Wg Swiss Re, firmy reasekuracyjnej z Szwajcarii, klęski żywiołowe i katastrofy w 2011 roku przyniosły straty szacowne na 350 mld dolarów. W porównaniu do roku 2010 starty są znacznie wyższe. W 2010 w wyniku klęsk żywiołowych i katastrof odnotowano starty na poziomie 226 mld dolarów.
Oszacowane straty w jednej trzeciejtj. około 108 mld dolarów pokryją ubezpieczyciele. Z przedstawionych danych wynika, że tym razem zakłady ubezpieczeń będą musiały wypłacić nawet dwa razy więcej pieniędzy niż w 2010 roku. Wtedy ubezpieczyciele pokryli straty w wysokości 48 mld dolarów.
Oczywiście w 2011 roku największą katastrofą było trzęsienie ziemi, które w marcu nawiedziło Japonię i przyczyniło się do powstania ogromnych fal tsunami.
Biorąc pod uwagę powyższe dane rok 2011 będzie dla towarzystw ubezpieczeniowych jednym z najdroższych, zaraz po 2005 roku, w który borykaliśmy się z szalejącymi huraganami. Wtedy koszty ubezpieczycieli wyniosły 100 mld dol.