Jeśli powstałby dekalog polskiego inwestora, to w ubiegłym roku najważniejszym podpunktem na tej liście byłoby bez wątpienia bezpieczeństwo. Kładziemy bowiem nacisk na spokojne, wyważone inwestycje – m.in. w kruszce, obligacje i nieruchomości. Jednak nasza wiedza w tym zakresie wciąż jest zbyt niska.
Złoto na podium
Z raportu „Polak Inwestor 2023” autorstwa iKsync i Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie wynika, że jeśli chodzi o rzeczy fizyczne, najczęściej inwestujemy w kruszce (46 proc.), przede wszystkim w złoto. Nieznacznie mniej inwestorów wskazało na obligacje skarbowe (44 proc.), kryptowaluty (43 proc.), lokaty w złotym (41 proc.), jednostki funduszy i akcje (po ok. 40 proc.) oraz nieruchomości (ok. 30 proc.). Sztuka, obligacje korporacyjne czy start-upy przyciągają mniejsze zainteresowanie – wymienia je dopiero co 10. badany. Dzieje się tak dlatego, że w ostatnich latach inwestycje finansowe to przede wszystkim sposób na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i ochrona przed inflacją. Polacy na ogół chcą mieć pewność, że ich “depozyty” są możliwie jak najbardziej trwałe, niezagrożone nagłymi i niespodziewanymi spadkami wartości – Najistotniejszymi inwestycjami w ubiegłym roku były dobra fizyczne. Przy wysokiej inflacji pieniądze gwałtownie tracą na wartości, więc naturalnym jest, że chcemy w jakiś sposób ratować nasze oszczędności. Dynamika inwestowania była dość zmienna – w pierwszej połowie roku Polacy wybierali przede wszystkim nieruchomości, jednak gdy ogłoszono program “Bezpieczny Kredyt 2%”, a ceny mieszkań znacząco wzrosły, opłacalność takiej lokaty środków drastycznie zmalała. Inwestorzy zwrócili więc swój wzrok na inne produkty, takie jak choćby kruszce, w tym zwłaszcza złoto – mówi Patryk Komisarczyk z Reliance Polska.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Osoby dotychczas nieinwestujące pieniędzy, jako najciekawsze obszary do potencjalnych przyszłych lokat swoich funduszy wybrały kruszce (59 proc.) oraz obligacje skarbowe (34,3 proc.). Poza tym inwestujących i nieinwestujących łączy fakt, że obie grupy równie wysoko cenią sobie samorozwój i to właśnie on został wskazany jako najbardziej atrakcyjny obszar do ulokowania swoich pieniędzy – inwestycja w siebie zebrała aż 50 proc. głosów inwestorów oraz ponad 63 proc. głosów od osób nieinwestujących. Ponadto obie ww. grupy uważają, że przed inflacją najlepiej są w stanie ochronić nas kruszce (blisko 64 proc.), nieruchomości (ponad 57 proc.) oraz obligacje skarbowe (46,5 proc.). A więc znów – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu – Większego znaczenia nabiera też dywersyfikacja środków. Według mnie stanowi ona kluczową wręcz strategię bezpieczeństwa inwestycyjnego. Rozproszenie kapitału po różnych instrumentach finansowych czy klasach aktywów, znacznie zmniejsza ryzyko utraty wartości całego majątku w przypadku niekorzystnych warunków rynkowych – mówi Patryk Komisarczyk.
Braki w wiedzy
Jak wynika z raportu „Polak Inwestor 2023”, inwestorzy relatywnie słabo oceniają swoją wiedzę na temat inwestowania. Najwięcej – niemal 33 proc. – badanych wskazało, że jest ona przeciętna, a 30 proc. – że bardzo mała. Jako profesjonaliści oceniło się zaledwie 5,3 proc. badanych, a 26 proc. stwierdziło, że ich wiedza jest znaczna. Zarówno inwestorzy, jak i osoby nieinwestujące informacje na temat finansów czerpią w pierwszej kolejności z Internetu (blisko 50 proc. osób w obu grupach). Połowa wskazuje też na szkolenia praktyczne – W społeczeństwie brakuje rzeczowej edukacji ekonomicznej, więc bywa, że decyzje są podejmowane na podstawie emocji oraz informacji zaciąganej z Internetu – a ta nie zawsze jest rzetelna. Gdy potrzebujemy porady prawnej czy medycznej powinniśmy udać się do specjalisty – i bardzo podobnie jest z inwestycjami. Edukacja jest kluczowa, by unikać decyzji pochopnych, ryzykownych, czy po prostu mało opłacalnych, a konsultacja z fachowcem w tej dziedzinie pomoże nam w świadomym budowaniu portfela inwestycyjnego – mówi Patryk Komisarczyk z Reliance Polska.
Autor: Reliance Polska.
mat.pras.