Polskie miasta od kilku lat przeżywają boom inwestycyjny w segmencie zabytkowych kamienic. Odnawianiu takich obiektów sprzyja zarówno polityka samorządowa, dotacje inwestycyjne i programy rewitalizacji, a także działalność deweloperów, którzy w odnawianiu kamienic widzą szansę na „wejście” do bardzo dobrych, centralnych lokalizacji.
W Polsce największą liczbą kamienic może się pochwalić Wrocław. W mieście jest ich około 3000. Cała duża dzielnica Śródmieście składa się ze zwartej, przedwojennej zabudowy. Podobnie jest na Przedmieściu Oławskim. Bardzo dużą liczbę takich obiektów ma również Łódź – miasto słynące z bogatej, przemysłowej historii, której świadectwem do tej pory są właśnie kamienice.
Skoro jesteśmy przy Łodzi – tamtejszy magistrat szuka sposobu na rewitalizacje i powtórne wykorzystanie potencjału takich obiektów. Jednym z ciekawych pomysłów jest np. plan przebudowy dwóch zabytkowych nieruchomości pofabrycznych na łódzkim Śródmieściu – pod adresem Sienkiewicza 61a i 63. Budynki mają pełnić funkcję usługową o charakterze działalności przede wszystkim artystycznej, kulturalnej i gastronomicznej. Zagospodarowany ma również zostać plac przed budynkami oraz dachy, gdzie mają powstać tarasy z zielenią (tzw. zielone dachy). Prace rozpoczną się w 2016 roku. Ich koszt to około 15 mln zł. Łódź prowadzi aktualnie program rewitalizacji historycznego śródmieścia. Potencjalni inwestorzy mogą liczyć na dofinansowanie prac renowacyjnych nawet do 70 proc. Inne duże miasta – Wrocław, Kraków, Warszawa czy Gdańsk mają również analogiczne programy rewitalizacyjne.
Coraz większe zainteresowanie miejskimi kamienicami przejawiają deweloperzy. Realizują najczęściej dwa typy obiektów: mieszkalne o podwyższonym standardzie oraz biurowe – tzw. biurowce butikowe bądź kameralne.
Biurowce butikowe (ang. boutique office) – wyróżniają się indywidualnym stylem i wysokim standardem. Z reguły znajdują się w centrum miasta i również pod tym względem stanowią alternatywę dla wielkopowierzchniowych kompleksów biurowych. Obiekty tego typu powstają często w ramach historycznej zabudowy, na przykład w zabytkowych, odrestaurowanych kamienicach. Pierwsze butikowe biurowce powstawały w latach 80. XX wieku, w USA i w państwach Europy Zachodniej.
Biura w kamienicach to dobre i pożądane nieruchomości dla kilku określonych grup najemców. Na pewno nie chodzi tu o duże korporacje. Te poszukują większej powierzchni, którą najczęściej znajdują w nowych biurowcach. Odnowione kamienice idealnie nadają się np. pod siedziby kancelarii prawnych, siedziby firm doradczych i świadczących usługi dla biznesu itp.
Bardzo dobre lokalizacje dodają takim nieruchomościom atrakcyjności. Co jeszcze wyróżnia polskie biurowce butikowe? Przede wszystkim są to budynki stosunkowo niewielkie. Powierzchnia tego typu obiektów najczęściej mieści się w przedziale około 2000 do 5000 mkw., choć zdarzają się i biurowce dużo mniejsze – do tysiąca metrów kwadratowych. Biurowce butikowe wyróżnia także wyższa jakość materiałów wykończeniowych (drewno, marmur, piaskowiec).
Warto zaznaczyć, że inwestorzy nie tylko odnawiają istniejące, zabytkowe kamienice, ale często wypełniają też luki w zabudowie, stawiając od nowa nieistniejące już budynki. Nawiązania do historyczności miejsca są w cenie.
Na pewno w najbliższych latach trend przejawiający się dużym zainteresowaniem kamienicami się utrzyma. Dla firm deweloperskich to po prostu często jedyna szansa, by „wejść” z inwestycją do centrum miasta. Zarówno programy samorządowe jak i inwestycje deweloperskie dają szansę na odnowienie coraz większej liczby kamienic. To z kolei pomaga lepiej wykorzystywać przestrzeń w centrach oraz zapobiega nadmiernej rozbudowie ośrodków na peryferie. No i oczywiście znacznie poprawia estetykę i wygląd naszych miast.
Marcin Moneta – komercja24