Po miesiącach zawieszenia firmy ponownie otwierają swoje siedziby. Według badań Grafton Recruitment i CBRE aż 9 na 10 przedsiębiorstw pracujących zdalnie od pojawienia się COVID-19 planowało przynajmniej częściowy powrót do biur po wakacjach. Jednocześnie jednak ich modele pracy się redefiniują, a jednym z priorytetów jest bezpieczeństwo oraz zachowanie ciągłości działań. Jak zauważają eksperci Chillispaces.com, w nowych okolicznościach na znaczeniu będzie zyskiwał trend emergency office – „ratunkowych” elastycznych biur, stanowiących błyskawiczne zabezpieczenie dla firm w nagłych wypadkach.
O czym piszemy?
-
Od ponad 50 do 90% firm planuje powroty do biur po wakacjach.
-
Priorytetem przy powrotach jest bezpieczeństwo i zachowanie ciągłości operacji.
-
Tzw. biura zapasowe budzą rosnące zainteresowanie najemców.
-
Emergency office to zjawisko dopasowane do specyfiki modelu flex office.
-
Biura zapasowe popularne są m.in. wśród firm IT, e-commerce i instytucji finansowych.
Biuro reagujące na kryzys
Ostatnie miesiące były sprawdzianem dla przedsiębiorstw. Kryzys zweryfikował przygotowanie technologiczne wielu podmiotów i zaburzył procesy biznesowe. Dziś zachowanie ciągłości działań jest kluczowe, nikt nie chce powtórzyć scenariusza z marca. Jednym ze sposobów na to jest zadbanie o zastępczą przestrzeń do pracy, dostępną w ciągu zaledwie kilku godzin. Model emergency office zyskuje na popularności między innymi wśród firm IT i instytucji świadczących usługi finansowe, a także branży e-commerce. Jego bezwzględną zaletą jest możliwość przeniesienia strategicznych pracowników do innego biura oferującego kompletne zaplecze infrastrukturalne i teleinformatyczne
– mówi Piotr Augustyn, Współwłaściciel Chillispaces.com i Rise.pl.
Zwinniejszy model zyskuje na znaczeniu
Należy pamiętać, że w przeszłości mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju kryzysami, zapewne czekają nas także kolejne nieoczekiwane wyzwania. To, w jaki sposób stawimy im czoła przełoży się na kondycję biznesu w ujęciu długoterminowym. Usługa biura zapasowego daje bufor bezpieczeństwa, przy jednoczesnej optymalizacji kosztów. Klient nie płaci za utrzymanie własnej przestrzeni emergency office, specjalistów z zakresu IT czy sprzęt komputerowy. Co więcej, ten rodzaj oferty dostępny jest w opcji „na żądanie” i zapewnia wsparcie office managera, stabilne łącze internetowe oraz helpdesk IT. Tym samym pozwala wznowić działalność firmy w ciągu kilku godzin i uniknąć szkód zarówno finansowych, jak i wizerunkowych
– wyjaśnia Robert Jarząbek, Współwłaściciel Chillispaces.com i Rise.pl.