Inwestycje na rynku nieruchomości komercyjnych na wzrostowej fali

AAG Investment Q4 2024
Według raportu BNP Paribas Real Estate Poland „At a Glance. Rynek inwestycyjny w Polsce w IV kwartale 2024 roku” segment ten zanotował spektakularne wyniki szczególnie w ostatnim kwartale roku. Wolumen transakcji przekroczył dwukrotnie wartości z 2023 roku. Mimo ryzyka geopolitycznego, dalsze perspektywy rozwoju są pozytywne.

Biura i handel w czołówce

W 2024 roku rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce odnotował imponujący wzrost, osiągając wartość transakcji na poziomie ponad 5,05 mld EUR, co stanowi ponad 2-krotnie wyższy wolumen niż rok wcześniej i jest znacznie powyżej oczekiwań. Na rynek powróciły duże transakcje, zarówno w obrębie portfela, jak i poszczególnych nieruchomości. Pomimo tego, że w dalszym ciągu wartość ta znajduje się poniżej osiągalnych dla krajowego rynku obrotów i potencjału rynku, inwestorzy czują powiew nowej energii. Największy obrót aktywami zaobserwowano w sektorze biurowym i handlowym, z których każdy odpowiadał za 32% całkowitego wolumenu.

Na rynku nieruchomości biurowych w 2024 roku miało miejsce 45 transakcji o łącznej wartości 1,64 mld EUR, co jest wynikiem czterokrotnie wyższym niż rok wcześniej. Z kolei wolumen transakcji inwestycyjnych w polskie nieruchomości handlowe osiągnął wartość ponad 1,6 mld EUR. Średnia wielkość nabywanego obiektu wyniosła 22 tys. m kw. i była o 7,5 tys. m kw. większa niż przed rokiem.

Trzecim najbardziej pożądanym aktywem na rynku nieruchomości komercyjnych w 2024 roku były obiekty przemysłowo-logistyczne, którym przypadło 25% udziału w rynku. Od stycznia do grudnia zawarto umowy o łącznej wartości ponad 1,26 mld EUR, co oznacza wzrost o ok. 30% względem 2023 roku. Wśród kupujących w minionym roku najbardziej aktywni byli inwestorzy amerykańscy, którzy zainwestowali w tę klasę aktywów ponad 350 mln EUR (blisko 28% rocznego wolumenu).

Wzrost zainteresowania odnotował również sektor mieszkaniowy przeznaczony na najem komercyjny, którego wartość transakcji osiągnęła 340 mln EUR, co oznacza wzrost o 170% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Rok 2024 zakończył się bardzo dobrym wynikiem w kontekście wolumenu transakcji. Nie należy jednak zapominać, iż ten wynik został osiągnięty głównie dzięki czterem wielkowolumenowym transakcjom głównie w segmencie handlowym, które objęły portfel centrów handlowych firmy Cromwell oraz dwie galerie handlowe: Magnolia Park we Wrocławiu oraz Silesia City Center w Katowicach. Wysokość ubiegłorocznego wolumenu podbiła także sprzedaż biurowca Warsaw Unit. Trudno powiedzieć czy w 2025 będzie można spodziewać się podobnych transakcji. Niewątpliwie jednak rynek uległ ożywieniu i w obszarze średnich transakcji –10-50 mln będzie więcej aktywności – ocenia Mateusz Skubiszewski, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych BNP Paribas Real Estate Poland.

Źródło: BNP Paribas Real Estate
materiał prasowy

Design biura: Harmonia technologii i sztuki w erze resimercial

Obraz LEO w technologii DeePrint
W 2025 roku biuro zmieni się w przestrzeń łączącą nowe technologie, ergonomię i sztukę w jedną harmonijną całość. Proste linie mebli będą kontrastować z organicznymi formami rzeźb czy obrazów, wprowadzając do wnętrz balans pomiędzy porządkiem a artystyczną ekspresją. Obiecującym trendem biurowej przyszłości powoli staje się estetyka resimercial, która łączy wymogi funkcjonalne z domową wygodą. To koncepcja diametralnie zmieniająca sposób, w jaki patrzymy na przestrzeń pełnienia zawodowych obowiązków. Teraz biura mają sprzyjać kreatywności, a jedną z kluczowych ról będzie odgrywać w tym sztuka, która wzbogaca atmosferę i inspiruje pracowników do myślenia poza schematami.

Przytulne spotkanie z korporacją

Resimercial to odpowiedź na rosnące potrzeby dotyczące równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Współczesne biura powinny nie tylko umożliwiać pracę, ale oferować także przestrzeń do odpoczynku i regeneracji. Strefy chillout z leżankami, zielone rośliny, czy miejsca do medytacji znacząco poprawiają samopoczucie, co w dobie masowego wypalenia staje się niezwykle istotne w kontekście wydajności i zaangażowania.

Trend resimential stawia przede wszystkim na komfort, ciepło i indywidualizm. Sam termin powstał z połączenia słów „residential” (mieszkalny) i „commercial” (komercyjny). Już teraz widać, że nie będzie tylko przelotną modą, ale drogą do rozwiązań, które faktycznie zmieniają biurową atmosferę. Zastosowanie miękkich tkanin, ciepłych kolorów, skórzanych sof czy naturalnych materiałów, takich jak drewno, pozwala tworzyć w pracy klimat sprzyjający relaksowi i odprężeniu. Dzięki temu czujemy się bardziej swobodnie, co z kolei przekłada się na większą efektywność. Wprowadzenie stref relaksu, miejsc do pracy w grupach, a także elementów odzwierciedlających osobiste zainteresowania, sprawia, że biuro staje się po prostu bardziej przyjazne.

Biophilic design w nowej odsłonie

Trend biophilic design, podkreślający znaczenie kontaktu z naturą w pracy, ewoluuje dzięki projektom takim jak obrazy polskiej marki LEO. Poza naturalnymi roślinami, architekci wprowadzają obecnie do biur artystyczne interpretacje spektakularnych krajobrazów, które nie tylko cieszą oko, ale dają się poczuć pod palcami. Multisensoryczny kontakt z obrazami LEO obniża poziom stresu, poprawia koncentrację i pozwala na chwilę refleksji nad zmieniającym się obliczem naszej planety.

Dotyk natury i technologia DeePrint

LEO tworzy obrazy, które pokazują naturę z lotu ptaka, od wzburzonych rzek, przez wulkany i pola, po geometryczne wzory naturalnych formacji. Kompozycje znakomitych fotografów; Marka Biegalskiego, Marcina Giby, Tomasza Gładysa i Kevina Pages, wprowadzają do biur przyrodę, pokazaną w bardzo oryginalny sposób. Obrazy LEO powstają z wykorzystaniem zaawansowanej technologii DeePrint, pozwalającej na uzyskanie niezwykłej głębi i detalu. Druk przestrzenny angażuje wzrok, ale i pozostałe zmysły. To estetyka, która podbija świat wnętrz biurowych, umożliwiając odczucie detali pod palcami i dając wyjątkowe wrażenia dotykowe. Inspiracja naturą przejawia się również w wyborze kolorystyki – w obrazach LEO, wykonanych za pomocą dronów, dominują odcienie ziemi, błękity i turkusy wód oraz zielenie, nawiązujące do odkrywanej podczas robienia zdjęć roślinności.

Minimalizm z charakterem

W trendach biurowych jasno widać coraz większe skupianie się na samopoczuciu pracowników. To dobry i przyszłościowy kierunek. Ergonomicznym meblom z podparciem lędźwiowym, biurkom do pracy na stojąco, smart systemom do oczyszczania powietrza i pokojom relaksacyjnym zaczyna towarzyszyć też przemyślana sztuka. Wprowadzenie dzieł takich jak te z oferty LEO, pomaga w odnalezieniu równowagi między obowiązkami a odpoczynkiem, a zatrzymanie się choć na chwilę staje się niezbędne w szybkim świecie współczesnego biznesu.

materiał prasowy

Raport Savills nt rynku biurowego na warszawskim Służewcu

Daniel-Czarnecki_low-res
Służewiec, od lat kojarzony głównie z biurami, znajduje się w kluczowym momencie swojej wieloletniej metamorfozy. Zgodnie z najnowszym raportem przygotowanym przez Savills we współpracy ze Stowarzyszeniem Lepszy Służewiec i innymi partnerami, dzielnica staje się pełnoprawnym, wielofunkcyjnym obszarem miejskim. Przemiany w infrastrukturze, rozwój zieleni i nowe inwestycje mieszkaniowe i livingowe sprawiają, że Służewiec zyskuje coraz większe znaczenie jako miejsce nie tylko do pracy, lecz także do życia i odpoczynku.

– Służewiec to miejsce, które w ostatnich latach przeszło imponującą metamorfozę. Jeszcze kilkanaście lat temu kojarzony głównie z rynkiem biurowym, dziś staje się wielofunkcyjnym obszarem miejskim, gdzie przestrzeń pracy łączy się z mieszkaniami, rekreacją i kulturą – mówi Daniel Czarnecki, Head of Landlord Representation, Office Agency, Savills. – W najnowszej, czwartej już edycji naszej publikacji, analizujemy te zmiany, ich wpływ na kształt dzielnicy i komfort życia mieszkańców.

– Od lat wiele środowisk zaangażowanych jest w to, aby Służewiec na dobre pozbył się łatki Mordoru. Dzięki zmianom, które dzieją się na naszych oczach, ta część Mokotowa staje się nowoczesną, dobrze pomyślaną tkanką miejską – miejscem, w którym chce się mieszkać i spędzać wolny czas oraz w którym dobrze się pracuje – podsumowuje Rafał Miastowski, burmistrz Mokotowa.

Rozwój komunikacji i zieleni

Jednym z największych wyzwań Służewca przez lata była infrastruktura drogowa. Dziś, dzięki przedłużeniu ulic Woronicza i Suwak, dzielnica zyskała bezpośrednie połączenia w kierunku Ochoty i Ursynowa, a zmiana organizacji ruchu na wylocie z Postępu znacząco ułatwiła przejazd przez Marynarską. Równolegle rozwinęła się sieć ścieżek rowerowych, dzięki czemu mieszkańcy i pracownicy częściej wybierają jednoślady.

Oprócz zmian drogowych, dzielnica zyskała nowe tereny zielone. Najważniejszą inwestycją jest Park Linearny wzdłuż torów PKP, który już teraz służy zarówno okolicznym mieszkańcom, jak i gościom pobliskich obiektów hotelowych. W planach są kolejne odcinki parku oraz zagospodarowanie terenów przy ulicy Wołoskiej. Docelowo w tej części Mokotowa przewiduje się 45 000 m kw. zielonej powierzchni.

Biurowy Służewiec – fakty i liczby

Choć Służewiec coraz bardziej rozwija się w kierunku funkcji mieszkaniowych i usługowych, to wciąż należy do największych stref biurowych Warszawy. Łączna podaż obejmuje ok. 1,06 mln m kw. w 74 budynkach, co stanowi 17% całkowitych zasobów biurowych w stolicy i 31% powierzchni zlokalizowanej poza centralnymi obszarami.

Jednocześnie na Służewcu widoczny jest unikalny w skali całego miasta trend zmniejszania zasobów biurowych. Powodem jest brak nowych inwestycji oraz wyburzanie nierentownych biurowców o wysokim wskaźniku pustostanów.

– Co istotne, to na Służewcu widzimy coraz większą liczbę małych zmian, które pomagają przyciągać pracodawcom talenty. To kierunek zmian, który z jednej strony poprawia miasto, a z drugiej wspiera biznes. Przed wieloma właścicielami budynków czas strategicznych decyzji w podejmowaniu których powinni pomagać znający specyfikę tej lokalizacji agenci, asset managerowie czy stratedzy – dodaje Daniel Czarnecki.

Ostatnim oddanym do użytku obiektem była siedziba DSV (II kw. 2020 r.), natomiast w 2024 r. wyburzono Curtis Plaza, biurowiec-ikonę, od którego dla wielu rozpoczął się Mordor. To nie jedyny biurowiec wyburzony na Służewcu. W ich miejsce powstają głównie inwestycje mieszkaniowe oraz livingowe, czyli mieszkań na wynajem instytucjonalny, tzw. PRS (Private Rented Sector) i prywatne nowoczesne domy studenckie.
[fragment artykułu]
Źródło: Savills / materiał prasowy

Inwestowanie w nieruchomości wakacyjne w Turcji

Grafika Turcja
Turecki rynek nieruchomości oferuje atrakcyjne możliwości zysku w obliczu rosnącej liczby turystów. Blisko 29 milionów odwiedzających w 2024 roku napędziło popyt na wynajem krótkoterminowy, szczególnie w popularnych kurortach jak Antalya i Alanya. Korzystne ceny mieszkań sprawiają, że tamtejszy rynek staje się jednym z najciekawszych kierunków inwestycyjnych w Europie.

Inwestowanie w nieruchomości położone w „wakacyjnych” destynacjach staje się coraz bardziej opłacalne ze względu na rosnący popyt na wynajem krótkoterminowy. W dobie popularności platform tj. Airbnb czy Booking, turyści coraz chętniej wybierają apartamenty, domy i wille jako alternatywę dla hoteli. Najem tego typu jest atrakcyjny również dla wynajmujących – pozwala na uzyskanie wyższych i szybszych dochodów niż długoterminowy, szczególnie w popularnych miejscowościach turystycznych. To także elastyczność – z mieszkania można przecież korzystać również na własne potrzeby poza ścisłym sezonem turystycznym, jednocześnie generując zyski w bardziej „gorących” okresach. Turcja, dzięki swojemu położeniu, różnorodności krajobrazowej i bogatej kulturze, zyskuje na popularności jako kierunek urlopowy, co bezpośrednio wpływa na rosnące zapotrzebowanie na nieruchomości w miejscach takich jak Stambuł, Antalya, Bodrum czy Alanya.

Coraz bardziej popularny region

Według danych opublikowanych przez tureckie Ministerstwo Kultury i Turystyki, w 2024 roku Turcja odnotowała imponujący wzrost liczby turystów. W samym lipcu było ich 7,3 mln, co stanowi wzrost o 2,6 proc. w porównaniu do roku poprzedniego – to najwyższy miesięczny wynik w historii kraju. Najwięcej wczasowiczów przybyło z Niemiec (+10 proc., 1,04 mln), Wielkiej Brytanii (+15 proc., 660 tys.), Polski (+17 proc., 319 tys.) oraz Iranu (+25 proc., 312 tys.). W okresie od stycznia do lipca liczba turystów wzrosła o 8,3 proc. r/r, co przekłada się na sumaryczne 28,9 miliona odwiedzin w tamtym czasie. Tym samym rok 2023, który wcześniej uznawano za absolutnie rekordowy pod względem turystyki, został szybko zdeklasowany przez wyniki osiągnięte w 2024 roku. – Turcja jest jednym z najchętniej odwiedzanych krajów na świecie, co bezpośrednio przekłada się na wzrost popytu na wynajem krótkoterminowy. Z roku na rok przyciąga coraz większe rzesze turystów, zarówno poszukujących wypoczynku na słonecznych plażach, jak i tych, którzy pragną odkrywać bogate dziedzictwo kulturowe kraju. Wczasowicze z całego świata, zwłaszcza z Europy, przybywają tu ze względu na wyjątkową różnorodność atrakcji – od malowniczych wybrzeży Morza Śródziemnego i Egejskiego po zapierające dech w piersiach zabytki, takie jak Hagia Sophia w Stambule czy starożytne miasto Efez. Dodatkowym magnesem są bardzo przystępne ceny, które czynią ten kraj bardziej dostępną dla szerokiego grona podróżnych – mówi Agnieszka Mikos, ekspertka ds. nieruchomości zagranicznych Polkainwestuje.pl. – Zwiększony napływ turystów naturalnie kreuje rosnący popyt na wynajem krótkoterminowy, szczególnie w takich popularnych kurortach jak Antalya, Alanya, Bodrum czy Marmaris. Dzięki temu, rynek wynajmu nieruchomości w tych rejonach staje się coraz bardziej dochodowy. Dla inwestorów oznacza to idealną okazję, ponieważ turystyka nie tylko napędza zapotrzebowanie na zakwaterowanie, ale także podnosi wartość nieruchomości. Inwestowanie w nie z przeznaczeniem na wynajem krótkoterminowy, zwłaszcza w popularnych destynacjach, daje możliwość uzyskania wysokich dochodów pasywnych. Boom turystyczny, który obserwujemy, tworzy do tego doskonałe warunki, oferując zarówno dochód z wynajmu, jak i perspektywę długoterminowego wzrostu wartości samego lokalu– dodaje.

Cenowo atrakcyjny rynek

Ceny nieruchomości w Turcji różnią się w zależności od regionu i lokalizacji, jednak w porównaniu do innych europejskich krajów wakacyjnych, pozostają stosunkowo niskie. Według danych firmy Properstar, średnia cena mkw. mieszkania w tym kraju wynosi około 1 542 EUR, a w regionach turystycznych, jak Antalya, czy Bodrum roczne wzrosty cen przekraczają 200 proc. Miasta te przyciągają inwestorów zagranicznych ze względu na ich popularność wśród turystów i względną przystępność cenową w porównaniu do innych europejskich rynków wakacyjnych. – Ceny nieruchomości w Hiszpanii, czy we Włoszech są zazwyczaj wyższe, ale różnica powoli się zmniejsza. Podczas gdy średnia cena za metr kwadratowy w kurortach hiszpańskich często przekracza 2,000 EUR, w Turcji, nawet w prestiżowych lokalizacjach, jest ona zazwyczaj niższa. Ponadto, kraj ten oferuje niższe koszty utrzymania oraz stosunkowo niski poziom opłat transakcyjnych, co czyni go atrakcyjną opcją dla osób poszukujących nieruchomości wakacyjnych lub inwestycyjnych – mówi Agnieszka Mikos – Bodrum, uznawany za „tureckie Saint-Tropez”, przyciąga głównie zamożnych kupców, którzy szukają luksusowych willi i apartamentów. W Alanyi ceny są natomiast nieco niższe, co przyciąga szersze grono nabywców, w tym rodziny i osoby poszukujące drugiego domu – dodaje.

Inwestowanie w nieruchomości wakacyjne w Turcji oferuje potencjalnie wysokie zwroty, zwłaszcza w okresach szczytowej turystyki. Według firmy Barnes International Realty, w Stambule miesięczny czynsz pobierany za apartamenty w prestiżowych dzielnicach wynosi od 2 000 do 2 600 euro. W rejonach turystycznych, jak Antalya, stawki oscylują zaś między 1 500 a 2 200 euro. W popularnych kurortach nadmorskich, takich jak Bodrum, można zaś liczyć na dochody rzędu 3 000 euro miesięcznie.

Warto jednak zwrócić uwagę na obowiązujące w kraju regulacje oraz związane z nimi konieczne do poniesienia koszty, związane z kupnem i wynajmem lokalu na terenie Turcji. Tamtejsze Ministerstwo Kultury i Turystyki rok temu opublikowało nowe regulacje dotyczące wynajmu nieruchomości w celach turystycznych. Ma ono zapobiec szkodliwym incydentom dotyczącym wynajmu lokalu na okres krótszy niż 100 dni. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każda nieruchomość wynajmowana na okres krótszy niż 100 dni zostaje zaklasyfikowana jako „dom turystyczny” i podlega zasadom wynajmu krótkoterminowego. Aby móc prowadzić taką działalność, niezbędne jest uzyskanie specjalnej licencji, którą wydaje Ministerstwo Kultury i Turystyki. Proces ubiegania się o nią trwa zaś zazwyczaj około trzech miesięcy. Co więcej, jeśli nieruchomość znajduje się w budynku wielomieszkaniowym lub kompleksie, właściciel musi zdobyć pisemną zgodę od wszystkich współwłaścicieli lokali w danym budynku. Bez tej akceptacji, wynajem krótkoterminowy może być niemożliwy do realizacji – ma to na celu ochronę interesów innych mieszkańców oraz utrzymanie harmonii sąsiedzkiej – mówi Agnieszka Mikos, ekspertka ds. nieruchomości zagranicznych Polkainwestuje.pl.

Wynajem krótkoterminowy w Turcji niesie ze sobą wiele korzyści, jednak warto pamiętać o pewnych ryzykach związanych z regulacjami prawnymi, zwłaszcza w kontekście posiadania nieruchomości przez cudzoziemców. Dlatego, aby uniknąć problemów, warto skorzystać z porad doświadczonych specjalistów, którzy pomogą lepiej zrozumieć lokalne przepisy i zasady panujące na rynku.

Źródło: Prime Time PR
materiał prasowy

Czego oczekują pacjenci korzystający z usług medycznych?

Olga_Gójska
Zdrowie to jeden z priorytetów, na który w 2025 roku postawiło wielu Polaków. Choć większość z nas ogranicza wydatki, aż 14% badanych zamierza zwiększyć inwestycje w tę sferę1. Chcemy żyć bardziej aktywnie, zrzucić zbędne kilogramy, zatroszczyć się o swoje samopoczucie i zrobić potrzebne badania profilaktyczne2. Pacjenci oczekują jednak, że specjaliści, z których pomocy będą korzystać, oraz placówki medyczne wyjdą naprzeciw ich oczekiwaniom i zmieniającym się potrzebom. Na jakie czynniki zwracają uwagę, wybierając usługi z branży medycznej?

Pacjenci nie mają dziś czasu, by czekać na połączenie telefoniczne z recepcją, wypełniać stosy dokumentów w okienku czy stać w niekończącej się kolejce. Zależy im na sprawnym zaplanowaniu wizyty u stomatologa, rzetelnym badaniu okulistycznym, bezbolesnym usuwaniu blizn za pomocą lasera oraz szybkim dostępie do wyników morfologii, które można sprawdzić na własnym telefonie. Liczy się również czynnik ludzki – przygotowanie oraz podejście do pacjenta ze strony specjalistów oraz obsługi placówki. To jednak nie wszystko.

Szybkie, proste i wygodne transakcje

Możliwość płacenia kartą w gabinecie, salonie lub klinice to już standard. Pacjenci korzystają też z płatności mobilnych, a w przypadku placówek oferujących usługi beauty także z kart podarunkowych i voucherów. Coraz częściej zwracają również uwagę na to, czy w danym miejscu istnieje opcja odroczenia płatności lub rozłożenia jej na raty, czyli usługa MediPay.

– Pacjenci cenią takie rozwiązania przede wszystkim za wygodę, jaką zapewnia szybki proces płatności oraz łatwa dostępność usług. Dzięki temu mogą skorzystać z większej liczby zabiegów w krótszym czasie, co przekłada się na kompleksowe i satysfakcjonujące efekty – zarówno w obszarze usług stomatologicznych, jak i estetycznych – mówi Olga Gójska. – Możliwość wygodnego finansowania zabiegów sprawia, że pacjenci mogą skupić się na swoim zdrowiu i komforcie, bez obaw o jednorazowy, duży wydatek. To innowacyjne podejście do płatności, które ułatwia dostęp do wysokiej jakości usług i podnosi standard obsługi w gabinetach – wyjaśnia ekspertka.

Wprowadzenie płatności odroczonych wspiera także rozwój placówek medycznych i zwiększa ich konkurencyjność na rynku. Przede wszystkim pozwala na dotarcie do szerszego grona pacjentów, którzy wcześniej mogli odkładać decyzję o zabiegach ze względów finansowych. Dzięki temu placówki obserwują wzrost liczby klientów oraz większą lojalność pacjentów, którzy częściej wracają i korzystają z szerszej gamy usług.

Wiedza o tym, na co zwracają uwagę pacjenci chcący zadbać o swoje zdrowie i samopoczucie, jest cenna przede wszystkim dla właścicieli placówek medycznych. Warto więc przyjrzeć się trendom, przeanalizować je i dostosować swoje usługi do potrzeb ich odbiorców.

1 Źródło: Noworoczne plany finansowe Polaków: https://media.big.pl/informacje-prasowe/845810/co-czwarty-polak-zrealizowal-swoje-plany-finansowe-w-2024-roku-jak-bedzie-w-kolejnym

2 Źródło: Postanowienie noworoczne Polaków. Badanie przeprowadzone przez Ariadnę dla Wirtualnej Polski: https://wiadomosci.wp.pl/postanowienia-noworoczne-polakow-jest-nowe-badanie-7109534157163264a

[fragment artykułu]

Źródło: LM PAY S.A.
materiał prasowy

Czy rynek FM nadąża za rosnącymi sieciami sklepowymi?

okulary
Czy rynek FM nadąża za rosnącymi sieciami sklepowymi?

Hipermarkety, supermarkety i dyskonty sukcesywnie wypierają małe sklepy, szczególnie spożywcze. Same dyskonty w 2023 r. zajęły już 43,7 proc. sprzedaży żywności, a na koniec 2024 wartość osiągnie 45 proc. – prognozował NielsenIQ, GfK. Rosną również sieci franczyzowe i markety. Żabka ma już niemal 11 tys. sklepów, Biedronka 3,6 tys., a Lewiatan 3,2 tys. Tak duże sieci to wyzwanie dla firm z obszaru Facility Management, bo obsługa placówek rozproszonych wymaga rozbudowanej infrastruktury, dużej i doświadczonej kadry oraz kompleksowej oferty.

Różnice między nowoczesnym facility managementem a tradycyjną, stacjonarną obsługą obiektu dotyczą przede wszystkim skali. Obsługa rozproszonych placówek sieciowych wiąże się z zarządzaniem większą liczbą obiektów. Wymaga specjalistycznej wiedzy i doświadczenia w koordynacji prac na dużą skalę. Do tego niezbędna jest bardzo dobrze rozbudowana logistyka, możliwa dzięki narzędziom informatycznym dedykowanym do zarządzania procesem zgłoszeń. Żeby spełniać wymogi placówek rozproszonych, potrzebna jest również kompleksowość podejścia.

Obsługa nieruchomości rozproszonych już dawno przestały być usługami typu „złota rączka”. Stopień zaawansowania technologicznego urządzeń w takich sklepach wymusza wszechstronne kompetencje serwisowe. To również prace związane z terminowymi inspekcjami i przeglądami na obiektach, wynikającymi z procedur danego klienta oraz wymaganych prawnie. Coraz częściej klienci zainteresowani są usługą administrowania nieruchomością. Wygląda to tak, że po stronie firmy FM działa regionalny administrator nieruchomości odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie sklepu czy placówki. Jest w stałym kontakcie zarówno z personelem sklepu, jak i z osobami odpowiedzialnymi za FM po stronie klienta. Wymaga to większej dostępności specjalistów, którzy muszą być rozlokowani w wielu miejscach kraju. Po powiększeniu naszego zespołu teraz mamy w zespole ponad 300 osób ze specjalistyczną wiedzą, co pozwala na obsługę wielu obiektów rozproszonych – mówi Łukasz Milczarek, Dyrektor Operacyjny MSG w SPIE Building Solutions Sp. z o.o.

[fragment artykułu]

Źrodło:SPIE Building Solutions Sp. z o.o.
materiał prasowy

CBRE: Pięć filarów zrównoważonego rozwoju w magazynach

ben-rosett-10614-unsplash
Świadomość kryzysu klimatycznego i potrzeby działań, które ograniczą jego skutki, jest już powszechna na rynku nieruchomości. Przedstawiciele logistyki inwestują w zrównoważone rozwiązania nie tylko ze względu na wymogi prawne, ale także formalne i nieformalne ze strony klientów, dostawców i usługodawców. W raporcie „Green Logistics”, CBRE i DHL Supply Chain wskazują na pięć filarów wdrażania ESG, w których kluczową rolę pełnią zarządcy i pracownicy magazynów. Są to efektywność energetyczna, gospodarka wodna i odpadami, transport, ochrona zieleni i edukacja pracowników.

Motywacje do wprowadzania zmian z obszaru ESG w magazynach są silne. Jak wskazuje raport Confidence Index 2024 zrealizowany przez CBRE i P3, już ponad połowa przedstawicieli logistyki inwestuje w działania związane ze zrównoważonym rozwojem.

Zespół zarządcy nieruchomości ma bezpośredni wpływ na wdrażanie, realizację oraz wybór strategii ESG dla budynków magazynowych. Odpowiada za codzienne działania takie jak wdrażanie energooszczędnych systemów, praktyk redukcji odpadów i korzystania ze zrównoważonych materiałów w eksploatacji budynku. Zarządca może też wspierać właściciela w podejmowaniu decyzji we wszystkich zakresach, od korzystania z odnawialnych źródeł energii i efektywnego zarządzania zużyciem wody po analizy opłacalności instalacji fotowoltaicznych oraz wspieranie bioróżnorodności wokół budynku poprzez właściwe rekomendacje i budowę budżetu CAPEX. Nie należy zapominać, iż ważną częścią przejrzystych raportów ESG są dane zbierane przez zarządców, a ich zaangażowanie wspiera relacje ze społecznościami lokalnymi i najemcami poprzez budowanie zaufania i współodpowiedzialności – mówi Aneta Rogowicz-Gała, Head of Industrial Property Management w CBRE.

Raport „Green Logistics”, CBRE i DHL Supply Chain wskazuje na pięć filarów funkcjonowania ESG w magazynach, w których duże znaczenie mają zarządcy i pracownicy.

Filar 1. Efektywność energetyczna

W gospodarowaniu wykorzystaniem energii w budynku ogromną rolę odgrywają zarządzane centralnie systemy BMS (building management systems) leżące w gestii zarządcy, które dotychczas były powszechnie stosowane w obiektach handlowych czy biurowych. Obecnie stają się koniecznością również w magazynach. Zarządzanie BMS pozwala na centralne monitorowanie i automatyzację zużycia energii. Dzięki temu możliwe jest ustawianie optymalnych harmonogramów pracy instalacji grzewczych i chłodniczych, kontrola oświetlenia czy analiza danych dotyczących zużycia energii.

Filar 2. Gospodarka wodna i odpadami

W obszarze zarządzania odpadami i recyklingiem w obiekcie, do roli zarządców należy przede wszystkim zwiększanie świadomości najemców i ich pracowników, ponieważ to oni są producentami odpadów. Aby zwiększać tę świadomość, zarządca powinien znać rozwiązania stosowane przez najemców przy sortowaniu pozostałości produkcyjnych, rozmawiać o związanych z tym problemach, zbierać informacje i proponować dopasowane działania.

Filar 3. Transport

Zwiększanie efektywności transportu w magazynie może odbywać się na wiele sposobów, na przykład poprzez organizację wspólnych dojazdów pracowników do obiektu, zamiast korzystania przez nich z indywidualnego transportu. W kwestii dostarczania towarów do magazynów i poruszania się po obiekcie największą nadzieję budzą pojazdy wodorowe. Zanim rozwój technologii pozwoli na ich upowszechnienie, w obiektach przemysłowych stosowane są bateryjne pojazdy elektryczne. Zarządca dba, by sieć była w stanie je obsłużyć. Ważny jest także dobór ładowarek, aby mogły kontrolować zarządzanie mocą ze strony ładowarek i rozdzielnicy. Zadaniem zarządcy jest także m.in. analiza i redystrybuowanie kosztów poboru prądu na najemców.

Coraz więcej firm z sektora TSL, a także usług kurierskich i pocztowych, testuje i wprowadza do swojej floty pojazdy nisko i zeroemisyjne. Głównym argumentem za tym jest chęć obniżenia śladu węglowego swoich firm. Na dziś najlepiej rokujące technologie nisko i zeroemisyjne to te, które są już teraz dostępne na rynku – jak bateryjne napędy elektryczne, łatwe w zastosowaniu na krótszych odległościach. Jako rozwiązania pomostowe przed szerszym zastosowaniem pojazdów elektrycznych bateryjnych oraz zasilanych wodorem, świetnie sprawdza się nowoczesne biopaliwo HVO, zwane odnawialnym dieslem, a także biogazy takie jak Bio-CNG do średnich odległości, czy Bio-LNG do dużych przebiegów, ale pod warunkiem znacznie szerszej dostępności tych paliw na rynku polskim – mówi Piotr Szarek, EMEA Transport Decarbonization Lead &Environment Sustainability Manager CEE, DHL Supply Chain.

Filar 4. Ochrona zieleni

Zrównoważony rozwój to także troska o otoczenie magazynów. Zarządcy m.in. wspierają bioróżnorodność poprzez nasadzanie roślin dostosowanych do lokalnych warunków, czy stawianie budek dla ptaków i owadów, minimalizują retencję wody poprzez np. łąki kwietne czy ograniczanie koszenia traw. A także przeprowadzają oceny ryzyka klimatycznego i wspierają dostosowanie budynków do trudnych zjawisk pogodowych.

Filar 5. Edukacja pracowników

Edukacja pracowników i najemców jest kluczowym elementem zrównoważonego magazynu. Zarządcy organizują szkolenia, tworzą newslettery i tablice informacyjne, aby promować dobre nawyki. Wśród nich znajdują się np. korzystanie z wody filtrowanej zamiast plastikowych butelek, oszczędzanie energii poprzez racjonalne korzystanie z klimatyzacji i oświetlenia czy prawidłowe sortowanie odpadów. Przykładem skutecznej edukacji jest zmiana zachowania kierowców ciężarówek, którzy zaczęli wyłączać silniki podczas postoju, co znacząco ograniczyło emisję spalin.

Źródło: CBRE
materiał prasowy

Projekt nowej nieruchomości hotelowej pod Starym Groniem

Bez tytułu
W sercu malowniczej Brennej powstanie duży kompleks hotelowo-konferencyjno-rekreacyjny. Zaprojektowany przez bielską pracownię Archas Design obiekt ma być harmonijnym połączeniem nowoczesności z lokalną tradycją architektoniczną.

Brenna to zaciszna górska miejscowość znajdująca się pomiędzy Ustroniem a Szczyrkiem. Jest dziś jednym z najpiękniejszych kurortów Beskidu Śląskiego. Jej historia sięga XVI wieku, kiedy w okolice te przywędrowali pasterze z południowych Karpat. Odniesienia do prostych, wznoszonych przez nich chat, można odnaleźć w zaprojektowanym przez pracownię Archas Design hotelu.

Nowy obiekt powstanie u podnóża wzniesienia Stary Groń w środkowej części Brennej przy ul. Sportowej. Ten rozległy kompleks hotelowo-konferencyjno-rekreacyjny o powierzchni przeszło 7 tys. m kw. tworzyć będą dwie bryły uformowane na rzucie w kształcie litery „V”.

W większej z nich zaplanowano część hotelową ze 180 miejscami noclegowymi. Budynek architekturą nawiązuje do górskiej zabudowy z charakterystycznymi ostrymi liniami dachu i drewnianymi detalami na elewacji. To klimat zaczerpnięty wprost z tradycyjnego stylu beskidzkiego.

– Inspiracją dla nas były dawne bacówki wznoszone w celu schronienia w wyższych partiach gór – mówi prowadząca projekt architektka Katarzyna Biernat-Odrzywołek z Archas Design. – Stąd prosta forma, wystające – podobnie jak w pasterskich chatach – okapy dachowe, zdobienia na ścianach szczytowych, a także elewacja z zaczernionego drewna, tak bardzo charakterystyczna dla architektury tej okolicy.
materiał prasowy

Międzynarodowa firma doradcza Savills Polska wzmacnia Dział Industrial w Savills

wspolpracaMiędzynarodowa firma doradcza Savills Polska kontynuuje dynamiczny rozwój i wzmacnia swoją pozycję na rynku poznańskim i w Polsce Zachodniej. W ramach rozbudowy Działu Industrial do zespołu dołączyło troje doświadczonych ekspertów: Karolina Galas jako Associate Director, Bartosz Borowski na stanowisku Land Acquisition Managera oraz Marta Buba pełniąca funkcję Industrial Transaction Coordinator. Dzięki tym transferom firma wzmacnia kluczową linię biznesową i kontynuuje strategię rozwoju działu.

KAROLINA GALAS – ASSOCIATE DIRECTOR

Karolina Galas posiada ponad 20-letnie doświadczenie w branży nieruchomości komercyjnych. Swoją karierę na początku budowała zarządzając obiektami handlowymi i biurowymi oraz wdrażając strategie asset management. Z sukcesami pracowała wówczas dla takich firm jak Donaldson Polska (DTZ) czy City Park Poznań. Przez ostatnie lata związana była z firmą CBRE Polska, gdzie odpowiadała za prowadzenie projektów przemysłowych i logistycznych w regionie Poznania oraz w województwie lubuskim. Dodatkowo pełniła funkcję szefowej poznańskiego oddziału CBRE, skutecznie integrując różne linie biznesowe w regionie.

W Savills Karolina Galas obejmie stanowisko Associate Director. Jej kluczowym zadaniem będzie rozwój usług dla lokalnego sektora przemysłowego i logistycznego w Wielkopolsce, w tym wsparcie klientów poszukujących powierzchni magazynowo-przemysłowych na terenie regionu, a także doradztwo strategiczne i inwestycyjne. Obszar działania Karoliny obejmie również region lubuskiego.

Dzięki szerokiej wiedzy i znajomości rynku będzie mogła zaoferować skrojone na miarę rozwiązania, przyczyniając się jednocześnie do dalszego rozbudowania portfolio firmy.

Karolina jest absolwentką Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ukończyła również podyplomowe studia z zarządzania i administracji biznesu w Wielkopolskiej Szkole Biznesu i Nottingham Trent University przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu.

BARTOSZ BOROWSKI – LAND ACQUISITION MANAGER

Bartosz Borowski to doświadczony ekspert w zakresie zakupu i sprzedaży gruntów oraz logistyki. Od ponad 24 lat jest związany z branżą logistyczno-przemysłową, a od 2006 roku rozwija karierę w obszarze nieruchomości przemysłowych i magazynowych. Od 2021 roku związany był z firmą CBRE gdzie reprezentował dział Industrial & Logistics Land Development i z sukcesami zarządzał kluczowymi projektami, specjalizując się w pozyskiwaniu gruntów oraz nieruchomości dla renomowanych klientów m.in. S.C. Johnson, Siemens, Mars, Vestas, Air Liquide czy Supertape.
Bartosz zdobył wykształcenie w uznanych uczelniach takich jak: Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wyższa Szkoła Logistyki w Poznaniu oraz Politechnika Gdańska, łącząc interdyscyplinarne podejście do logistyki i zarządzania. Jego umiejętność integracji wiedzy teoretycznej z praktycznym doświadczeniem sprawia, że skutecznie wspiera kluczowych partnerów biznesowych oraz z powodzeniem realizuje transakcje związane z rynkiem nieruchomości gruntowych.
Kompetencje nowego Land Acquisition Managera obejmują doradztwo oraz pośrednictwo w projektach dotyczących sprzedaży i zakupu działek inwestycyjnych. W Savills Polska będzie reprezentował klientów, kreując strategie inwestycyjne i poszukując nowych możliwości rynkowych. Zajmie się również analizą wartości gruntów, identyfikacją optymalnych lokalizacji oraz wsparciem w negocjacjach.

MARTA BUBA – INDUSTRIAL TRANSACTION COORDINATOR

Marta Buba, absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, doświadczenie zawodowe zdobywała w agencji nieruchomości CBRE, gdzie specjalizowała się w obsłudze klientów na rynku magazynowym i logistycznym. W Savills Polska Marta obejmuje stanowisko, na którym będzie odpowiadać za koordynację transakcji najmu powierzchni magazynowych. Jej działania będą się koncentrować zarówno na rynku wielkopolskim, lubuskim, jak i na Dolnym Śląsku, ze szczególnym uwzględnieniem Wrocławia.
Będzie aktywnie uczestniczyć w procesach obsługi klientów oraz współpracy z najemcami i właścicielami obiektów, wspierając realizację strategicznych projektów i przyczyniając się do dalszego rozwoju Savills w obszarze nieruchomości przemysłowych, magazynowych i logistycznych.

– Karolina, Marta i Bartosz będą odpowiedzialni za jeden z najbardziej kluczowych regionów w Polsce. Ich doświadczenie w sektorze nieruchomości komercyjnych, szeroka wiedza branżowa oraz praktyczne umiejętności negocjacyjne bez wątpienia stanowią cenny zasób dla firmy oraz wszystkich naszych partnerów. Dynamiczny rozwój sektora powierzchni magazynowych i przemysłowych wymaga zaangażowania wykwalifikowanych ekspertów, którzy nie tylko rozumieją potrzeby rynku, ale także potrafią skutecznie identyfikować i wdrażać najlepsze rozwiązania. Wzmocnienie działu wynajmu i inwestycji to kluczowy element długofalowej strategii ekspansji, mającej na celu umocnienie naszej pozycji w strategicznych regionach kraju oraz dalsze podnoszenie standardów obsługi klientów. Jestem przekonany, że nowe osoby, dzięki swojej wiedzy i profesjonalizmowi, znacząco przyczynią się do realizacji tych celów oraz dalszego rozwoju naszej działalności w Polsce – komentuje Michał Chodecki, Head of Industrial, Savills Polska.

[fragment artykułu]

Źródło: Savills
materiał prasowy

MEP specialist o śladzie węglowym w nieruchomościach

kosieniak
Wiele firm mierzy się ze sporym wyzwaniem, jakie dane ma zbierać, jakie brać pod uwagę, żeby wykazać ślad węglowy. W niejednym przypadku – zwłaszcza w cyklu całego procesu budowy – sprawa nie jest oczywista. – Brakuje nam standaryzacji i brakuje jednego przyjętego modelu liczenia – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, MEP specialist.

Liczenie śladu węglowego w branży nieruchomości jest złożonym procesem, na który wpływ ma wiele czynników, jak choćby kompleksowość danych wyjściowych, różnorodność źródeł emisji, dynamika użytkowania czy wyzwania techniczne.

Chyba nie zawsze zdajemy sobie w pełni sprawę, że precyzyjne obliczenie śladu węglowego wymaga zgromadzenia ogromnej ilości danych z całego cyklu życia budynku. Trzeba uwzględnić nie tylko emisje związane z bieżącym funkcjonowaniem obiektu, ale także te powstałe podczas produkcji materiałów budowlanych, transportu, budowy, a także przyszłej rozbiórki. I tu mamy jedno z większych wyzwań, bo pozyskanie kompletnych i wiarygodnych danych często graniczy z misją niemożliwą – podkreśla Marcin Kosieniak, MEP specialist, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Do tego dochodzi także to, że w przypadku nieruchomości mamy do czynienia z wieloma źródłami emisji CO2. Obejmują one zużycie energii na ogrzewanie i chłodzenie, oświetlenie, działanie wind i innych systemów, ale także emisje związane z gospodarowaniem odpadami czy zużyciem wody. – To kolejne wyzwanie, bo każde z tych źródeł wymaga osobnego podejścia i metodologii liczenia – dodaje.

[fragment artykułu]

Autor: Marcin Kosieniak, MEP specialist
materiał prasowy

Czy tzw. ustawa podażowa ułatwi budowę nowych mieszkań na sprzedaż?

Zenit_Archicom
Czy tzw. ustawa podażowa ułatwi budowę nowych mieszkań na sprzedaż? Czy przepisy te mogą przynieść realne korzyści, jeśli chodzi o dostępność gruntów? Czy regulacje zawarte w tzw. ustawie podażowej przyspieszą realizację przyszłych inwestycji? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.  

Joanna Launer-Kubik, kierownik Formalnej Obsługi Inwestycji w Archicom

Projekt tzw. ustawy podażowej w mojej opinii może znacząco zwiększyć dostępność gruntów pod budownictwo mieszkaniowe i przyspieszyć procesy inwestycyjne. Likwidacja wymogu zapewnienia 1,5 miejsca parkingowego na lokal przełoży się na większą powierzchnię użytkową mieszkań (PUM), a także bardziej efektywne wykorzystanie powierzchni działki.

Reforma Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego (ZPI) w postaci zniesienia wymogu okazania wstępnej zgody Rady Miasta lub Gminy i zastąpienia projektu planu jego koncepcją również bez wątpienia zoptymalizuje i skróci procedury. Nowe przepisy umożliwią jednocześnie realizację dodatkowej pełnej kondygnacji w przypadku budynków niższych niż 30 m na podstawie uproszczonej zmiany planu miejscowego. Istotne zmiany dotyczą również podziału nieruchomości zgodnie ze specustawą mieszkaniową, tzw. lex deweloper oraz odblokowania gruntów Skarbu Państwa pod zabudowę mieszkaniową, co zwiększy liczbę dostępnych terenów inwestycyjnych.

Uproszczeniu ulegnie proces uzyskiwania zgód drogowych, a dopuszczenie świadczenia pieniężnego w umowie drogowej pozwoli uniknąć długotrwałych negocjacji. Nowe regulacje mają duży potencjał przyspieszenia realizacji inwestycji i zwiększenia podaży mieszkań na rynku, jednak ich skuteczność zależy od sprawnego wdrożenia i efektywnej współpracy samorządów.

Tomasz Łapiński, prezes zarządu i dyrektor Zarządzający Inwestycjami Mieszkaniowymi w Cordia Polska

Wyjęcie gruntów rolnych w miastach spod ochrony ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego przełoży się na łatwiejszą zmianę ich statusu z rolnego na budowlany. Dzięki temu zwiększy się podaż gruntów pod inwestycje mieszkaniowe, których nadal w większości polskich miast bardzo brakuje. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że deweloperzy poszukują gruntów przygotowanych pod inwestycje mieszkaniowe, z istniejącą lub zaplanowaną infrastrukturą transportową i komunikacyjną oraz użytecznym otoczeniem, do którego należą np. rekreacyjne tereny zielone, miejsca usługowe, placówki edukacyjne itd. Nawet jeśli rolne grunty na obrzeżach miast będą na mocy nowego prawa dostępne jako grunty pod budowę, to rozpoczynanie inwestycji „w szczerym polu”, bez tej infrastruktury, może okazać się zupełnie nieopłacalne.

Karol Dzięcioł, członek zarządu Develii

W krótkim okresie skutki proponowanych zmian wynikających z tzw. ustawy podażowej będą w zasadzie niezauważalne. Pierwsze efekty wprowadzenia nowych regulacji w mojej ocenie zobaczymy za dwa, trzy lata. Nie jest to zatem sposób na szybkie rozwiązanie obecnych problemów, a raczej krok w kierunku poprawy dostępności gruntów w dłuższej perspektywie przy prawdopodobnie wyższych kosztach przygotowania ich pod inwestycję. Pozytywnie oceniamy próbę urealnienia wymogów dotyczących wskaźników parkingowych oraz przekazania kompetencji w tym zakresie gminom, które najlepiej znają lokalne potrzeby.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Celem ustawy podażowej jest uwolnienie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. To jednak nie zwiększy możliwości nabywczych Polaków. Jako kraj nie mamy też żadnej polityki mieszkaniowej. Dotychczasowe działania to doraźne gaszenie pożarów. Nie przyczynia się do tego, by więcej osób mogło pozwolić sobie na zakup mieszkania. Do takich osób powinien być skierowany rządowy program mieszkaniowy, w ramach którego na przykład byłoby można realizowane budownictwo społeczne. Powinniśmy odświeżyć ideę spółdzielczości i umożliwić wreszcie inwestowanie w ramach REIT.

Mateusz Bromboszcz, wiceprezes Atal

Zwiększenie podaży działek pod budownictwo mieszkaniowe, co do zasady, sprzyja rozwojowi tego rynku i stabilizacji cen mieszkań. Pełen potencjał i realne oddziaływanie proponowanego przez resort pakietu podażowego, łatwiej będzie ocenić po podjęciu aktów prawnych. Tymczasem proces legislacyjny może zająć jeszcze czas, a efekty zmian też nie będą natychmiastowe. Zwłaszcza, że praktyka korzystania z takich narzędzi jak ZPI (Zintegrowane Plany Inwestycyjne) ma bardzo krótką historię, a już postuluje się ich dopracowanie. Na wszystko nakłada się jeszcze duża reforma planistyczna, oznaczająca dla urzędów ogrom pracy, której niektóre gminy mogą nie sprostać w terminie. Niemniej jednak pozytywnie odbieramy inicjatywy legislacyjne, których celem jest uproszczenie procedur i wzmocnienie podażowej strony rynku.

Cezary Grabowski, dyrektor Sprzedaży i Marketingu Bouygues Immobilier Polska

Obecna podaż mieszkań na rynku jest jego atutem, szczególnie dla kupujących. Mimo mniejszej sprzedaży deweloperzy nie wstrzymali w ubiegłym roku swoich inwestycji. Utrzymanie odpowiedniej podaży mieszkań jest ważne również w dłuższej perspektywie. W momencie kiedy, miejmy nadzieję, za jakiś czas stopy procentowe spadną, warunki kredytowe będą bardziej zachęcające, popyt na mieszkania się zwiększy. Ważne, żeby wtedy nie napotkał obniżonej podaży, bo mogłoby to windować ceny na rynku. W tym kontekście istotne jest przygotowanie przepisów regulujących dostępność gruntów w miastach i umożliwiających sprawniejsze uruchamianie inwestycji.

Wojciech Dzwonkowski, Head of Development BPI Real Estate Poland

Z niecierpliwością czekamy na przyjęcie tzw. ustawy podażowej, która może w znaczący sposób wpłynąć na poprawę dostępności gruntów pod budowę mieszkań. Oczekujemy, że nowe przepisy rzeczywiście uproszczą procesy związane z nabywaniem terenów, szczególnie w kontekście większej liczby gruntów, które będą mogły zostać przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Ustawa ma na celu ułatwienie dostępu do gruntów oraz zwiększenie transparentności i przewidywalności w procesie ich nabywania, co jest niezwykle istotne dla stabilności rynku.

Korzyści, które mogą wyniknąć z wprowadzenia tych regulacji, to m.in. przyspieszenie realizacji nowych inwestycji, większa dostępność gruntów w atrakcyjnych lokalizacjach, a także możliwość szybszego reagowania na zmiany w zapotrzebowaniu na mieszkania. W dłuższej perspektywie może to również wpłynąć na poprawę sytuacji na rynku mieszkaniowym, zwiększając podaż i umożliwiając deweloperom realizację nowych projektów, które odpowiedzą na potrzeby rynku. Jednak ostateczna ocena będzie zależna od konkretnych zapisów ustawy i jej skuteczności w praktyce. Wciąż pozostaje wiele kwestii do doprecyzowania, ale jesteśmy optymistycznie nastawieni na pozytywne zmiany, które mogą wyniknąć z tego rozwiązania.

Piotr Byrski, Business Manager Portfolio Kraków, Matexi Polska

Poznaliśmy dotąd jedynie wstępne założenia tzw. ustawy podażowej, która ma na celu zwiększenie dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe oraz ułatwienie realizacji nowych inwestycji. Wśród głównych postulatów widzimy szereg rozwiązań, które mogą przynieść istotne korzyści, m.in. uproszczenie procedur odrolnienia gruntów w miastach, wykorzystanie zasobów nieruchomościowych należących do Skarbu Państwa i spółek mu podległych, wprowadzenie dwuletniego moratorium na pobieranie opłaty planistycznej czy przywrócenie gminom możliwości określania norm parkingowych.

Nie bez znaczenia są także proponowane zmiany w procedurach administracyjnych, które mają ograniczyć możliwość nadużywania środka zaskarżenia decyzji administracyjnej, np. pozwolenia na budowę. Zgodnie z projektem nowej ustawy, odwołujący się od decyzji będzie zobowiązany do przedstawienia precyzyjnego uzasadnienia odwołania wraz z materiałem dowodowym. Celem tego działania jest przede wszystkim zapobieganie opóźnieniom w rozpoczynaniu nowych inwestycji.

Magda Kwiatkowska-Świstak, radca prawny Ronson Development

Ustawa podażowa to krok w dobrym kierunku, który jeśli zostanie właściwie wdrożony, może przyczynić się do odblokowania potencjału wielu inwestycji, szczególnie w miastach, gdzie brak gruntów budowlanych jest wyraźnie odczuwalny.

Główne założenia ustawy obejmują możliwość szybszego przekształcania gruntów rolnych na budowlane w granicach miast, zmniejszenie współczynnika miejsc postojowych w ramach procedury ustawy o ułatwieniach (tzw. Lex deweloper), czy zmianę w procedurze sporządzania Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego (ZPI).

Ponadto, zaproponowano kilka zmian usprawniających procedurę sporządzania ZPI, uproszczenie procedur wydawania pozwoleń na budowę oraz skrócenie czasu oczekiwania na decyzje administracyjne w zakresie zmian zasad składania odwołań i zażaleń. Wprowadzenie tych zmian ma szansę zmniejszyć obciążenia biurokratyczne, które obecnie wydłużają procesy inwestycyjne nawet o kilka lat. Dla deweloperów każda oszczędność czasu na etapie planowania i uzyskiwania zgód administracyjnych to realne korzyści.

Pomimo pozytywnych aspektów, ustawa budzi również pytania o jej potencjalne skutki uboczne, zwłaszcza w zakresie pomysłu powrotu do ustanawiania prawa użytkowania wieczystego nieruchomości na cele mieszkaniowe. Z uwagi na wcześniejsze przekształcenia użytkowania wieczystego we własność, nowe przepisy mogą powodować chaos prawny i trudności w interpretacji, szczególnie w kontekście „opóźnionego przekształcenia”. Chociaż użytkowanie wieczyste może obniżyć jednorazowe koszty nabycia gruntu, opłaty roczne i przyszłe przekształcenia mogą generować dodatkowe wydatki, które z czasem mogą zniechęcać inwestorów.

W kontekście oczekiwanego wzrostu podaży mieszkań ustawa może mieć również wpływ na stabilizację cen, choć finalny efekt będzie zależał od wielu czynników, w tym od kosztów materiałów budowlanych i dostępności wykonawców. Ustawa podażowa to jednak niewątpliwie dobra inicjatywa, która może znacząco poprawić sytuację na rynku mieszkaniowym.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Tzw. ustawa podażowa, której przyjęcie planowane jest na pierwszy kwartał 2025 roku, budzi duże nadzieje w branży nieruchomości. Jej głównym celem jest poprawa dostępności gruntów pod budowę mieszkań, co w długofalowej perspektywie może przyczynić się do zwiększenia liczby realizowanych inwestycji. Z naszej perspektywy kluczowe jest to, czy nowe przepisy rzeczywiście uproszczą i przyspieszą procesy związane z przygotowaniem gruntów pod zabudowę.

Jeśli ustawa zwiększy dostępność gruntów poprzez lepsze gospodarowanie terenami publicznymi i prywatnymi, ograniczy biurokrację w zakresie wydawania decyzji środowiskowych, warunków zabudowy oraz pozwoleń na budowę oraz ułatwi procesy planistyczne na szczeblu lokalnym, np. poprzez wprowadzenie ujednoliconych zasad dotyczących zmiany przeznaczenia gruntów to rzeczywiście możemy spodziewać się większej aktywności inwestycyjnej i wzrostu podaży mieszkań.

Ustawa może przynieść wiele korzyści, zarówno dla deweloperów, jak i całego rynku, jak odblokowanie terenów, które dotąd były trudno dostępne z powodu barier administracyjnych. A także obniżenie kosztów inwestycji poprzez skrócenie procedur administracyjnych i przyspieszenie realizacji inwestycji, a tym samym wzrost podaży mieszkań.

Oceniam tę inicjatywę pozytywnie, choć kluczowe będzie, jak jej zapisy będą funkcjonować w praktyce. W przeszłości wielokrotnie obserwowaliśmy, że nawet dobrze zaprojektowane regulacje mogą napotykać trudności w implementacji na poziomie lokalnym. Dlatego w mojej ocenie sukces ustawy zależy od jej jasnych przepisów, skutecznej współpracy między rządem a samorządami oraz zapewnienia odpowiednich mechanizmów kontrolnych.

Jakub Sobczyński, dyrektor zarządzający Megapolis

Jeśli będzie to ustawa, której założeniem będzie uwolnienie gruntów i przekształcenie ich charakteru z usługowych na mieszkaniowe, wówczas zwiększy ona ich podaż, jak i możliwości budowy. Niestety na to się nie zanosi. Jeśli ustawa będzie dobrze skonstruowana, możliwe będzie również usunięcie głównej przyczyny ciągłego wzrostu cen w postaci niskiej dostępności działek w dużych miastach i bardzo dynamicznie rosnących cen ziemi. Obecnie bardzo często zdarza się w centrach dużych miast, że w cenie metra kwadratowego mieszkania, sama cena gruntu to kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. Gruntów jest mało i muszą zabiegać o nie wszyscy deweloperzy. Ustawa podażowa, jeżeli rozwiąże ten problem, będzie oznaczała szansę na stabilizację rynku, uniknięcie wzrostów cen, a do tego uwolnienie atrakcyjnych przestrzeni. Byłyby to regulacje dające większą swobodę inwestorom. Znacznie spowolniłby również wzrost cen gruntów, które w ostatnich latach rosły znacznie szybciej niż ceny samych mieszkań.

Marcin Michalec, dyrektor zarządzający, Okam Capital

Rządowy projekt ustawy o zwiększeniu dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe, którego przyjęcie planowane jest w pierwszym kwartale 2025 roku, wprowadza istotne zmiany w obecnym systemie. Najważniejsze modyfikacje dotyczą zniesienia ograniczeń w obrocie nieruchomościami rolnymi w granicach miast oraz rezygnacji z prawa odkupu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Dodatkowo, planowane jest zniesienie zakazu ustanawiania użytkowania wieczystego na cele mieszkaniowe, co ma ułatwić inwestorom pozyskiwanie gruntów na korzystniejszych warunkach. Wszystkie te zmiany mają na celu usprawnienie procesu inwestycyjnego i zwiększenie podaży terenów pod budownictwo mieszkaniowe, co w konsekwencji powinno przełożyć się na większą dostępność mieszkań na rynku.

Eksperci pozytywnie oceniają te propozycje wskazując, że mogą one przyczynić się do zwiększenia podaży gruntów pod budownictwo mieszkaniowe oraz stabilizacji cen na rynku nieruchomości. Jej efektywność będzie jednak zależeć od skutecznej implementacji proponowanych rozwiązań oraz współpracy między rządem, samorządami a inwestorami.

Źródło: dompress.pl
materiał prasowy

Nieruchomość inwestycyjna Office House w Warszawie z najemcą z branży IT

wizualizacja Towarowa22 office house 1
Nieruchomość inwestycyjna Office House w Warszawie z najemcą z branży IT.

Office House to pierwszy etap wielofunkcyjnego projektu Towarowa22, który, AFI Europe Poland Echo Investment i Archicom realizują w kwartale pomiędzy ulicami Towarową, Pańską i Miedzianą na warszawskiej Woli. Około 70% powierzchni Office House jest już wynajęte, a umowa z emagine jest jedną z największych zawartych na warszawskim rynku biurowym w drugiej połowie 2024 roku.

Budowa nieruchomości inwestycyjnej Office House – pierwszego etapu wielofunkcyjnego projektu Towarowa22 w Warszawie – wychodzi na ostatnią prostą. W budynku wyróżniającym się rozwiązaniami w zakresie zrównoważonego rozwoju ulokuje się nowa główna siedziba firmy emagine w Polsce oraz jej kluczowe centrum nearshoringowe na Europę. Jako największa firma outsourcingowa w obszarze IT i drugi co do wielkości podmiot w branży konsultingu IT w Polsce, emagine wynajęło w Office House ponad 6 000 mkw. powierzchni biurowej.

Emagine jest jednym z wiodących europejskich dostawców usług doradczych w zakresie biznesu i IT działających w Polsce. Główna siedziba emagine znajduje się w Kopenhadze, a w Krakowie i Warszawie firma prowadzi dwa centra nearshoringowe. Jej warszawskie biuro wraz z zespołem około 130-140 etatowych i kontraktowych pracowników zostanie przeniesione do Office House w III kwartale 2025 roku. Nowa, atrakcyjna przestrzeń zapewni wygodę zespołowi wspierającemu prestiżowych klientów z Europy i Skandynawii m.in. z sektora finansowego.

Ten fantastyczny budynek będzie tętniącym życiem centrum, z którego nasi najlepsi zaangażowani managerowie i specjaliści IT zapewnią najwyższej klasy wsparcie setkom klientów z całej Europy. Zrównoważona charakterystyka Office House jest dla nas bardzo ważna i jesteśmy przekonani, że będzie to miejsce pracy sprzyjające innowacjom i postępowi. Jako znaczący gracz w polskim sektorze IT cenimy sobie też centralną lokalizację budynku, która oferuje lepsze możliwości i łatwiejszy dostęp dla klientów – mówi Mikael Subotowicz, Dyrektor Zarządzający emagine Polska.

materiał prasowy

Grupa NEPI Rockcastle opublikowała wyniki finansowe za 2024 r.

Rudiger Dany NEPI Rockcastle
Grupa NEPI Rockcastle opublikowała wyniki finansowe za 2024 r.

NEPI Rockcastle osiąga rekordowy dochód operacyjny netto na poziomie 556 milionów euro w 2024 roku, wspierany dobrymi wynikami sprzedaży najemców i nastrojami konsumentów w Europie Środkowo-Wschodniej.

  • Dochód operacyjny netto (NOI – Net Operating Income) wyniósł 556 milionów euro, co stanowi wzrost o 13,2% w porównaniu do 2023 roku. Wzrost NOI w ujęciu porównywalnym LFL („like-for-like”) wyniósł 9,2% (z wyłączeniem dochodów z programów zielonej energii oraz wpływu przejęć, sprzedaży i inwestycji dokonanych w 2023 i 2024 roku).

  • Zysk na jedną akcję (DEPS – Distributable Earnings Per Share) za drugą połowę 2024 roku wyniosły 30,05 eurocenta – co, po uwzględnieniu śródrocznych DEPS na poziomie 30,12 eurocenta, dało roczny wynik 60,17 eurocenta. Stanowi to wzrost o 5,6% w porównaniu do 2023 roku (56,98 eurocenta).

  • Zarząd zadeklarował wypłatę dywidendy w wysokości 27,05 eurocenta na akcję za drugą połowę 2024 roku, co odpowiada wskaźnikowi wypłaty dywidendy na poziomie 90%.

  • Rekordowe akwizycje na kwotę 778 ml euro: Magnolia Park we Wrocławiu i Silesia City Center w Katowicach.
  • W Polsce 133 nowych umów o łącznej wartości ponad 26 200 mkw. GLA i przedłużeniu 241 kontraktów o łącznej wartości ponad 58 200 mkw. GLA.

NEPI Rockcastle, trzecia co do wielkości pod względem wartości portfela, notowana na giełdzie spółka z branży nieruchomości handlowych w Europie, ustanowiła w 2024 roku nowe rekordy. Dochody DEPS (zarówno w wartościach bezwzględnych, jak i na akcję) oraz dochód operacyjny netto były najwyższe w historii Grupy. Wzrost DEPS o 11,8% (5,6% na akcję) był zgodny z zaktualizowanymi prognozami przedstawionymi w sierpniu 2024 roku. Wartość portfela na koniec roku osiągnęła niemal 8 miliardów euro, co umacnia pozycję NEPI Rockcastle jako jednego z największych i najszybciej rosnących właścicieli nieruchomości handlowych w Europie.

„Dobra kondycja finansowa odzwierciedla sprawność operacyjną naszego portfela oraz siłę popytu konsumenckiego na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. 13,2% wzrost NOI w zeszłym roku wynika głównie z wyższej sprzedaży najemców, co pozwoliło nam podnieść czynsze bazowe i pobierać wyższe opłaty od obrotu (wzrost o 15% w porównaniu do 2023 roku). Wskaźnik kosztów wynajmu („OCR”) pozostał na tym samym zrównoważonym poziomie od 2022 roku, co jest sukcesem i było możliwe dzięki bliskiej współpracy z naszymi najemcami. Dążymy do ciągłego ulepszania naszych nieruchomości poprzez aktywne zarządzanie, aby uczynić je jeszcze bardziej atrakcyjnymi zarówno dla marek najemców, jak i konsumentów. Udało nam się obniżyć wskaźnik pustostanów do 1,7% w całym portfelu – co stanowi wyjątkowe osiągnięcie. Jednocześnie kontynuujemy rozwój poprzez finansowo korzystne i zrównoważone inwestycje. Z tego punktu widzenia 2024 rok był dla nas przełomowy” – powiedział Rüdiger Dany, CEO NEPI Rockcastle.

Źródło: NEPI Rockcastle
materiał prasowy

Firma LinkedIn napędza zmiany na rynku pracy


Liczba polskich użytkowników na LinkedIn osiągnęła 8,1 miliona, co oznacza wzrost o ponad 1,3 miliona w ciągu zaledwie roku – wynika z raportu „LinkedIn w Polsce i na świecie w 2025 roku”. W skali globalnej dane te są jeszcze bardziej imponujące – na całym świecie z LinkedIn korzysta 1,1 mld użytkowników w ponad 227 krajach. Najwięcej osób zakładających profile na platformie należy do Pokolenia Z, co eksperci Smart Solutions HR uznają za jeden z kluczowych trendów wpływających na działania rekrutacyjne. Jak trendy obecne na LinkedIn przekładają się na trendy w zatrudnianiu oraz jakie wyzwania czekają na rekruterów?

LinkedIn rośnie w siłę: Jak to wykorzystać w rekrutacji?

Dynamiczny wzrost liczby użytkowników LinkedIn potwierdza ogromny potencjał rekrutacyjny platformy. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba kont w Polsce podwoiła się, czyniąc ją kluczowym miejscem do poszukiwania talentów o różnorodnych specjalizacjach. Dane przedstawione w raporcie potwierdzają znaczenie platformy – 4,57% polskich użytkowników LinkedIn aktywnie poszukuje pracy. Choć to spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym, nadal jest to znacząca grupa potencjalnych kandydatów. Co więcej, 6,17% użytkowników LinkedIn w Polsce niedawno zmieniło pracę, co dowodzi, że wielu profesjonalistów pozostaje otwartych na nowe wyzwania zawodowe.

Sam wzrost liczby kont nie oznacza automatycznie większej aktywności potencjalnych kandydatów i łatwości w pozyskiwaniu talentów. Kluczem jest odpowiednie targetowanie i angażowanie profesjonalistów, zwłaszcza tych aktywnie publikujących treści – mówi Natalia Myskova, Dyrektor Zarządzający w Smart Solutions HR. – Obecnie 7,78% użytkowników to aktywni autorzy, regularnie publikujący treści. Istotne jest, aby zauważać takie osoby i wykorzystywać ich potencjał. To właśnie oni, dzięki swojej widoczności i zaangażowaniu, są bardziej otwarci na nowe możliwości i mogą szybko odpowiedzieć na propozycje współpracy. Skuteczna rekrutacja wymaga więc śledzenia tej aktywności i nawiązywania relacji z osobami, które dzielą się swoją wiedzą i są obecne w branżowych dyskusjach – dodaje.

Pokolenie Z coraz bardziej obecne na LinkedIn

Zmieniająca się demografia LinkedIn oferuje rekruterom szansę dostosowania strategii do specyfiki młodszych pokoleń. Ponad połowa wszystkich użytkowników platformy nie przekroczyła 34. roku życia, a najszybciej rośnie grupa w wieku 18-24 lata. Pokolenie Z, w przeciwieństwie do starszych pracowników, zwraca większą uwagę na autentyczność, transparentność procesów rekrutacyjnych oraz jasno określone możliwości rozwoju zawodowego. Oczekuje od pracodawców ofert, które łączą elastyczność, wartości społeczne i przestrzeń do realizowania pasji. Skuteczne działania rekrutacyjne powinny obejmować nowoczesne formy komunikacji, takie jak krótkie wideo, dynamiczne posty czy bezpośrednie wiadomości dostosowane do oczekiwań kandydatów.

Wejście pokolenia Z do społeczności LinkedIn zmieniło sposób przekazywania i dostarczania treści. Fragmentaryczność myślenia i przyzwyczajenie do szybkiego przepływu informacji powoduje wzrost contentu w formie video, żartów czy memów. Jest to trend, z którym na pewno nie powinniśmy walczyć, a raczej wykorzystywać jego potencjał – na przykład publikować ofertę pracy nie tylko w formie pisemnej, ale także w formie filmu. Opowiedzieć o ofercie pracy, wytłumaczyć zasady kodeksu pracy, kwestie dotyczące wynagradzania czy oskładkowania. Taki format zdecydowanie skuteczniej dociera do młodzieży. Stanowi również korzyść dla marki – pokazanie osoby rekrutera i ludzkiej twarzy firmy bardzo pozytywnie wpływa na employer branding – tłumaczy Natalia Myskova.

[fragment artykułu]

Źródło: Smart Solutions
materiał prasowy

Jak technologia może pomóc liderom HR w pracy?

 

Tomasz Morawski
73% liderów HR zmaga się z nadmiarem zadań administracyjnych. Jak technologia może w tym pomóc?

Działy HR codziennie procesują setki dokumentów, co stanowi znaczące obciążenie administracyjne i ogranicza możliwość realizacji działań strategicznych. Aż 73% liderów branży HR wskazuje, że nadmiar formalnych obowiązków wynika z braku odpowiednich rozwiązań technologicznych1. Tymczasem nowoczesne narzędzia mogą nie tylko usprawnić te procesy, ale także umożliwić działom HR odejście od roli czysto operacyjnej i przekształcenie się w kluczowego partnera strategicznego w organizacji.

Choć tylko ¼ liderów HR przyznaje, że ich zespół rozważa, jak technologia może kształtować przyszłość HR, korzyści płynące z wdrożenia innowacyjnych rozwiązań są niezwykle wymierne [6]. Współczesne trendy w cyfryzacji HR koncentrują się na automatyzacji procesów administracyjnych, wykorzystaniu sztucznej inteligencji do analizy danych oraz integracji rozwiązań chmurowych lub on-premises, które zwiększają dostępność i bezpieczeństwo informacji. Obserwujemy dynamiczny wzrost popularności narzędzi opartych na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym, które wspierają działy HR w analizie dużych zbiorów danych, zarządzaniu dokumentacją kadrową czy identyfikacji zależności w rotacji pracowników. Narzędzie Iron Mountain InSight DXP wspiera działy kadrowo-płacowe w codziennej pracy na wielu poziomach – ułatwia zarządzanie dokumentami czy pozyskiwanie podpisów, usprawnia wyszukiwanie i odnajdywanie danych, co jest szczególnie istotne w przypadku potrzeby udowodnienia zgodności z przepisami przed organami prawnymi, umożliwia generowanie np. nowych umów czy dokumentów na podstawie istniejących danych, a także zapewnia poprawność i aktualność akt pracowników. Z kolei moduł oparty na sztucznej inteligencji umożliwia wyodrębnianie danych z różnych dokumentów, eliminując konieczność ponownego wpisywania informacji. W połączeniu z innymi systemami HR, tego typu rozwiązania pozwalają organizacjom przejść od reaktywnego zarządzania kadrami do strategii opartej na danych. – Tomasz Morawski, Senior Business Development Manager w Iron Mountain Polska

1 Under pressure: How a digital experience platform (DXP) helps HR thrive, Iron Mountain, 2024

[fragment artykułu]

Źródło: Iron Mountain Polska
materiał prasowy

Firma Grupa Collegia rusza z kolejną nieruchomością inwestycyjną w Trójmieście

Bez tytułu
Firma Grupa Collegia rusza z kolejną nieruchomością inwestycyjną w Trójmieście.

Właściciel cieszącego się ogromnym zainteresowaniem akademika i apartamentów pod marką Collegia zlokalizowanego przy ul. Sobieskiego w Gdańsku, rozpoczął budowę kolejnej inwestycji w Trójmieście. Nowopowstający kompleks łączący funkcję nowoczesnego domu studenckiego, hotelu oraz przestrzeni usługowej, realizowany jest przy głównej arterii Trójmiasta – Alei Grunwaldzkiej 239, naprzeciwko kampusu Uniwersytetu Gdańskiego i Uniwersytetu WSB Merito Gdańsk.

 

Założeniem nowopowstającej inwestycji jest połączenie obu tych funkcji: akademika i hotelu przez cały rok równolegle. Na powierzchni 24 tys. m.kw. i na 13 kondygnacjach naziemnych zapewniono 100 pokoi hotelowych i 392 pokoje akademickie oraz funkcje usługowe i inne, niezbędne dla mieszkańców.

Obiekt mieści się na styku dwóch gdańskich dzielnic: Wrzeszcza i Oliwy, przy Alei Grunwaldzkiej – głównej arterii Trójmiasta, łączącej Gdynię i Sopot z centrum Gdańska, w pobliżu stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, SKM i linii autobusowych. Kampusy Uniwersytetu Gdańskiego i WSB Merito dostępne są w odległości zaledwie 5 minut spacerem, a niewiele dalej znajduje się Trójmiejski Park Krajobrazowy, będący mekką miłośników sportów rekreacyjnych i wyczynowych.

Termin oddania inwestycji do użytku zaplanowano na wiosnę 2026 r. Za realizację obiektu odpowiada spółka MEGA S.A., pełniąca rolę Generalnego Wykonawcy spółce MEGA S.A., która dla grupy Collegia wcześniej realizowała również obiekt na ulicy Sobieskiego.

Źródło: Grupa Collegia
materiał prasowy

Nieruchomość inwestycyjna CTPark Sulechów pozyskała pierwszego najemcę

default

Nieruchomość inwestycyjna CTPark Sulechów pozyskała pierwszego najemcę.

Domator24, polski producent foteli gamingowych i mebli metalowych, wynajął ponad 6 000 mkw. w CTPark Sulechów, zwiększając tym samym swoje powierzchnie magazynowe do 15 000 mkw. W obiekcie – zlokalizowanym niecałe 70 km od rynku niemieckiego – powstanie trzecie w Polsce centrum magazynowe firmy. Przy transakcji najemca korzystał z doradztwa ekspertów Colliers.

W imieniu Domator24 z przyjemnością przekazuję informację o wynajęciu przez nas ponad 6 000 mkw. powierzchni magazynowej w CTPark Sulechów. To istotny krok w realizacji naszej długoterminowej strategii rozwoju. Inwestycja ta zabezpiecza nasze potrzeby w kontekście wzrostu powierzchni składowania teraz, a w formie gwarantowanej ekspansji także w najbliższej przyszłości. Jesteśmy przekonani, że efektywne wykorzystanie dedykowanej dla nas w parku powierzchni przyczyni się do dalszego wzrostu naszej firmy, lokalnie stworzy dodatkowe miejsca pracy, a naszym klientom zapewni jeszcze lepszą dostępność naszych brandów. Zważywszy na nasz rozwój w poprzednich latach z optymizmem patrzymy w przyszłość, tworząc dla nich odpowiednie zaplecze logistyczne. – mówi Paweł Nowak, CEO w Domator24.
Domator24 zajmie około 10 proc. powierzchni wybudowanej dotychczas w ramach parku biznesowego w Sulechowie.

Pierwszy etap sulechowskiego parku biznesowego wybudowaliśmy spekulacyjnie. Posiadanie w portfolio gotowych do wynajmu hal produkcyjno-magazynowych pozwala nam elastycznie reagować na potrzeby przedsiębiorstw działających na polskim rynku. Tylko w ostatnich miesiącach wynajęliśmy w polskich CTParkach ponad 100 000 mkw. najemcom poszukującym przestrzeni dostępnej “od zaraz”. Domator24 to kolejne przedsiębiorstwo, które skorzystało z takiej możliwości, właściwie natychmiast zyskując przestrzeń do dalszego rozwoju swojego biznesu. – wyjaśnia Sandra Winiarska, Business Developer w CTP Polska.

Lokalizacja – blisko granicy z Niemcami, nowoczesna infrastruktura oraz elastyczność powierzchni najmu sprawiają, że CTPark Sulechów stanowi idealne miejsce dla dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw, poszukujących strategicznego zaplecza logistycznego z szybkim dostępem do rynków międzynarodowych. A do takich z pewnością należy firma Domator24. Cieszymy się, że mogliśmy wspierać jej ekspansję. – mówią Maciej Chmielewski i Łukasz Grupa z Działu Powierzchni Logistyczno-Przemysłowych w Colliers.

materiał prasowy

Uproszczona egzekucja należności – propozycja zespołu do spraw deregulacji dewastuje system prawny w Polsce

Robert Szczepanek 2 small
Sądy gospodarcze działają w Polsce bardzo nieefektywnie. To niezaprzeczalny fakt, który łatwo udowodnić statystykami o coraz dłuższym czasie trwania spraw gospodarczych. Aktualnie to już 10,5 miesiąca i to zaledwie w jednej instancji. Firmy mają z tego powodu duże problemy z egzekwowaniem roszczeń od kontrahentów. To zaś rodzi frustrację, bo przecież po roku komornicy nie mają już najczęściej czego u dłużników szukać. Statystyczna skuteczność egzekucji komorniczych oscyluje od lat w okolicy 20%. Nic więc dziwnego, że problemem powyższym zajął się zespół do spraw deregulacji Pana Rafała Brzoski. W dniu 25 lutego 2025 roku pracujący w nim eksperci zaproponowali nowe rozwiązania dotyczące komorniczej egzekucji zaległych faktur. Jego propozycję analizuje Robert Szczepanek, pomysłodawca i założyciel platformy Ultima RATIO.

„Propozycje Zespołu są jednak niezwykle radykalne. Wierzyciele mieliby mieć możliwość omijania sądów państwowych i kierowania się z niezapłaconymi fakturami od razu do komorników. Wystarczyłoby, że przedsiębiorca wystawi fakturę w Krajowym Systemie E-faktur a jego kontrahent tę fakturę zaksięguje w Jednolitym Pliku Kontrolnym. – analizuje Robert Szczepanek, pomysłodawca i założyciel platformy Ultima RATIO.

W ocenie Zespołu ten prosty zabieg pozwoli istotnie przyspieszyć egzekucję należności. Pozwoli też „zmniejszyć koszty postępowania sądowego po stronie wierzyciela w sprawach, w których roszczenie nie jest w istocie kwestionowane, a dłużnik uchyla się od zapłaty finansując się w ten sposób na koszt wierzyciela”. Innymi słowy, Zespół do spraw deregulacji postanowił rozwikłać węzeł gordyjski problemów wymiaru sprawiedliwości po prostu go przecinając. Problem sądów państwowych może się jednak okazać o wiele bardziej złożony a proponowane rozwiązania – przynieść więcej szkody niż pożytku.

„Przede wszystkim nie da się przymknąć oka na fakt, że zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji RP, wymiar sprawiedliwości w naszym kraju sprawują Sąd Najwyższy i sądy powszechne. Zapis ten znalazł się w ustawie zasadniczej nie bez przyczyny. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby jeden obywatel mógł wykorzystywać przymus i autorytet Państwa przeciwko drugiemu obywatelowi bez jakiegokolwiek orzeczenia sądowego. Pomysł Zespołu, aby w sprawach gospodarczych sądy państwowe po prostu ominąć jest więc w istocie niekonstytucyjny.” – analizuje Robert Szczepanek, pomysłodawca i założyciel platformy Ultima RATIO.

Platforma Ultima RATIO pracuje na zasadach wyłączności z Elektronicznym Centrum Arbitrażu i Mediacji przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej w Warszawie. Działa na rynku już 6 lat. Sprawy arbitrażowe rozpoznają doświadczeni arbitrzy gospodarczy, a średni czas trwania postępowania arbitrażowego online to zaledwie 22 dni.

[fragment artykułu]

Źródło: Platforma Ultima RATIO
materiał prasowy

Kolejne nieruchomości komercyjne pod szyldem KiK na mapie Polski


Kolejne nieruchomości komercyjne pod szyldem KiK na mapie Polski.

KiK rozpocznie marzec z przytupem, otwierając pierwszy w tym roku sklep. Marka konsekwentnie umacnia swoją pozycję na rynku zarówno poprzez rozwój sieci, jak i modernizację istniejących salonów. W 2024 roku przebudowano już ponad 100 sklepów, a kolejne prace są zaplanowane na nadchodzące miesiące.
Otwarcie drugiego w Mrągowie sklepu KiK jest zapowiedzią dalszych działań ekspansyjnych sieci – tylko w najbliższych tygodniach sieć pojawi się w Kostrzynie nad Odrą, Kozienicach, Ciechanowie i Warszawie.

materiał prasowy

E.ON Polska: Więcej rynku, mniej regulacji

Andrzej Modzelewski CEO E ON Polska
Stałe i przewidywalne regulacje prawne są niezbędne, aby transformacja w energetyce postępowała szybciej. Częste zmiany legislacyjne, regulacja rynku i brak obliga giełdowego, a także realnych, długoterminowych strategii dla sektora energii mogą hamować jego rozwój i powiązane z nim inwestycje. O potrzebie stabilnych ram operacyjnych, które pozwolą zminimalizować ryzyko inwestycyjne, a także o innych celach związanych z transformacją energetyczną w trakcie 25. edycji Ogólnopolskiego Kongresu Energetyczno-Ciepłowniczego POWERPOL mówił Andrzej Modzelewski, prezes zarządu E.ON Polska.

Zrównoważona strategia dla wzrostu międzynarodowej konkurencyjności

Transformacja energetyczna w Polsce jest procesem złożonym i pełnym wyzwań, który wymaga precyzyjnego podejścia zarówno do ustalania zakresu regulacji, jak i skrupulatnego planowania inwestycji.

Musimy dogonić rozwinięte gospodarki, a to wymaga spójnej strategii zarówno w zakresie technologii, jak i finansowania. Polska stoi w obliczu ogromnego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną, które według prognoz może przekroczyć 200 terawatogodzin w 2030 roku. Kluczowe będzie wybranie technologii, które pozwolą konkurować nam międzynarodowo – zauważa Andrzej Modzelewski.

Według niego transformacja energetyczna powinna być prowadzona w sposób zrównoważony i z uwzględnieniem konieczności zaangażowania odbiorców w dbanie o rynek energii. Wskazuje na rolę dynamicznych taryf, które mogłyby zachęcić konsumentów do bardziej efektywnego wykorzystania energii.

Klienci muszą być bardziej zaangażowani, a system powinien motywować do wykorzystania nadwyżek energii, na przykład przez ich darmowe udostępnianie w godzinach kiedy występuje nadpodaż z OZE – proponuje prezes E.ON Polska.

Systemy wsparcia finansowego i wyzwania regulacyjne

Jednym z istotnych obszarów transformacji energetycznej jest zapewnienie odpowiedniego finansowania planowanych inwestycji. Istotną rolę odgrywać mogą instrumenty takie jak gwarancje KPO czy zielone obligacje. Dostępne są także różne modele finansowania, np. umowy PPA (power purchase agreements). Stanowią one już kluczowe narzędzie do rozwoju projektów OZE. Jednocześnie ważne są stabilne i przewidywalne ramy prawne, które pozwolą zminimalizować ryzyko inwestycyjne.

Więcej rynku, mniej regulacji – to powinno być nasze motto. Musimy unikać nadmiernej centralizacji i pozwolić na rozwój elastycznych modeli finansowania inwestycji, które zwiększą konkurencyjność całego sektora – mówi Andrzej Modzelewski i zwraca uwagę na potrzebę korzystania z długoterminowych strategii rynkowych i legislacyjnych, wspierających obszar energii odnawialnej.

[fragment artykułu]

Źródło: E.ON Polska
materiał prasowy

Najem zwrotny nieruchomości kontra tradycyjne metody

grafika (3)
Jak mówią eksperci, najem zwrotny to w Polsce stosunkowo nowe rozwiązanie, ale już teraz dosłownie w pewnych kwestiach bije na głowę tradycyjne metody finansowania. Jeśli dana firma posiada wartościowe nieruchomości i odpowiednie przychody, a także stale generuje dodatnie EBITDA, to w ciągu 2-3 miesięcy może uzyskać dwukrotnie większy kapitał na rozwój niż w przypadku kredytu czy leasingu. Przy tym budynek będący przedmiotem umowy może mieć nawet 50 lat i akceptowane są wszystkie lokalizacje, w tym izolowane. Koszt pozyskania środków wynosi 5-9%, niezależnie od WIBOR czy EURIBOR. Ryzyko wypowiedzenia umowy właściwie nie istnieje. Do tego znawcy tematu dodają, że takich korzyści nie oferują instytucje udzielające kredytów czy leasingów. Oczywiście, jak każda opcja finansowania, najem zwrotny też ma swoje wady.

Nowe spojrzenie

W ostatnich latach, w związku z utrzymującymi się wysokimi stopami procentowymi, zauważalny jest znaczny wzrost zainteresowania najmem zwrotnym w Polsce. Wciąż jednak nie cieszy się on u nas tak dużą popularnością, jak na bardziej rozwiniętych rynkach kapitałowych, np. w Wielkiej Brytanii czy w USA. Zdaniem ekspertów, wynika to głównie z braku dostatecznej wiedzy przedsiębiorców na temat korzyści płynących z tej nowoczesnej formy finansowania i jej przewagi nad kredytem bankowym czy leasingiem.

– Najem zwrotny polega na sprzedaży nieruchomości inwestorowi, a następnie na wynajęciu jej od niego. To daje dostęp do kapitału w krótkim czasie, co może być korzystne w sytuacjach wymagających natychmiastowego finansowania. Uwalniane są środki, które były zamrożone w nieruchomościach, przynoszących niższą stopę zwrotu w porównaniu z możliwością ich alokacji w działalność o wyższym poziomie rentowności. W porównaniu z innymi formami finansowania najem zwrotny może więc prowadzić do uzyskania znacznie wyższej stopy zwrotu z inwestycji – mówi Daniel Radkiewicz, międzynarodowy ekspert rynku nieruchomości, założyciel i prezes firmy INWI.

Podobną opinię wyraża prof. Waldemar Rogowski ze Szkoły Głównej Handlowej (SGH). – Najem zwrotny oferuje dostęp do znacznie większego kapitału przy jednoczesnej przewidywalności kosztów i uproszczonych procedurach. Jego kluczową zaletą jest możliwość uwolnienia zamrożonych środków z aktywów trwałych, bez utraty operacyjnej kontroli nad nieruchomością. Dla firm o stabilnej pozycji rynkowej i zdrowych fundamentach finansowych to często optymalne rozwiązanie wspierające dynamiczny rozwój i wzrost wartości przedsiębiorstwa – komentuje prof. Rogowski.

Ponadto ekspert z SGH zwraca uwagę na to, że w obecnym otoczeniu makroekonomicznym przedsiębiorstwa potrzebują elastycznych i efektywnych narzędzi finansowania. Natomiast prezes Radkiewicz podkreśla, że tradycyjne metody finansowania pozwalają na zachowanie własności nieruchomości, ale mogą wymagać spełnienia rygorystycznych wymogów kredytowych. Niosą też duże ryzyko zmian miesięcznych kosztów, bo są oparte o niestabilne stopy WIBOR lub EURIBOR. Różnice najlepiej można zobaczyć na przykładach.

Porównanie metod

– Przy założeniu, że dana spółka posiada wartościowe nieruchomości, przychody powyżej 100 milionów złotych oraz stabilnie wykazuje dodatnie EBITDA, kwota dostępnego finansowania w ramach najmu zwrotnego, to 30 mln EUR. Typowy jego okres wynosi 15-30 lat, a wymagany wiek nieruchomości – do 50 lat. Możliwe są wszystkie lokalizacje. Koszt uzyskania środków wynosi 5-9%, niezależnie od WIBOR czy EURIBOR. Ryzyko wypowiedzenia umowy praktycznie nie istnieje. Przeznaczenie finansowania jest dowolne. Szybkość jego pozyskania mieści się w granicach 2-3 miesięcy – wyjaśnia Daniel Radkiewicz.

Według prof. Rogowskiego, w przypadku kredytu, przy spełnieniu tych samych warunków, można uzyskać finansowanie na poziomie 15 mln EUR. Zazwyczaj trwa ono 3-5 lat. Z kolei nieruchomości nie mogą być starsze niż 15 lat. A w praktyce tylko nowo realizowane inwestycje nieruchomościowe mogą uzyskać finansowanie w tej formie. Akceptowana jest większość lokalizacji. Koszt uzyskania środków jest na poziomie 6-8% i zależy od poziomu WIBOR bądź EURIBOR. Ekspert z INWI zaznacza, że do tego dochodzą ukryte koszty, takie jak opłaty związane z przedłużeniem umowy, odstępstwami czy zaległościami. Ryzyko wypowiedzenia umowy jest wysokie. Środki muszą być przeznaczone na konkretny cel. Finansowanie można uzyskać w ciągu 6-9 miesięcy.

– W przypadku leasingu zwrotnego, przy ww. założeniach, dostępna kwota finansowania to 20 mln EUR. Trwa ono z reguły 3-10 lat. Nieruchomość może mieć nie więcej niż 10 lat. Akceptowane są tylko duże miasta i węzły komunikacyjne. Koszt uzyskania środków wynosi 6-9% i zależy od WIBOR bądź EURIBOR. Do tego też dochodzą ukryte, dodatkowe wydatki, które mogą zaskoczyć przedsiębiorcę. Ryzyko wypowiedzenia umowy jest wysokie. Tylko przeznaczenie środków, podobnie jak w przypadku najmu zwrotnego, jest dowolne. Szybkość uzyskania finansowania wynosi 6-9 miesięcy – tłumaczy Daniel Radkiewicz.

Siła najmu zwrotnego

Na podstawie powyższego porównania jasno widać przewagę najmu zwrotnego nad kredytem czy leasingiem zwrotnym. Jak stwierdza ekspert z INWI, główne zalety to wysoka kwota możliwa do uzyskania, tj. dwukrotnie większa niż w przypadku kredytu bankowego, niskie koszty, elastyczność, stabilność oraz łatwość spełniania warunków umownych, których praktycznie nie ma. Kiedy liczy się szybkie tempo wzrostu, żadne inne rozwiązanie nie daje takiej dostępności kapitału i elastyczności, jak najem zwrotny.

– Warto podkreślić, że jedną z podstawowych zalet najmu zwrotnego jest brak konieczności zmiany lokalizacji. Firma może kontynuować działalność w tej samej nieruchomości w niezmienionej formie, co eliminuje koszty związane z przeprowadzką, przeniesieniem, a nawet zaprzestaniem działalności. Akceptowane są wszystkie typy nieruchomości, tj. handlowe, magazynowe, biurowe, produkcyjne, w tym o specjalistycznym charakterze. Nie ma wymagania co do ich wieku czy stopnia zużycia. Budynki nie muszą być w topowych lokalizacjach, mogą być nawet izolowane – zwraca uwagę prezes Radkiewicz.

Według ekspertów, kolejnym atutem tej metody jest możliwość negocjacji warunków najmu, takich jak długość umowy i wysokość czynszu. Umowa może obowiązywać od 15 do 30 lat. Są też liczne możliwości przedłużenia tego czasu. Nie ma przy tym większych zobowiązań, poza terminowymi opłatami, ubezpieczaniem nieruchomości i utrzymaniem jej w dobrym stanie.

Potencjalne minusy

– Oczywiście, jak każde rozwiązanie, najem zwrotny też posiada wady. Jedną z nich jest utrata własności. To może być trudne do akceptacji z powodu zmniejszenia wartości aktywów w bilansie, ale także z perspektywy kulturowej, zwłaszcza w Polsce. Poza tym miesięczne opłaty za wynajem mogą obciążać bieżący budżet najemcy. Ich wysokość zależy od atrakcyjności lokalizacyjnej nieruchomości i długoterminowej wartości rezydualnej nieruchomości – wskazuje ekspert z INWI.

Ryzykiem pozostaje również możliwość wzrostu czynszu w przyszłości. To może zwiększyć koszty najmu, choć w większości przypadków w Polsce jest on oparty o wskaźnik europejskiej inflacji, co może być korzystne dla najemcy w długiej perspektywie. Z kolei ekspert z SGH zauważa, że kluczowy jest odpowiedni dobór formy finansowania do profilu, historii biznesowej oraz poziomu wiarygodności kredytowej firmy.

– W mojej ocenie, najem zwrotny najlepiej sprawdza się w przypadku firm, które są w fazie ekspansji i poszukują kapitału na rozwój. To rozwiązanie wymaga przemyślanej strategii długoterminowej. Nie jest to instrument dla firm w trudnej sytuacji finansowej czy szukających doraźnych rozwiązań w celu poprawy swojej trudnej sytuacji finansowej. Jego prawdziwa wartość ujawnia się, gdy uwolniony kapitał zostaje zainwestowany w projekty o wyższej stopie zwrotu niż ta generowana przez samą nieruchomość. Dlatego też obserwujemy rosnące zainteresowanie najmem zwrotnym wśród dojrzałych przedsiębiorstw, które planują ekspansję rynkową lub technologiczną modernizację – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski.

(MN, Luty 2025 r.)
© MondayNews Polska
materiał prasowy

BDO i e-commerce: jak skutecznie wypełnić obowiązki środowiskowe w 2025 roku?

markus-spiske-484245-unsplashIdoSell zdejmuje z ramion e-sprzedawców obowiązki środowiskowe BDO, dzięki współpracy z TOM Organizacje Odzysku

Każda paczka, którą nada sklep internetowy lub zleci jej nadanie do klienta. Każda naklejona na paczkę etykieta powoduje powstanie obowiązków środowiskowych w tym rejestracji i rozliczenia w systemie Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO). Od 2013 r. na każdym e-sprzedawcy spoczywają obowiązki środowiskowe, które są dokładnie uregulowane prawnie. Regulacje wprowadzają dokładne zasady dotyczące ewidencji opakowań, składania sprawozdań i uiszczania opłat, ale ich realizacja stawia przed przedsiębiorcami liczne wyzwania – warto zwrócić na to uwagę, szczególnie że od Nowego Roku weszły w życie rozporządzenia podnoszące opłaty za rejestrację w BDO oraz wysokość opłaty rocznej.

Środowiskowe normy prawne obejmują takie formalności jak rejestracja w dedykowanym systemie BDO, korzystanie z przyznanego numeru na dokumentach firmowych czy prowadzenie ewidencji wprowadzanych do obiegu opakowań i składanie z niej corocznego sprawozdania. Od 2025 roku przedsiębiorcy z branży e-commerce muszą przygotować się na istotne zmiany w systemie BDO. Wyraźnie wzrosną opłaty roczne i rejestrowe – mikroprzedsiębiorcy zapłacą 200 zł (wcześniej 100 zł), a pozostałe firmy 800 zł (wcześniej 300 zł).

Pomocna dłoń dla e-sklepów

Każdy właściciel sklepu internetowego codziennie wysyła towary do klientów, co wiąże się z koniecznością odpowiedniego pakowania i oznakowania przesyłek. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to z kolei rodzi obowiązek rozliczania wykorzystanych opakowań. Jeśli dodatkowo przedsiębiorca sprowadza towary z zagranicy – zarówno w ramach importu, jak i wewnątrzwspólnotowego nabycia – musi również rozliczyć opakowania, w których produkty trafiły do Polski.

„Współpraca z IdoSell pozwala sprzedawcom internetowym sprawnie i bezpiecznie dopełnić obowiązki wprowadzającego opakowania – bez konieczności śledzenia zmian w przepisach czy czasochłonnego raportowania. Dzięki temu unikają opłat produktowych, a my zapewniamy wymagane poziomy recyklingu i pełną zgodność z prawem. Dodatkowo merchantom IdoSell oferujemy uproszczoną ścieżkę rejestracji i preferencyjne warunki rozliczeń” – mówi Katarzyna Żmudzka, ekspert TOM Organizacje Odzysku.

[fragment artykułu]

Źródło: Grupa IAI
materiał prasowy

Nieruchomość inwestycyjna Gdański Business Center z nowym zarządcą

GBC Savills fot Szymon Polanski-0011
Nieruchomość inwestycyjna Gdański Business Center z nowym zarządcą.

Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield przejęła zarządzanie warszawskim kompleksem biurowym Gdański Business Center z portfolio Savills Investment Management. Oferująca blisko 100 000 mkw. powierzchni inwestycja jest jedną z największych tego typu w Warszawie. Wraz z tą transakcją wielkość portfela zarządzanego przez Cushman & Wakefield we wszystkich sektorach wzrosła do 4,5 mln mkw.

„Dynamiczne zmiany na rynku nieruchomości biurowych stawiają przed właścicielami wiele wyzwań. Jak wskazujemy w najnowszym raporcie Cushman & Wakefield „Trend Radar. Rynek nieruchomości – od stabilizacji do optymizmu”, rok 2025 będzie czasem dalszej optymalizacji kosztów i dalszego dostosowywania do wymagań ESG oraz procesów raportowania. Gdański Business Center reprezentuje najwyższe standardy jakości i dbałości o dobrostan użytkowników, czego potwierdzeniem jest certyfikat BREEAM na poziomie Excellent. Nasz zespół Asset Services będzie koncentrować się na tym, aby wraz z upływem czasu obiekt niezmiennie odpowiadał na zmieniające się potrzeby najemców i otoczenia. Mając wyjątkowy zespół zaangażowanych, kreatywnych ekspertów opiekujących się portfelem już ponad 1,2 mln mkw. biur, jesteśmy wyposażeni w know-how niezbędny do tego zadania” – komentuje Zuzanna Paciorkiewicz, Head of Asset Services CEE, Cushman & Wakefield.

„W Savills Investment Management stawiamy na najwyższy standard usług. Doświadczenie zespołu Cushman & Wakefield w połączeniu z jego innowacyjnym podejściem do zarządzania i silną marką kompleksu, pozwoli na dalsze wzmocnienie pozycji Gdański Business Center na rynku. Współczesny rynek biurowy wymaga elastyczności i gotowości na zmiany – Cushman & Wakefield nie tylko doskonale rozumie te potrzeby, ale również wie jak je skutecznie realizować. Wspólnie będziemy pracować nad tym, aby Gdański Business Center pozostawał miejscem przyjaznym, innowacyjnym i atrakcyjnym dla najemców” – dodaje Julia Racewicz, Head of Asset Management in Office & Logistics in Savills Investment Management.

Nieruchomość komercyjna Gdański Business Center to nowoczesny kompleks czterech budynków biurowych klasy A, zlokalizowany na warszawskim Muranowie.

„Gdański Business Center jest jednym z najbardziej cenionych adresów na biurowej mapie Warszawy, który niezmiennie przyciąga uwagę najemców. Z dużym entuzjazmem dołączamy do tego projektu, aby wspierać rozwój obiektu naszym szerokim doświadczeniem – zarówno w zakresie zarządzania, jak i budowania społeczności poprzez działania marketingowe oraz usługi skierowane do najemców. Naszym celem jest nie tylko efektywne zarządzanie, ale także harmonijne łączenie różnorodnych potrzeb użytkowników budynków” – mówi Grzegorz Dyląg, Partner, Head of Asset Services Business Space, Asset Services EMEA, Cushman & Wakefield.

materiał prasowy

TSL w obliczy zmian – fundament przepływu towarów i usług

M. Czechowski_Mat. prasowyBranża TSL odgrywa kluczową rolę w globalnej gospodarce, będąc fundamentem efektywnego przepływu towarów i usług. W Polsce sektor ten stanowi około 6% PKB, co plasuje nasz kraj w czołówce Unii Europejskiej pod względem udziału branży w gospodarce.

Rok 2023 charakteryzował się dynamicznymi zmianami w europejskiej branży transportowej. Zmiany technologiczne, regulacyjne oraz zawirowania gospodarcze miały znaczący wpływ na łańcuchy dostaw. Ubiegły rok przyniósł dalsze wyzwania, w tym spowolnienie we wszystkich sektorach transportu. Globalny PKB oraz dynamika handlu towarowego uległy zmniejszeniu, co wpłynęło na transport morski, lotniczy, drogowy i kolejowy. Dodatkowo, unijna strategia dekarbonizacji transportu drogowego wciąż wymaga znacznych inwestycji, szacowanych na 280 mld euro do 2030 roku, co stanowi dodatkowe obciążenie dla branży.

Nowe realia rynkowe

W Polsce sektor TSL również odczuwa skutki globalnych trendów. Raport „Transport drogowy w Polsce” opracowany przez Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” wskazuje na potrzebę dostosowania się do nowych realiów rynkowych. Firmy transportowe muszą inwestować w nowoczesne technologie oraz zaadaptować się do zmieniających się regulacji prawnych, aby utrzymać konkurencyjność na rynku.

Jednym z kluczowych trendów wpływających na branżę TSL jest rozwój e-commerce, który znacząco zmienia oczekiwania konsumentów względem dostaw. W odpowiedzi na te potrzeby, automaty paczkowe zyskują na znaczeniu jako efektywne rozwiązanie w logistyce ostatniej mili. Umożliwiają one odbiór przesyłek w dogodnym miejscu i czasie, co zwiększa satysfakcję klientów oraz optymalizuje procesy dostawcze. Dodatkowo, przyczyniają się do redukcji emisji CO₂ poprzez zmniejszenie liczby indywidualnych dostaw do drzwi klientów – mówi Michał Czechowski, dyrektor zarządzający SwipBox Polska.

[fragment artykułu]

Źródło: SwipBox
materiał prasowy

BIG InfoMonitor: Rośnie liczba ryzykownych kontrahentów w biznesie i średnia kwota zadłużenia na jednej firmie

Grafika_zaległości firm
Trend wzrostowy wartości kwoty zaległych zobowiązań firm w ubiegłym roku nieco wyhamował, w przeciwieństwie do liczby niesolidnych przedsiębiorców. Problemy z terminowymi rozliczeniami wobec instytucji finansowych i kontrahentów dotyczą 331,2 tys. firm – o 12,3 tys. więcej niż przed rokiem. Rynek musi się więc mierzyć z coraz większą liczbą klientów podwyższonego ryzyka, szczególnie w sektorze TSL i gospodarce odpadami. Mimo wszystko nadal łączna kwota zaległych zobowiązań przedsiębiorców jest wysoka. Przekroczyła z końcem ubiegłego roku 43,8 mld zł. Najwyższy skok zaległości notuje sektor edukacji, z kolei w budownictwie przybyło najwięcej niesolidnych płatniczo przedsiębiorstw – wynika z danych na temat wiarygodności finansowej firm gromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowej BIK.

Przybywa firm z problemami we wzajemnych rozliczeniach, co potwierdzają dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, gdzie trafiają opóźnione w spłacie względem kontrahentów bieżące rachunki i faktury (zaległości pozakredytowe) oraz w bazie informacji kredytowych BIK, która zawiera dane o historii kredytowej, ale również niespłaconych na czas zobowiązaniach kredytowych (zaległości kredytowe). Dłużników-firm jest 331,2 tys., co oznacza, że 5 proc. biznesów z różnych sektorów rynku ma problemy finansowe.

Kwota zaległości kredytowych i pozkaredytowych firm opóźnionych powyżej 30 dni i na co najmniej 500 zł na koniec ubiegłego roku przekroczyła 43,8 miliarda złotych. Jednak w ciągu całego 2024 roku łączne zaległości firm z różnych sektorów i branż rosły nieco wolniej niż jeszcze rok wcześniej. Od stycznia do grudnia przybyło o 1,95 mld zł (4,7 proc.) zaległych długów firm, podczas gdy jeszcze w całym 2023 roku wzrost ten wynosił 2,4 mld zł (6 proc.). Mimo że w trend wzrostowy łącznych zaległości nieco wyhamował, to przyspieszył za to przyrost liczby firm z problemami – o 4 proc. w 2024 vs. 2 proc. w porównaniu z 12 miesiącami 2023 roku. W ciągu całego ubiegłego roku wierzyciele dopisali 12 292 nowych firm-dłużników.

Polskie firmy stoją dziś przed wieloma wyzwaniami. Transformacją energetyczną i cyfrową. Wysokimi cenami energii. Rosnącymi kosztami wynagrodzeń. Wysokimi na tle innych krajów UE stopami procentowymi. Nic więc dziwnego, że jedynie co trzecia firma planuje inwestycje, a tylko co czwarta wzrost zatrudnienia. Dodatkowo miliardy złotych zamrożone w przeterminowanych długach skutecznie chłodzą plany przedsiębiorców i ograniczają ich rozwój. Utrudniają również firmom terminowe regulowanie własnych zobowiązań wymienia dr hab. Waldemar Rogowski, prof. SGH i główny analityk BIG InfoMonitor.

[fragment artykułu]

Źródło: BIG InfoMonitor
materiał prasowy

Rośnie park miejski w ramach nieruchomości inwestycyjnej Wilanów Park w Warszawie

Park_wizualizacja-mRośnie park miejski w ramach nieruchomości inwestycyjnej Wilanów Park w Warszawie.

Wraz z nową inwestycją w Warszawie – Wilanów Park – Nhood Services Poland stworzy park publiczny w imieniu swojego klienta Ceetrus, działającego na rynku nieruchomości. Dostępna dla wszystkich zielona przestrzeń o zróżnicowanym ukształtowaniu terenu będzie podzielona na strefy dostosowane do różnorodnych rodzajów aktywności. Zapewni tym samym tak potrzebny mieszkańcom Wilanowa kontakt z naturą i stanie się atrakcyjnym miejscem spędzania czasu wolnego. Otwarcie nowego parku miejskiego zaplanowano na 2028 rok.

Wypełniając wytyczne konkursu architektonicznego, dążyliśmy do tego, aby park był atrakcyjny dla różnych grup wiekowych, osób uprawiających amatorsko sport i takich, które szukają odpoczynku i spokoju. W zaproponowanym projekcie uwzględniliśmy również kwestie przyrodnicze. Odnieśliśmy się do morfologii i charakteru naturalnego krajobrazu doliny, co przekłada się na układ krajobrazowy tego parku ze zróżnicowanym ukształtowaniem terenu, zbiornikami wodnymi i wielogatunkową roślinnością – mówi Agnieszka Gasparska, architekt krajobrazu z pracowni RS Architektura Krajobrazu.

Park miejski, który powstanie w ramach inwestycji Wilanów Park, zajmie ponad 20 tys. mkw., co stanowi jedną trzecią całkowitej powierzchni inwestycji. Inwestycja wraz z parkiem ma już decyzję środowiskową.

Park, będący częścią inwestycji Wilanów Park realizowanej przez Nhood Services Poland, stanie się enklawą zieleni i stworzy przestrzeń do różnorodnych aktywności. Zapewni bioróżnorodność tak ważną w tej części Warszawy oraz wysoką retencję wód opadowych. W projekcie parku zostały połączone aspekty użytkowe z troską o środowisko naturalne – dodaje Grzegorz Kwiecień, Senior Project Manager w Nhood Services Poland odpowiedzialny za inwestycję Wilanów Park.

Park miejski powstanie równolegle z inwestycją Wilanów Park. Jego otwarcie zaplanowano na 2028 rok.

Wilanów Park powstanie w południowej części Warszawy, na skraju Miasteczka Wilanów w kwartale ulic Uprawnej, Przyczółkowej, Karuzela oraz alei Rzeczypospolitej. Prace nad założeniami inwestycji i jej funkcjami prowadzi zespół Nhood Services Poland. Wilanów Park 19 maja 2023 roku otrzymał certyfikat BREEAM Communities Interim przyznawany inwestycjom na etapie prac projektowych. Nhood Services Poland ubiega się o certyfikat Final.

Przed rozpoczęciem budowy spółka rozpocznie starania o certyfikat BREEAM New Construction Interim, a po zakończeniu prac, będzie ubiegać się o certyfikat BREEAM New Construction Final.

Źródło: Nhood Services Poland
materiał prasowy

Grupa Murapol z jeszcze większym wachlarzem mieszkań na sprzedaż

Warszawa-Murapol-Urcity (1)
Grupa Murapol z jeszcze większym wachlarzem mieszkań na sprzedaż.

Pozostało zaledwie kilka dni, by skorzystać z aktualnej promocji Grupy Murapol i znaleźć dla siebie wymarzone mieszkanie lub wybrać nowoczesny apartament inwestycyjny z atrakcyjnymi bonusami. Zwieńczeniem RABATOMANII będzie ogólnopolski Dzień Otwarty – 1 marca doradcy dewelopera przedstawią klientom w biurach sprzedaży dodatkową pulę mieszkań w promocji. Grupa Murapol przygotowała też specjalną niespodziankę dla fanów piłki nożnej ze Śląska i Zagłębia – biura sprzedaży w Gliwicach, Chorzowie, Siewierzu i Sosnowcu odwiedzi nie kto inny, jak sam Szymon Marciniak!

– Najbliższa sobota będzie ostatnią szansą, by przyjrzeć się bliżej szerokiej ofercie mieszkaniowej lub inwestycyjnej z pakietami bonusów w aktualnej promocji. Polecam zarezerwować sobie czas 1 marca i odwiedzić wybrane biuro sprzedaży Grupy Murapol również z innego powodu. Tego dnia zwiększamy pulę objętą RABATOMANIĄ o 4 dodatkowe mieszkania z bonusami w promocyjnych cenach w każdym mieście, w którym działamy! By nie przegapić tej wyjątkowej okazji i móc cieszyć się oszczędnością sięgającą nawet 281 tys. zł, warto już dziś wypełnić formularz, poznać listę lokali w promocji, a w sobotę sfinalizować zakup ze standardowej lub dodatkowej puli w RABATOMANII i w końcu spełnić marzenie o własnej nieruchomości – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Źródło: Grupa Murapol
materiał prasowy

Apsys z pozwoleniem na budowę nowych nieruchomości inwestycyjnych

Nowa Stawowa1
Apsys z pozwoleniem na budowę nowych nieruchomości inwestycyjnych.

Apsys Polska otrzymał prawomocne pozwolenie na budowę dla dwóch projektów mieszkaniowych w centrum Wrocławia. Zgodnie z planem budowa ma rozpocząć się w II kw. br. a jej zakończenie planowane jest na IV kw. 2026 r.

Obie inwestycje powstają na terenach poprzemysłowych w ścisłym centrum Wrocławia, łącząc szacunek dla przeszłości i lokalnego kontekstu, nowoczesne podejście do rewitalizacji, zrównoważony rozwój oraz szczególną dbałość o design. Pozwolenie na budowę dotyczy kwartału ulic Stawowej, Kościuszki, Kołłątaja i Rejtana, gdzie Apsys zaplanował realizację dwóch oryginalnych projektów – Ogrody Staromiejskie i Nowa Stawowa – których celem jest przywrócenie do życia zdegradowanego obszaru i nadanie mu nowych funkcjonalności z korzyścią dla różnych grup mieszkańców. Prace budowlane rozpoczną się w II kw. br., a ich zakończenie planowane jest na IV kw. 2026 r.

– Rewitalizacja i ożywianie zapomnianych miejsc to jeden z głównych celów działalności Apsys. Nasze nowe przedsięwzięcia – Ogrody Staromiejskie i Nowa Stawowa – są unikalną propozycją na wrocławskim rynku nieruchomości dostosowaną do oczekiwań klientów świadomych swoich potrzeb – poszukujących zarazem miejskiego komfortu i kontaktu z naturą, oczekujących proekologicznych rozwiązań, czy też koneserów ceniących wysokiej jakości architekturę, klimatyczne wnętrza i unikalny, spójny design. Wszyscy mieszkańcy niezależnie od tego, w której z naszych inwestycji, kupią swoje wymarzone lokum, z pewnością docenią wyjątkową lokalizację, przemyślany projekt oraz niezwykłą atmosferę tych miejsc – mówi Cyril Plumecoq, Operation Department Director/Board Member Apsys Polska.

Źródło: Apsys Polska
materiał prasowy

GT Logistics sp. z o.o. zostaje na dłużej w nieruchomości komercyjnej REINO IO Piotrków w Piotrkowie Trybunalskim

DCIM100MEDIADJI_0086.JPG

GT Logistics sp. z o.o., wchodząca w skład Grupy Transportowej – lidera branży TSL, przedłużyła umowę najmu 21 tys. mkw. powierzchni magazynowej w parku logistycznym REINO IO Piotrków w Piotrkowie Trybunalskim. Wsparcie w zakresie analizy rynku i renegocjacji warunków zapewnili najemcy doradcy z firmy Newmark Polska.

REINO IO Piotrków w Piotrkowie Trybunalskim to nowoczesne centrum logistyczne usytuowane w centralnej Polsce. Strategiczna lokalizacja na skrzyżowaniu kluczowych szlaków komunikacyjnych (drogi ekspresowej S8 i planowanej S12 oraz autostrady A1) oferuje najemcom obiektu dogodne warunki do dystrybucji towarów na terenie kraju i za granicę. Powierzchnia magazynowa i biurowa oferowana w ramach tego parku logistycznego uzyskała certyfikat BREEAM na poziomie Very Good.

– Wkraczamy w 2025 rok z nową energią i ambitnymi planami rozwoju wszystkich struktur Grupy Transportowej. Jestem przekonany, że przedłużenie umowy najmu na powierzchnię magazynową w parku logistycznym REINO IO w Piotrkowie Trybunalskim pozwoli nam umocnić pozycję lidera branży nie tylko w ujęciu lokalnym, ale także ogólnopolskim. Wiem, że dzięki zaangażowaniu i ambicji GT Logistics otworzy nowy, wspaniały rozdział w swojej historii, a ta umowa będzie dla niego kamieniem węgielnym. Zapewni nam to także stabilność i umożliwi wdrożenie kolejnych nowoczesnych technologii optymalizujących łańcuchy dostaw naszych klientów – powiedział Tomasz Macherowski, Prezes Zarządu Grupa Transportowa sp. z o.o.

– Przedłużenie tej istotnej dla obu stron umowy potwierdza, jak ważne dla najemców są lokalizacja, elastyczność aranżacji powierzchni oraz partnerskie podejście właściciela obiektu magazynowego. Fundamentem działalności REINO IO w sektorze logistyki jest długofalowy rozwój i dbałość o relacje z cenionymi najemcami takimi jak GT Logistics – podkreślił Jakub Mirosławski, Asset Manager w REINO IO Logistics.

– W ramach szerszej współpracy z Grupą Transportową wspieraliśmy naszego Klienta w renegocjacji warunków najmu głównego magazynu w Piotrkowie Trybunalskim. Przeprowadziliśmy analizę dostępnych opcji i aktywnie uczestniczyliśmy w negocjacjach, aby zapewnić spółce jak najlepsze warunki rynkowe. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc w optymalizacji kosztów najmu w tej strategicznej lokalizacji – powiedział Michał Rafałowicz, Dyrektor Regionalny w firmie Newmark Polska.

Źródło: Newmark Polska
materiał prasowy

Nordycki koncept mieszkaniowy stworzony przez Nrep wkracza do Gdańska

maria-ziegler-jJnZg7vBfMs-unsplash
Nordycki koncept mieszkaniowy stworzony przez Nrep wkracza do Gdańska.

Noli Studios, innowacyjny nordycki koncept mieszkaniowy stworzony przez Nrep, ogłasza ekspansję w Polsce poprzez otwarcie dwóch nowych lokalizacji w Gdańsku. Po sukcesie siedmiu lokalizacji w Helsinkach oraz Noli Mokotow w Warszawie, Noli Gdansk Wrzeszcz oraz Noli Gdansk Riverside stanowią istotny krok w rozwoju marki w Europie.

Noli Studios na nowo definiuje nowoczesny rynek mieszkaniowy, łącząc komfort domowego zacisza z wygodą usług hotelowych. Oferta elastycznego zakwaterowania, którą oferuje jest idealnie dopasowana do dynamicznego stylu życia młodych profesjonalistów, międzynarodowych gości, osób podróżujących służbowo oraz cyfrowych nomadów.

– Gdańsk szybko staje się jednym z najbardziej pożądanych miejsc w Europie, przyciągając młodych profesjonalistów, studentów, przedsiębiorców i turystów. Rosnące zapotrzebowanie na innowacyjne formy mieszkalnictwa, które łączą elastyczność z poczuciem wspólnoty, sprawia, że jesteśmy dumni z możliwości wprowadzenia konceptu Noli Studios do tego miasta. Po sukcesie Noli Mokotow w Warszawie ekspansja do Gdańska to naturalny krok w realizacji naszej misji. – powiedziała Marta Karteczka, Head of Operations Serviced Living w Noli Studios Polska.

Źródło: Nrep
materiał prasowy