Kontrole skarbowe mają być „pozytywne”, tzn. skończyć się ukaraniem płatnika – takie wnioski wypływają z upublicznionej w Internecie instrukcji ministerstwa finansów dla urzędów skarbowych. Wynika z niej, że 80 proc. kontroli musi się zakończyć domiarem i to najlepiej w wysokości co najmniej 1000 zł.
Notatkę ze spotkania izb skarbowych upublicznił znany ekonomista Ryszard Petru. Jak w niej napisano: „Celem na 2015 jest wzrost dochodów budżetowych, wzrost kontroli okresów bieżących i wzrost kontroli pozytywnych. Należy obecnie zmienić tok myślenia w sprawie kontroli podatkowych – nie ma obecnie kontroli prewencyjnych, kontrola ma przynieść wpływy budżetowe” – napisano w notatce.
Nowe wytyczne ministerstwa finansów oburzyły ogranizacje przedsiębiorców, m.in. Konfederację Lewiatan. Wg Przemysława Pruszyńskiego z konfederacji, widać wyraźnie, że skutkiem zmian może być jeszcze większa opresyjność fiskusa skoro 8 na 10 kontroli ma się zakończyć „sukcesem”.
Wiceminister finansów Jacek Kapica odpowiada poprzez media, że celem wytycznych nie jest „motywowanie” urzędników poprzez zastraszanie zwolnieniami, ale zmiana której celem ma być zwiększenie efektywności kontroli. Zastrzega też, że nie chodzi o „polowanie” na drobnych przedsiębiorców.
– Resortowi finansów zależy na tym, by administracja była bardziej efektywna w ściganiu oszustw i unikaniu opodatkowania. Będziemy więcej wymagali od kontrolerów. Chcemy ścigać tych, których oszukują na wyższe kwoty – ponad 1 tys. zł. Nie będziemy ścigać podatnika, który oszukuje na 100 zł, bo więcej kosztuje nas wysłanie kontrolera w tej sprawie – twierdził w rozmowie z TVN24 Kapica.