Ministrowie finansów krajów UE osiągnęli w czwartek porozumienie w sprawie utworzenia centralnego europejskiego nadzoru bankowego. Nadzór ma osiągnąć pełną zdolność do działania 1 marca 2014 roku – powiedział komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. „To pierwszy wielki krok w kierunku unii bankowej” – powiedział Barnier po 14-godzinnych obradach. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział: „Trzymamy się tego, co uzgodniliśmy, by krok za krokiem posuwać Europę do przodu”. Ulokowany w Europejskim Banku Centralnym nadzór ma bezpośrednio kontrolować tylko te banki, których aktywa przekraczają wartość 30 mld euro. EBC ma jednak mieć w razie konieczności prawo do interwencji wobec wszystkich 6000 banków znajdujących się na obszarze eurolandu. Drogę do porozumienia utorowały Niemcy i Francja dzięki wspólnemu kompromisowemu stanowisku w sprawie ilości banków podlegających kontroli oraz ścisłemu oddzieleniu decyzji dotyczących polityki pieniężnej od nadzoru bankowego ulokowanego w Europejskim Banku Centralnym. Do ostatniej chwili za punkt sporny uważana była kwestia udziału krajów nie należących do strefy euro, które chcą uczestniczyć w nadzorze oraz przyszła rola istniejącej już europejskiej agencji nadzoru bankowego (EBA). Jak pisze AP, ministrowie finansów osiągnęli kompromis, przewidujący, że EBA nie będzie mogła podejmować decyzji bez poparcia ze strony krajów nie należących do nadzoru EBC.
Celem spotkania szefów resortów finansów krajów UE było osiągnięcie porozumienia w sprawie nadzoru bankowego przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem UE. Polska na razie nie deklaruje chęci wejścia do wspólnego nadzoru bankowego. Nasi dyplomaci argumentują, że jest na to za wcześnie, bo trzeba poczekać na projekty przepisów, które w trakcie prac i negocjacji z Europarlamentem mogą jeszcze ulec zmianie.