Wielu pośredników obawia się deregulacji tego zawodu, gdyż może obniżyć ona jakość usług. Mają jednak nadzieje, że klienci będą wybierać pośredników, którzy maja licencję i są odpowiednio przeszkoleni. Licencję pośrednika ma około 17 tys. osób a spora rzesza pracuje w branży nie posiadając jej. Nazywa się ich różnie … doradcami, asystentami czy agentami. W tym wypadku odpowiedzialność za czynności pomocnicze realizowane przez te osoby ponosi pośrednik w obrocie nieruchomościami, który ma obowiązek wykupienia OC. Po zmianach jakie planuje wprowadzić rząd, każdy z agentów nieruchomości będzie musiał posiadać obowiązkowe ubezpieczenie, natomiast nie będzie potrzeby wymóg posiadania wykształcenia wyższego, studiów podyplomowych i praktyki zawodowej. Wielu pośredników uważa, że klienci będą wybierali znane, cenione biura obrotu nieruchomościami aby mieć pewność należytych standardów obsługi. Co więc stanie się z pomocnikami, którzy nie posiadają licencji i pracują w małych biurach? Czy ktoś będzie korzystać z ich usług i powierzy mi bardzo często oszczędności swojego życia?
Źródło: Polska Agencja Prasowa