Jak twierdzi „Rzeczpospolita”, miejskie gminy do każdej budżetowej złotówki na edukację drugą dokładają od siebie. To się może bardzo źle skończyć. Wydatki lokalnych władz na edukację rosną w bardzo szybkim tempie. W ubiegłym roku samorządy wyłożyły na ten cel ponad 20,4 mld zł; z budżetu dostały niecałe 37 mld. Resort edukacji od kilku miesięcy nie jest też w stanie stworzyć przepisów, które umożliwiłyby uwolnienie obiecanych jeszcze w lutym przez premiera 500 mln zł na dofinansowanie przedszkoli.