W bieżącym roku 1 procent podatku, który Polacy przekazali organizacjom pożytku publicznego uzbierało się rekordowe 480 mln zł. Jednakże na konta większości fundacji wpłynęły znacznie mniejsze środki niż w latach ubiegłych, informuje „Dziennik Polski”. Jest to spowodowane tym, że większa część podatników w praktyce nie przekazuje pieniędzy fundacji, ale osobom prywatnym potrzebującym pomocy, które w danej organizacji maja tak zwane subkonto. Rezultatem jest powstawanie kolejnych instytucji (rocznie około 1,5 tys.), specjalizujących się w pomocy konkretnym osobom.
Liderem w pozyskiwaniu środków z 1 proc. jest Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, w której wszystkie pieniądze zebrane na dane dziecko trafiają na jego subkonto. W tym roku zgromadziła ona ok. 117 mln złotych, czyli ponad trzy razy więcej niż w 2008 r. Zmniejszają się za to wpływy organizacji pomagających przez cały rok, nawet tych cieszących się najlepszą opinią. Na przykład fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” wsparta została kwotą 6,2 mln, czyli połowę mniejszą niż w 2009 r.
Spadek wpływów do polskich fundacji to również rezultat zmniejszającego się zaufania społecznego, które dodatkowo wzmacniają doniesienia o marnowaniu pieniędzy przez niektóre z nich.