Zapanuj nad finansami po wakacyjnych wydatkach

fabian-blank-78637-unsplash
Po letnich wojażach wracamy do codzienności. Bywa ona trudna m.in. ze względu na zobowiązania finansowe, które trzeba spłacić. Coraz więcej Polaków, bo aż 13%, decyduje się na finansowanie wakacyjnych marzeń pożyczonymi pieniędzmi. To o 3 punkty procentowe więcej niż w ubiegłym roku. Nawet ci, którzy uniknęli pożyczek, mogą po urlopie zmagać się z napiętym budżetem, próbując odnaleźć się po wakacyjnym szaleństwie.

Niekontrolowane wydatki na wakacjach

Podczas urlopu często trudno jest zapanować nad budżetem. Lekką ręką wydajemy pieniądze na rzeczy, na które w normalnych okolicznościach byśmy się nie zdecydowali. Dodatkowo pojawiają się nieprzewidziane wydatki – np. zepsute auto po długiej podróży, mandat w obcym kraju czy zbyt duży bagaż na lotnisku. Często do nadmiernych wydatków przyczynia się również korzystanie z kart płatniczych zamiast gotówki. W przypadku płatności kartą łatwiej jest stracić rachubę, ile już wydaliśmy. W efekcie, po powrocie do domu i podliczeniu wszystkich kosztów, wiele osób przeżywa niemiłe zaskoczenie, odkrywając, jak bardzo przekroczyły założony budżet.

Rosnące wakacyjne budżety

– Tymczasem nawet „wyjściowe” i zaplanowane na urlop wydatki wcale nie są niskie, w odniesieniu do wynagrodzeń w naszym kraju. Według raportu Wakacyjny Portfel Polaków 2024, aż 32% badanych na wakacje planowało przeznaczyć od 2,5 do 5 tys. zł, a 23% od 5 do 10 tys. zł[1]. Warto też podkreślić, że jedynie 1/3 uczestników tej analizy stwierdziła, iż ich wydatki na urlop nie przekroczą zeszłorocznych[2]. Wakacyjne budżety są zatem coraz większe, a przez to pojawiać się mogą problemy z niewypłacalnością – alarmuje Angelika Uroniuk, ekspertka Intrum.

Potwierdzają to dane BIG InfoMonitor i Biura Informacji Kredytowej. Długi Polaków w I kwartale 2024 wzrosły o 2,1 mld zł – do kwoty 85,7 mld zł, a problem ze spłatą swoich zobowiązań ma ponad 2,6 mln ludzi[3]. Sytuacja ta dotyka więc wielu osób, a po okresie wakacyjnym, może być tylko gorzej, ponieważ są Polacy, którzy decydują się sfinansować swoje wakacje z pożyczki. Dodatkowo według analizy jednego z banków – 4% badanych planowało wykorzystać w tym celu kartę kredytową[4]. Nie powinniśmy więc lekceważyć tego, ile wydajemy na urlopie, bo chwila beztroski może prowadzić do późniejszych problemów.

Jak zapanować nad zobowiązaniami?

Po wakacjach wiele osób może znaleźć się w trudnej sytuacji finansowej, wpadając w spiralę zadłużenia, z której trudno się wydostać. Kluczowym elementem, mogącym pomóc w tej sytuacji, jest odpowiednia strategia działania.

– Pierwszym krokiem powinno być ustalenie, które ze zobowiązań należy spłacić najpierw. Warto zająć się tymi długami, które mogą narobić najwięcej szkody. Zacznijmy więc od spłaty zobowiązań, za których nieuregulowanie grozi więzienie. Są to podatki, alimenty i grzywny[5]. Kolejne na liście powinny być opłaty związane z mieszkaniem. Ich zadłużenie to ryzyko utraty dachu nad głową. Są to więc opłaty czynszowe, a także kredyty hipoteczne – tłumaczy Angelika Uroniuk.

Z badań przeprowadzonych przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych (KPF) i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH wynika, że Polacy wysoko na liście priorytetów do spłaty uznają również opłaty za media, tj. prąd, gaz i wodę[6]. Jest to bardzo racjonalne działanie, biorąc pod uwagę ich znaczenie w codziennym życiu.

Jeśli zaciągnęliśmy pożyczki u rodziny lub znajomych, postarajmy się z nimi dogadać. Przedstawmy im naszą sytuację i umówmy się na spłacenie długu w późniejszym czasie. Zastosowanie takiej kolejności spłaty zobowiązań pozwoli uregulować najbardziej palące potrzeby w pierwszej kolejności – dzięki temu zmniejszamy ryzyko wystąpienia najbardziej negatywnych konsekwencji.

Autor: Intrum [fragment artykułu]
materiał prasowy