Oczy inwestorów coraz częściej kierują się w stronę nękanej kryzysem Grecji. Jak podaje firma badawcza Savills, ceny domów w Grecji w przeciągu czterech lat spadły nawet o trzydzieści procent. Czy to czas na zakupy? Trudna sytuacja gospodarcza na południu Europy i duża przecena na rynku nieruchomości inwestycyjnych mogą przyczynić się do powstania nowego przeboju inwestycyjnego — mieszkania lub domu w Grecji. Pojawienie się tego trendu jest także realne także w Polsce. Jak pokazują wyniki badania przeprowadzonego przez Deutsche Bank PBC, wśród Polaków najbardziej popularną i pożądaną formą lokowania kapitału są nieruchomości — aż czterdzieści piec procent badanych postrzega tego typu inwestycje jako najbardziej stabilne i godne zaufania. Podobne dane, podkreślające bardzo dominującą rolę nieruchomości w portfelach inwestycyjnych, znajdziemy w raporcie „Rynek dóbr luksusowych”, stworzonym przez KPMG. Blisko osiemdziesiąt procent ankietowanych, część swojego majątku lokuje na rynku nieruchomości inwestycyjnych. Wyraźnie widać tę tendencję zwłaszcza na rynku ziemi, która — w sytuacji, gdy mieszkania systematycznie tracą na wartości — staje się coraz popularniejszą inwestycją. Jak mówi Hubert Telecki z Wealth Solutions — Inwestycje Ziemskie „nasi klienci zainwestowali już ponad 45 mln zł w ramach grupowych inwestycji w ziemię rolną w okolicach Warszawy”. Zamożni inwestorzy, którzy dodatkowo chcą zróżnicować swój portfel nieruchomości, mogą pomyśleć także o zakupie apartamentu za granicą, na przykład w Grecji. Śródziemnomorski klimat powoduje, że sezon urlopowy trwa tam praktycznie cały rok, co daje właścicielowi nieruchomości nie tylko szansę na udany wypoczynek, ale rodzi też możliwość wynajęcia mieszkania turystom i osiągnięcia satysfakcjonującego zwrotu z inwestycji. Grecja mimo kryzysu gospodarczego nie narzeka na brak gości. Według Savills w ostatniej dekadzie branża turystyczna odpowiadała za 16 proc. PKB.