańcuchu dostaw będą musiały wykazać się realizacją wymogów związanych ze zrównoważonym rozwojem. To znacząco sprofesjonalizuje rynek, ale i dokona swoistego podziału na pierwszą i drugą ligę firm – wskazuje Zuzanna Nowak-Wróbel, Associate w warszawskim zespole IP & TMT kancelarii Wolf Theiss.
Raportowanie pozafinansowe ESG – czyli związane z działalnością na rzecz środowiska, kwestii społecznych i ładu korporacyjnego – w tej chwili dotyczy przede wszystkim spółek giełdowych i firm z sektora finansowego. Regulacje unijne od 2023 roku nakładają obowiązek raportowania pozafinansowego związanego z ESG na wszystkie firmy zatrudniające powyżej 250 osób.
Kolejne przepisy unijne znacząco poszerzają zasięg firm objętych ESG, co wynika z roboczego na razie tekstu dyrektywy CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), który został opublikowany 30 czerwca 2022 r. jako uzgodniony wspólnie przez Radę i Parlament Europejski. Zgodnie z dyrektywą od 2024 roku prawie 4 tysiące firm w Polsce będzie musiało raportować, co robi na rzecz zrównoważonego rozwoju.
– Kolejną grupę firm czeka rewolucja, i to w znacznie większym stopniu, niż o tym myślimy teraz. Chodzi już nie tylko o duże przedsiębiorstwa, ale i sektor MŚP, szczególnie tam, gdzie biorą one udział w łańcuchu dostaw. Do zmian prawnych, ale i takich, których oczekują inwestorzy, czy które wymuszą duże firmy i procedury przetargowe – małe przedsiębiorstwa muszą zacząć się przygotowywać już dziś, jeśli nie chcą stracić znaczenia na rynku – dodaje Kinga Kluszczyńska, członek warszawskiego zespołu IP & TMT kancelarii Wolf Theiss.
Implementacja unijnej dyrektywy, obecnie wprowadza szereg zmian w przepisach krajowych poszczególnych sektorów, wymuszając choćby na bankach czy towarzystwach ubezpieczeniowych nie tylko raportowanie, ale i stosowanie kryteriów ESG w praktyce finansowej. Przykładowo od sierpnia 2022 r. istnieje obowiązek sprawdzania preferencji klientów dotyczących inwestycji w „zielone produkty”. Innymi słowy, nie można oferować klientowi aktywów niezgodnych z jego preferencjami.
Wejście w życie dyrektywy CSRD poszerzy ten zakres jeszcze bardziej i od 2024 roku wszystkie duże spółki, grupy kapitałowe, oraz spółki giełdowe zostaną objęte obowiązkiem raportowania pozafinansowego, znacznie bardziej szczegółowo określonego.
– Kluczowe stają się w tym przypadku wyśrubowane kryteria raportowania, które dotyczyć będą trzech obszarów. Po pierwsze, samego przedsiębiorstwa, czyli tego, jakie generuje emisje, co produkuje, ale i jakie normy spełnia budynek, w którym firma się znajduje. Po drugie, co dane przedsiębiorstwo kupuje, czyli np. paliwo i energię. Po trzecie – i to jest największe wyzwanie – chodzi o cały łańcuch dostaw, emisje generowane przez dostawców czy producentów w łańcuchu całego cyklu produkcyjnego. Na tym polega rewolucyjność tych zmian, które znacząco wpłyną na rynek, dzieląc go na dwie grupy firm: pierwszej i drugiej ligi czy prędkości – wyjaśnia Zuzanna Nowak-Wróbel.
Regulacje prawne zmieniły także nawyki inwestorów. Firmy zobowiązane prawem do raportowania coraz większej liczby danych, także tych pozafinansowych, znacznie łatwiej zweryfikować pod kątem inwestycyjnym.
– Dzięki raportowaniu ESG inwestorzy mogą skuteczniej weryfikować firmę, sprawdzając, jaką działalność prowadzi nie tylko na rzecz środowiska, o którym w tym roku było najgłośniej w kontekście ESG, ale i co dana firma robi na rzecz niwelowania nierówności płacowych, w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn czy obecności kobiet na kierowniczych stanowiskach. Obserwując ten trend, możemy zakładać, że już na przestrzeni kilku najbliższych lat firmy nieposiadające strategii i raportów ESG nie będą w ogóle brane pod uwagę przez tych inwestorów w zakresie współpracy. Dlatego zrównoważony rozwój stał się elementem strategii biznesowej każdej chcącej liczyć się na rynku spółki – komentuje Kinga Kluszczyńska.
Dlatego – zdaniem prawników i ekspertów – biorąc pod uwagę zarówno presję regulacyjną, oraz oczekiwania partnerów biznesowych, inwestorów czy klientów indywidualnych, do ESG powinni przygotować się niemal wszyscy przedsiębiorcy.
– Mówiąc brutalnie, bez pokazania mierzalnych procesów i działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, wiele firm może wypaść z rynku. Nie chodzi już tylko o posiadanie strategii środowiskowej, ale o porządnie poukładane i opisane procedury dotyczące polityki zatrudnienia, ochrony danych osobowych, czyli RODO, compliance czy przeciwdziałania nierównościom. Wydaje się, że regulacje unijne będą zmierzały także w tym kierunku, żeby zwiększać transparentność raportów ESG. Słychać głosy, że potrzeba bardziej precyzyjnych wytycznych, bo na przykład w przypadku danych dotyczących spraw społecznych (związanych choćby z inkluzyjnością i likwidowaniem nierówności) problemem nie jest ilość danych, ale ich jakość i kontekst użycia. Z pewnością jednak to jedne z tych danych, których – w odróżnieniu od trudno policzalnego śladu węglowego – nie da się zmanipulować. Na rynku inwestycyjnym widać, że polityki w obszarach spaw społecznych i ładu korporacyjnego stają coraz bardziej znaczące – wyjaśnia Zuzanna Nowak-Wróbel.
Obecnie raportowanie niefinansowe jest obowiązkowe dla tzw. jednostek interesu publicznego, czyli m.in. banków, ubezpieczycieli, funduszy inwestycyjnych itd. Przed ogłoszeniem projektu nowej dyrektywy CSRD, harmonogram zakładał, że od 2023 roku obowiązek obejmie duże firmy oraz spółki notowane na giełdzie, które osiągają przychody powyżej 170 mln zł netto rocznie i posiadają roczną sumę bilansową (aktywa i pasywa) o wysokości 85 mln zł. Trzy lata później, czyli od 2026 roku raportowanie ESG miało dotyczyć już wszystkich spółek. Projekt nowej dyrektywy znacząco poszerza zakres jednostek objętych obowiązkiem raportowania informacji nt. zrównoważonego rozwoju na wszystkie duże jednostki, bez względu na to czy są notowane czy nie. Dodatkowo w świetle nowych propozycji trzy lata później niż duże jednostki takie obowiązkowe raportowanie miałyby rozpocząć małe i średnie podmioty.
Źródło: Wolf Theiss.