Rynek pracownika to częste rotacje. Czy jest to powód do obaw?

97e018b4a3b374e6f90ff6dff0061c6aChociaż eksperci szacują, że to koniec rynku pracownika, ten od wielu miesięcy ma się w Polsce doskonale. Rotacje w zespołach, podejmowanie się pracy, by za chwilę z niej zrezygnować lub bardzo swobodne podejście do terminów i godzin rozmów kwalifikacyjnych to tylko niektóre z bolączek HR-owców i minusów takiej sytuacji. Czy to już wielka rezygnacja czy nowe realia rządzące postpandemicznym rynkiem pracy? O zjawisku Great Resignation i wielu innych kwestiach mówi Magdalena Radomska – Recruitment Business Manager i HR Lead Partner w agencji rekrutacyjnej People.

Spis treści:
Trend na wielką skalę
Czy trend dotarł już do Polski?
Rynek pracy w postpandemicznym świecie
Sposoby na ciche odchodzenie pracowników

Trend na wielką skalę

Wielka rezygnacja to trend, który zdominował rynek pracy w Stanach Zjednoczonych na przełomie 2021/2022. Dotyczył on masowej fali zwolnień podejmowanych z inicjatywy pracowników, głównie pracujących w sektorze zdrowotnym, handlu czy gastronomii – a więc takich, na których pandemia odbiła największe piętno. Co więcej, osobami, które decydowały się na zmianę pracy, były te w przedziale od 30. do 45. roku życia, czyli wcale nie te najmłodsze, o których zwykło się mówić, że mają luźne podejście do zobowiązań. A jak to z trendami bywa, te „lubią podróżować”. Obecnie zjawisko to można zauważyć na innych, zagranicznych rynkach pracy. – The Great Resignation to coś więcej niż po prostu odejście z pracy z niechęci, lenistwa, kiepskiej atmosfery. To świadoma rezygnacja kolejnych pokoleń z życia na takim poziomie dochodów i w takim stylu jak ich rodzice. To pochodna pandemii i efektów bezpośrednio lub pośrednio z nią związanych (np. refleksji na temat życia i karier, idei work-life balance, etc.). Zjawisku wielkiej rezygnacji sprzyja obecny rynek pracy, który jest rynkiem pracownika, bowiem gwarantuje on bezpieczeństwo szybkiego powrotu do pracy w razie potrzeby – wyjaśnia Magdalena Radomska Recruitment Business Manager i HR Lead Partner.

Czy trend dotarł już do Polski?

Pomimo dużej „popularności” trendu w USA i głosów, że dotrze on do innych krajów (w tym także do Polski) można śmiało stwierdzić, że nasz rodzimy rynek pracy jest – przynajmniej na razie – bezpieczny. – W Polsce funkcjonuje nieco inne podejście do pracy, więc skala zjawiska (jeśli w ogóle się ono pojawi) nie będzie aż tak dotkliwa jak w USA. Możemy spodziewać się raczej większej rotacji niż całkowitej rezygnacji z pracy. Polacy bardziej cenią zatrudnienie, ponieważ pamiętają jeszcze czasy, kiedy trudno było je znaleźć. Ponadto skala oszczędności i majątków Polaków nie jest duża, co znacznie utrudniłoby utrzymanie się bez systematycznego dochodu – mówi Magdalena Radomska, Recruitment Business Manager i HR Lead Partner.
Udowodnił to między innymi opublikowany przez OECD raport na temat świadomości finansowej Polaków, który jasno pokazuje, że Polacy nie są nauczeni oszczędzania lub nie mają z czego odłożyć. Według raportu niemal co czwarty Polak nie byłby w stanie poradzić sobie z utratą pracy (i dochodu) i przeżyć z oszczędności przynajmniej miesiąc. Sytuacji nie polepsza też rosnąca inflacja, która według wstępnego szacunku GUS wyniosła w październiku 17,9 proc.

Rynek pracy w postpandemicznym świecie

Pandemia znacząco zmieniła nasze podejście do pracy i zrewolucjonizowała ten rynek. Polacy bardziej niż kiedykolwiek zaczęli stawiać na koncepcję work-life balance i oczekiwać realnej równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym. – Pandemia dodatkowo przyczyniła się do refleksji nad nietrwałością życia. Pracownicy nie chcą już „pracować tylko po to, by pracować”, ale chcą mieć poczucie sensu wykonywanej pracy i oczekują za to adekwatnego wynagrodzenia. Przekonali się też, że można pracować w elastycznych formułach (pracy zdalnej czy w modelu hybrydowym), z których trudno im teraz rezygnować. Silniej niż kiedykolwiek widoczna jest tendencja do dostosowywania wysiłku i nakładu pracy do tego, jak jesteśmy wynagradzani lub doceniani w pracy. To natomiast sprawia, że w Polsce zamiast wielkiej rezygnacji, możemy mieć do czynienia z cichych odchodzeniem, tzw. Quiet Quitting – komentuje Magdalena Radomska, Recruitment Business Manager i HR Lead Partner w People.
Zjawisko cichego odchodzenia swoje korzenie również ma w Stanach Zjednoczonych. Wielu ekspertów tamtejszego rynku HR mówi nawet, że Quiet Quitting to pochodna wielkiej rezygnacji, która polega nie tyle na całkowitej rezygnacji z pracy, co wykonywaniu swoich obowiązków tylko w takim w zakresie, jaki określono w umowie bądź za jaki dostajemy wynagrodzenie. – W czasach, w których decyzja o zmianie pracy lub porzuceniu tej, która nie do końca nam odpowiada, będzie coraz trudniejsza, ciche odchodzenie może być strategią, którą obierze wielu pracowników – podsumowuje ekspertka People.

Sposoby na ciche odchodzenie pracowników

Zjawisko cichej rezygnacji to reakcja pracowników na znużenie i przeciążenie pracą w ostatnich dwóch latach, braku odpowiedniego wsparcia ze strony pracodawcy czy managerów, ograniczenia kontaktów międzyludzkich, osłabienia przynależności do firmy. W takim środowisku pracy trudno jest wzbudzić w pracownikach zaangażowanie, poświęcenie dla zespołu czy też poczucie wzajemnego wsparcia. Jak temu przeciwdziałać? – Koniecznością jest zadbanie o budowanie społeczności w firmie, umiejętne motywowanie pracowników, kierowanie uwagi liderek i liderów wszystkich szczebli w organizacji przede wszystkim na ludzi. Aby móc zaangażować pracowników, najpierw trzeba ich poznać – ich motywacje, cele, problemy, wyzwania i predyspozycje, by dobrze nimi zarządzić. Do tego jednak potrzebne jest zaufanie ze strony firmy i dawanie pracownikom poczucia bezpieczeństwa, czy to przez przyjazną rozmowę, pomoc w radzeniu sobie ze stresem czy naukę efektywnej organizacji pracy. Tylko dając coś od siebie, możemy liczyć na to, że zwróci się nam to z nawiązką – podsumowuje Magdalena Radomska z People.

Źródło: Agencja Rekrutacyjna People.

Aplikacja SoftPos pozwala zmienić urządzenie mobilne w terminal płatniczy

DeathtoStock_Wired2
SoftPos to rozwiązanie dla właścicieli małych i średnich firm. Aplikacja jest zintegrowana z usługą Elavon.

Aplikacja, która zmienia smartfon w terminal płatniczy, została przygotowana przez polski fintech SoftPos oraz firmę Elavon. W Santander Bank Polska jest dostępna już od października. Aby korzystać z tego rozwiązania potrzebny jest smartfon lub tablet, który działa w systemie Android 8.0 lub wyższym, ma dostęp do internetu i moduł NFC. Aplikacja jest dostępna w sklepie Google Play. Po jej zainstalowaniu telefon działa tak samo, jak tradycyjny terminal płatniczy. Aplikacja umożliwia przyjmowanie płatności zbliżeniowych w dowolnej formie – kartą, zegarkiem czy telefonem.

– Wspieramy przedsiębiorców w biznesie, dostarczając niezbędnych, innowacyjnych rozwiązań, które ułatwią im codzienne prowadzenie firmy. Terminal aplikacyjny sprawia, że przyjmowanie płatności staje się dużo wygodniejsze. Również koszty takiego rozwiązania są niższe, ponieważ przedsiębiorca nie musi dodatkowo płacić za dzierżawę terminala czy PIN-pada mówi Tomasz Jąder, dyrektor segmentu SME w Santander Bank Polska.

Do zarządu spółki E.ON Polska dołączył Jörn‑Erik Mantz

jorn_erik_mantz_eon_polska
W dniu 7 grudnia głosami rady nadzorczej do zarządu spółki E.ON Polska dołączył Jörn‑Erik Mantz.

Nowy członek zarządu zajmie się on przede wszystkim dalszym rozwojem i sprzedażą infrastrukturalnych rozwiązań energetycznych – Energy Infrastructure Solutions (EIS). Funkcja, którą objął Jörn-Erik Mantz, jest poszerzeniem jego dotychczasowej roli w Grupie E.ON w Niemczech. W E.ON Polska do obowiązków nowego członka zarządu będzie należało również sprawowanie pieczy nad obszarami bezpieczeństwa i ochrony obiektów oraz pracowników, cyberbezpieczeństwa, ochrony środowiska, ochrony danych osobowych (RODO), a także bezpieczeństwa i higieny pracy.
Jörn-Erik Mantz ma bogate doświadczenie kierownicze. Przez 13 lat był dyrektorem zarządzającym w spółce E.ON Engineering oraz dwóch spółkach dostarczających energię dla przemysłu i miast.

Dynamika zmian, które zachodzą dziś w sektorze energetycznym wymaga od nas stałej gotowości oraz spojrzenia na szeroki obraz sytuacji. Dlatego z radością chciałbym przywitać w Zarządzie E.ON Polska Jörna-Erika Mantza, specjalistę z ogromnym doświadczeniem, które na pewno wniesie dodatkową wartość do realizacji naszych celów – mówi Andrzej Modzelewski, prezes zarządu E.ON Polska, informując o powołaniu nowego członka zarządu spółki.

Przekształcenie naszego systemu energetycznego z centralnego i kopalnego na zdecentralizowany i odnawialny jest największym wyzwaniem, przed jakim kiedykolwiek stanęła branża energetyczna od czasów elektryfikacji. Przyczynianie się i wspieranie tej zmiany każdego dnia razem z naszymi klientami, współpracownikami i partnerami jest dla mnie, jako inżyniera, menedżera i człowieka codziennym wyzwaniem, inspiracją i radością – deklaruje nowo powołany członek zarządu odpowiedzialny za obszar Energy Infrastructure Solutions. – Jest to tak duże zadanie, że możemy je zrealizować tylko wspólnie. Moje doświadczenie w połączeniu z nieustanną ciekawością ludzi i nowych rozwiązań to składniki, dzięki którym mam nadzieję, również w przyszłości, służyć ludziom – kolegom i naszym klientom – i wnosić przynajmniej niewielki wkład w tworzenie bezpiecznego, zrównoważonego i zasobooszczędnego świata.

Kradzież tożsamości w cyberprzestrzeni poważnym problemem współczesnych czasów

P. Siwiec_Mat. prasowy
Kradzież tożsamości w Internecie to z perspektywy globalnej bardzo powszechne zjawisko. Badania wskazują, że każdego roku około 9 mln Amerykanów jest narażonych na cyberprzestępstwo. W naszym kraju dochodzi rocznie do 1,5 mln naruszenia danych Liczba rośnie z roku na rok, niosąc za sobą różne konsekwencje.

Fałszerstwa w sieci dosięgają wielu płaszczyzn. Jedne są relatywnie niegroźne, jak na przykład wykorzystanie kodu pocztowego do rozsyłania spamu. Inne natomiast mogą być bardzo poważne, uwzględniając realne straty finansowe. Jak wynika z raportu Związku Banków Polski, cyberprzestępcy wyłudzają rocznie nawet 60 mln zł. Kradzież tożsamości, określana także fałszerstwem tożsamości lub defraudacją tożsamości, to przestępstwo opierające się na wykorzystaniu cudzych danych, jak imię, nazwisko, PESEL, adres domowy lub wizerunek, bez zgody właściciela. Ich zdobycie umożliwia przestępcy podszywanie się pod ofiarę i podejmowanie działań w jej imieniu bez jej wiedzy.

Każda tożsamość ma unikalny charakter, także, a może nawet przede wszystkim, w Internecie. Dokumenty oraz dane osobowe są czymś, czego nie można wypożyczyć. Powinny być one chronione przed niepowołanym dostępem. Należy mieć to na uwadze, również w trakcie obecności w sieci. Jak wynika z raportu GUS „Społeczeństwo informacyjne w Polsce”, ponad 90% gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu i regularnie z niego korzysta.

Każda z osób, bez wyjątku, zostawia w sieci swój cyfrowy ślad. Dane zbierane online służą do różnych celów – wykorzystuje się je na przykład do zapamiętywania preferencji lub tworzenia anonimowych statystyk odwiedzanych serwisów. Wystarczy przeglądać strony internetowe, robić zakupy w e-commerce, korzystać z poczty mailowej, mediów społecznościowych czy popularnych komunikatorów. W sieci nikt nie jest zupełnie anonimowy, co z kolei stanowi duże udogodnienie dla cyberprzestępców – komentuje Piotr Siwiec, prezes AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

Ochrona prywatności w Internecie jest czymś, o czym należy pamiętać każdego dnia, w trakcie każdej aktywności podejmowanej online. W celu ograniczenia ryzyka narażenia się na cyberprzestępstwo, warto uruchomić czujność i ograniczyć potencjalne zagrożenie. Mniejsza liczba publikacji na forach czy kanałach social media to mniej treści o charakterze publicznym. Kluczowym aspektem jest natomiast używanie unikalnych haseł. Warto również uruchomić dwuskładnikowe uwierzytelnianie. Równie ważnym aspektem jest czytanie polityki prywatności, korzystanie z wiarygodnych i zweryfikowanych aplikacji, a także zmiana ustawień przeglądarki na tryb prywatny lub incognito. Dzięki podjęciu wskazanych działań, można skutecznie ochronić się przed cyberatakiem. Należy jednak zwracać uwagę na wszelkie niepokojące sygnały.

Nie brakuje przypadków, w których to właśnie sam użytkownik jest „słabym ogniwem”. Trywialne hasła lub używanie podobnych ciągów autoryzacyjnych naraża go na realne niebezpieczeństwo. Każda, nawet najlepsza i wysoce zabezpieczona usługa, jest narażona na cyberatak. Te narzędzia, które są najmocniej ufortyfikowane, mają oczywiście mniejsze szanse na to, że zostaną złamane przez hakera, lecz nigdy nie możemy mieć maksymalnej pewności. Podmioty, które obracają danymi, muszą jednak zapewnić możliwie najwyższy poziom bezpieczeństwa. Przykładem jest inwestycja w nowoczesne i zaawansowane narzędzia, jak dane znajdujące się w zbiornikach opartych o Blockchain, czyli rozwiązania kryptograficzne – tłumaczy Piotr Siwiec.

Obecnie wiele spraw można sprawnie załatwić w e-urzędzie lub placówce online. Zdalne wyrobienie nowego dowodu osobistego lub nowego meldunku już nikogo nie dziwi i stało się standardem szczególnie w czasach pandemii. Bankowość również coraz rzadziej wymaga osobistej wizyty, którą coraz skuteczniej zastępują zaawansowane aplikacje do zarządzania kontem osobistym. Nie trzeba wychodzić z domu, aby otworzyć lokatę, wziąć kredyt lub pożyczkę. Wiąże się to jednak z pewnym ryzykiem, o którym warto pamiętać, tym bardziej że wspomniane dane dotyczące rozwoju cyberprzestępstw wymagają wzmożonej czujności. Fundamentem bezpieczeństwa w Internecie jest przede wszystkim wiedza na temat tego, jakie zachowania w sieci są ryzykowne.

Źródło: AIQLABS Sp. z o.o.

Spółka MLP Group pozyskała 183,5 mln zł z emisji akcji

photo: Dariusz Iwanski phone: 0048 601 362 305 www.iwanski.com.pl foto.iwanski@yahoo.com photo.iwanski@yahoo.com

photo: Dariusz Iwanski

Spółka MLP Group pozyskała 183,5 mln zł z emisji akcji.

Rolę globalnego koordynatora oferty pełni Erste Securities Polska.
MLP Group przeprowadziło publiczną ofertę akcji serii F w drodze subskrypcji prywatnej, skierowaną wyłącznie do inwestorów kwalifikowanych i inwestorów nabywających akcje za nie mniej niż równowartość 100.000 EURO. Na podstawie przeprowadzonego przyspieszonego procesu budowania księgi popytu ustalono cenę emisyjną akcji serii F na poziomie 70 zł za akcję.

Radosław T. Krochta, Prezes Zarządu MLP Group S.A: „Objęcie całej emisji akcji przez inwestorów na tak trudnym rynku jaki mamy obecnie uważam za ogromny sukces, który jest wyrazem uznania dla naszej strategii rozwoju, biznesu i wzrostu wartości spółki. Dyskonto do średniej ceny ważonej wolumenem (VWAP) z 10 dni poprzedzających transakcję wyniosło tylko 3,83%. Nasza transakcja jest w TOP 3 pod względem wartości pośród wtórnych ofert, które miały miejsce w br. w Polsce wśród spółek prywatnych (tj. bez udziału Skarbu Państwa). Pozyskanie nowych środków pozwoli na konsekwentną realizację naszej strategii, przyspieszenie rozwoju oraz umacnianie pozycji na rynkach, na których jesteśmy już obecni.”

 

Pozyskane środki MLP Group zamierza przeznaczyć na finansowanie rozbudowy banku ziemi na obsługiwanych rynkach.
Po zakończeniu emisji kapitał zakładowy będzie się dzielił na 23.994.982 akcji. Większościowy akcjonariusz ILDC (Israel Land Development Company Ltd.) w ramach oferty zadeklarował objęcie 1.082.710 akcji.

Grupa Santander otrzymała tytuł „Bank Roku” w kategorii „Inkluzywna bankowość” w konkursie magazynu The Banker

grafika (1)
Grupa Santander otrzymała tytuł „Bank Roku” w kategorii „Inkluzywna bankowość” w konkursie magazynu The Banker.

Jury konkursu doceniło proaktywne podejście banku do kwestii odpowiedzialnego i zrównoważonego rozwoju oraz zaangażowanie we wspieranie społeczności wykluczonych finansowo i małych przedsiębiorców w ramach inicjatywy „Finance for All”. Celem tej inicjatywy jest cyfryzacja i edukacja finansowa.
Obecnie Magazyn „The Banker” przyznał również Santanderowi tytuł „Najlepszego Banku w Argentynie”.
Grupa Santander zobowiązała się dotrzeć z usługami finansowymi do 10 milionów osób pomiędzy 2019 i 2025 rokiem poprzez szereg inicjatyw związanych z mikrofinansowaniem, edukacją finansową oraz inne narzędzia, dzięki którym usługi finansowe są szerzej dostępne.

Iron Mountain : 53% liderów HR uznaje za swój priorytet na 2023 r. zarządzanie zmianą

kobilińska
Realia gospodarcze ostatnich lat udowodniły, że rynkowe zakłócenia stają się obecnie coraz częstsze, co z kolei sprawiło, że biznesowa stabilność według dotychczasowej definicji nie ma już w praktyce miejsca. W związku z tym na znaczeniu zyskała elastyczność organizacyjna, a głównym priorytetem blisko 53% liderów HR stało się efektywne zarządzanie zmianą1. Przyszłość bezwzględnie należy do cyfryzacji, również działów kadrowo-płacowych. Pracownicy często deklarują jednak zmęczenie i poczucie niepewności w związku z wprowadzeniem nowych rozwiązań, dlatego też głównym celem HR będzie przede wszystkim zorientowanie na potrzeby członków zespołu i zaadresowanie ich obaw.

Z najnowszego badania zrealizowanego przez ekspertów firmy Gartner wynika, że do nadrzędnych priorytetów ponad połowy liderów HR na 2023 r. zalicza się m.in. zarządzanie zmianą oraz projektowanie procesów wewnątrz organizacji. Nie mam wątpliwości, że wynikają one przede wszystkim z doświadczeń minionych lat, w czasie których zmiany w funkcjonowaniu firm były częste, wymuszone niespodziewanymi okolicznościami, a także wdrażane natychmiastowo, niejednokrotnie bez optymalnego przygotowania. Dla przykładu, pandemia przyniosła m.in. implementację modelu pracy hybrydowej lub w pełni zdalnej, narzędzi do współpracy zdalnej czy też cyfryzację zasobów lub automatyzację workflow. Z całą pewnością umożliwiło to wówczas przedsiębiorstwom utrzymanie ciągłości funkcjonowania, czyli tzw. business continuity, i było rozwiązaniem koniecznym. Przy czym niewielu pracodawców zastanawiało się wtedy nad konsekwencjami podjętych działań w obszarze kultury organizacyjnej. Natomiast z drugiej strony spowolnienie gospodarcze wzbudziło poczucie niepewności i skutkowało m.in. licznymi reorganizacjami w firmowych strukturach. Zmiany, bez względu na to, jakie rezultaty przynoszą i co jest ich przyczyną, są wyzwaniem oraz zakłóceniem w codzienności pracowników. Z tego powodu aż 45% specjalistów HR deklaruje, że członkowie ich zespołów są zmianami zmęczeni2. Istnieje przy tym silna korelacja między wspomnianym wyczerpaniem czy niechęcią, a wolą pozostania w danym miejscu pracy. Wśród firm, które nie „zainwestowały” w odpowiedni sposób w obszar rozwoju zdolności adaptacyjnych i otwartości pracowników, ta kwestia staje się jeszcze poważniejszym wyzwaniem, a dodatkowo w dłuższej perspektywie może wymusić podejmowanie działań poprawiających doświadczenie czy wellbeing pracowników, a także wspierających pozyskiwanie i utrzymywanie talentów.

Liderzy HR są zgodni, że cyfryzacja będzie konsekwentnie zmieniać oblicze działów kadrowo-płacowych, a skala zastosowań nowych rozwiązań technologicznych stanie się jeszcze szersza. Z moich doświadczeń wynika, że dziś największą popularnością cieszą się narzędzia, które pozwalają pracownikom zaoszczędzić czas w możliwie jak największym zakresie. Niezmiennie od lat najbardziej żmudnym i czasochłonnych obowiązkiem jest zarządzanie dokumentacją w formie papierowej. Digitalizacja zasobów, tj. teczki personalne czy korespondencja przychodząca, to w mojej ocenie obszar, który przy stosunkowo niskim zaangażowaniu zasobów ludzkich i finansowych gwarantuje największą optymalizację czasową, a w praktyce rewolucjonizuje funkcjonowanie działu HR. Uwolnienie specjalistów od zadań, które bezproblemowo mogą zagospodarować innowacje, pozwoli im skoncentrować się na krytycznych z perspektywy całej organizacji zadaniach, a także aspektach, które postrzegają jako swoje największe wyzwania. Dlatego też uważam, że choć wyznaczenie priorytetów dla liderów HR jest kluczowe, nie mniej istotne jest stworzenie warunków do tego, aby mogli się z nimi uporać.

HR stanowi jeden z najważniejszych dla funkcjonowania firmy działów, przez co odpowiedzialność za impuls dotyczący wprowadzenia zmian usprawniających bieżącą działalność bardzo często leży po stronie specjalistów z obszaru kadrowo-płacowego. Muszą również być wzorem do naśladowania dla pozostałych członków zespołu w zakresie otwartości na innowacje. Zdecydowanie optymistyczny jest wzrost zainteresowania liderów HR nowikami technologicznymi, a także rosnącą przychylność wobec outsourcingu czy delegowaniu zadań na zewnątrz. Potencjał rozwoju w tym zakresie nie jest jeszcze w pełni zagospodarowany, co potwierdzają dane rynkowe. Zaledwie 26% firm pracuje nad przeniesieniem rekrutacji, onboardingu i pozostałych procesów HR do świata online3. W związku z tym największe przyspieszenie cyfryzacji działów kadrowo-płacowych jest jeszcze przed nami, a katalizatorem tego procesu z pewnością wkrótce staną się sami specjaliści HR.

1 Top 5 Priorities for HR Leaders in 2023, Gartner
2 Tamże

3 Raport Inwestycje HR – co wdrażają i co planują firmy w Polsce, Pracuj.pl, 2021

Komentarz ekspercki Moniki Kobylińskiej, Business Development Executive w Iron Mountain Polska.

CEMEX Polska z wyróżnieniem w prestiżowym konkursie „Raporty Zrównoważonego Rozwoju”

Foto_Tadeusz Mirosz
Firma CEMEX Polska otrzymała wyróżnienie w prestiżowym konkursie „Raporty Zrównoważonego Rozwoju”.

Jury doceniło raport firmy za rok 2021, zatytułowany „Future in Action”. Laureatów poznaliśmy podczas gali, która odbyła się 28 listopada w Sali Notowań GPW. Organizatorami konkursu byli: Forum Odpowiedzialnego Biznesu i Deloitte.
CEMEX Polska opublikował raport „Future in Action” we wrześniu 2022 r. To piąty raport zrównoważonego rozwoju przygotowany przez firmę. Najnowsza publikacja powstała w zgodzie z aktualnymi standardami raportowania GRI (Global Reporting Initiative) w wersji Core.
Konkurs „Raporty Zrównoważonego Rozwoju” został zorganizowany już po raz 16. W tegorocznej edycji organizatorzy poddali ocenie rekordową liczbę publikacji – swoje raporty zgłosiło do konkursu aż 76 organizacji, w większości przedsiębiorstw reprezentujących różne branże.

– Zrównoważony rozwój stanowi integralną część działalności CEMEX Polska oraz Grupy CEMEX na świecie, dlatego przywiązujemy dużą wagę do przejrzystego i rzetelnego komunikowania naszych działań i osiągnięć w tym obszarze. Ogromnie cieszy nas wyróżnienie przyznane przez ekspertów FOB, a także fakt, że tak wiele organizacji zdecydowało się na udział w tegorocznej edycji konkursu. To świetny dowód na to, jak ważne staje się raportowanie pozafinansowe dla biznesu – mówi Monika Wosik, Dyrektorka Zrównoważonego Rozwoju i Ochrony Środowiska w CEMEX Polska.

Firma Redan wypracowała lekki wzrost marży handlowej

scott-graham-OQMZwNd3ThU-unsplash
Firma Redan opublikowała sprawozdanie finansowe okres od stycznia do września 2022 roku.

W tym okresie spółka wypracowała nieco lepsze wyniki operacyjne niż rok wcześniej. Redan przez pierwsze trzy kwartały br. uzyskał ponad 68,5 mln zł przychodów, powtarzając w tym zakresie osiągnięcia sprzed roku. Spółka poprawiła natomiast o 3% marżę brutto na sprzedaży do 10,9 mln zł. Największy wpływ na to miał rozwój usług logistyki kontraktowej. Redan dąży do poszerzenia grona odbiorców w tym zakresie.

– Pomimo wymagającej sytuacji na rynku osiągnęliśmy lekką poprawę w zakresie działalności operacyjnej.  Przyspieszająca inflacja i rosnące stopy procentowe, wybuch wojny w Ukrainie, a następnie kryzys energetyczny i dalsze wzmocnienie presji inflacyjnej negatywnie wpływały na nastroje konsumentów. W takich warunkach zdołaliśmy jednak osiągnąć nieco wyższą marżę handlową. Poza kontynuacją obsługi kanałów dystrybucji marki „Top Secret”, co pozostaje naszym głównym obszarem biznesu, największy wpływ na to miał rozwój usług logistyki kontraktowej. Ostateczne pogorszenie wyniku na poziomie netto wynikało głównie z ujemnego salda na działalności finansowej. Wpływ na to miała przede wszystkim dokonana wycena należności oraz ryzyk finansowych. W celu dalszej poprawy rentowności operacyjnej cały czas dążymy do dywersyfikacji działalności i wykorzystania naszego potencjału w zakresie logistyki – powiedział Bogusz Kruszyński, Prezes Redan SA.

 

W jaki sposób wykorzystać wyjazd firmowy w celu rozwinięcia employer brandingu?

Sebastian Kopiej
Aż 97 proc. polskich firm w ostatnim półroczu prowadziło rekrutację – wynika z badania „Rynek pracy 2022. Półroczny przegląd trendów” realizowanego przez Hays. Najczęściej, bo aż w 99 procentach przypadków, poszukiwano pracowników na stałe. To wyraźny sygnał dla pracodawców, iż – aby zatrzymać pracowników w firmie – powinni podejmować odpowiednie aktywności. Istotne są nowoczesne benefity, dopasowane do potrzeb pracowników. Jednym z nich jest wyjazd firmowy.

Spis treści:
Wyjazd firmowy elementem employer brandingu
Istotne jest profesjonalne podejście do zadania

Wiele firm funkcjonujących na polskim rynku poszukuje wykwalifikowanych pracowników. Z brakiem talentów boryka się branża IT, a także sprzedaż, produkcja, finanse i księgowość czy inżynieria. W obecnej sytuacji pracodawcy powinni podejmować wszelkie aktywności, aby zatrzymać pracowników na dłużej w firmie. Bowiem konkurencja rośnie.

Wyjazd firmowy elementem employer brandingu

Co trzeci pracownik pragnie wyjazdu firmowego dla siebie, a także dla swoich rodzin. Dane pokazują, że osoby zatrudnione wymagają od pracodawców podejmowania dodatkowych aktywności. Dla współczesnego pracownika pensja stanowi tylko jeden z elementów zatrudnienia.

– Budowanie marki pracodawcy odgrywa ogromną rolę w procesie pozyskiwania pracowników. Należy podejmować wszelkie działania, które przekonają pracowników i kandydatów, że dana firma stanowi atrakcyjne środowisko pracy. Da możliwości rozwoju i pozyskiwania nowych umiejętności. Wśród najpopularniejszych benefitów znajduje się wyjazd integracyjny. Aby stanowił element employer brandingu powinien być zorganizowany w odpowiedni sposób – uważa Sebastian Kopiej, CEO agencji PR Commplace.

Kluczem do organizacji imprezy integracyjnej na wysokim poziomie jest działanie według strategii. Dokładnie zaplanowany event, z dużą liczbą atrakcji, wpłynie pozytywnie na wizerunek pracodawcy.

Istotne jest profesjonalne podejście do zadania

W jaki sposób zorganizować imprezę, by stała się elementem employer brandingu? Na początku warto zweryfikować potrzeby pracowników. W tym celu pracodawcy powinni przeprowadzić ankietę wśród zatrudnionych. Zapytać, jakiego rodzaju wyjazdu oczekują, dokąd chcą jechać, a także na ile dni. Kolejnym krokiem jest zaangażowanie pracowników w organizację imprezy.

– Dobra atmosfera w pracy jest kluczowa. Zintegrowani pracownicy nie mają kłopotów z komunikacją, a praca zespołu jest efektywniejsza. Pamiętajmy, że impreza firmowa powinna być szczegółowo zorganizowana. Z dbałością o każdy element. Na początku wybierzmy destynację i odpowiednie miejsce. Hotel powinien posiadać przestrzenie, w których przedsiębiorcy zorganizują wspólne aktywności dla pracowników – dodaje Sebastian Kopiej, CEO Commplace.

Na co jeszcze zwrócić uwagę podczas organizacji wyjazdu integracyjnego? Warto zadbać o szczegółowy plan, który powinien być odpowiednio wcześnie zaprezentowany uczestnikom. A co jest obecnie na topie wśród aktywności? Wiele firm wybiera turnieje kulinarne, a do udziału w nich zaprasza znane osobistości z telewizji. Kolejnym hitem jest Runnmagedon – sport pomaga dążyć do wspólnego celu i uczy rywalizacji, ale także współpracy.

A dlaczego pracodawcy powinni organizować wyjazdy integracyjne? Duża rotacja na rynku sprawia, że poszukiwane są nowe metody utrzymania pracownika w firmie. Wspólne spędzanie czasu buduje zespół. A to pracownicy są najlepszymi ambasadorami marki. To oni mogą negatywnie bądź pozytywnie wpływać na wizerunek firmy. I warto o tym pamiętać.

Źródło: Commplace.

Firma Netskope planuje dynamiczny rozwój na polskim rynku cyfrowym

olloweb-solutions-520914-unsplash
Firma Netskope planuje dynamiczny rozwój na polskim rynku cyfrowym.

Firma Netskope jest liderem na rynku Secure Access Service Edge (SASE) i cyberbezpieczeństwa. Firma ogłosiła, że planuje rozwój związany z polskim rynkiem.  Platforma firmy zapewnia bezpieczne przetwarzanie i kontrolę dostępu do wszelkich danych w środowisku chmury informatycznej, sieci internetowej oraz modelu pracy zdalnej czy też hybrydowej.
Netskope to amerykańska firma, globalny lider w zakresie cyberbezpieczeństwa, która dostarcza klientom na całym świecie ujednoliconą platformę bezpieczeństwa SASE (ang. Secure Access Service Edge). Jej zadaniem jest ochrona danych oraz użytkowników niezależnie od rodzaju używanej aplikacji, lokalizacji oraz urządzenia z jakiego ten dostęp ma miejsce.

Cyfryzacja rynku nieruchomości pomaga w działalności deweloperów i generalnych wykonawców

MOIIB_image

Cyfryzacja rynku nieruchomości pomaga w działalności deweloperów i generalnych wykonawców.

Nowoczesne zarządzanie procesami w głównej mierze opiera się dziś na danych. Im bardziej złożony proces, tym ważniejsza staje się ich właściwa agregacja oraz analiza. Mechanizm ten dotyczy również branży deweloperskiej, której w usprawnieniu działalności z pomocą przychodzi digitalizacja. Dzięki oprogramowaniu takiemu jak BauApp deweloperzy zyskują wsparcie nie tylko w optymalizacji procesów, ale też w budowaniu przewag konkurencyjnych, koniecznych w tak trudnej sytuacji rynkowej.
Innowacyjne, a jednocześnie niezwykle proste w obsłudze oprogramowanie oferowane przez BauApp pozwala optymalizować procesy na budowie, skracając ich czas i prowadząc do oszczędności.

W naszej pracy koncentrujemy się na tym, by rzeczywiście wspomagać naszych klientów w optymalizacji procesów i budowaniu przewag konkurencyjnych, tak koniecznych w obecnej, trudnej sytuacji rynkowej. Dlatego z uwagą śledzimy sygnały płynące od deweloperów i generalnych wykonawców, obserwujemy rynki – tendencje i nowości technologiczne, które się na nich pojawiają, ale także prawo budowlane, by w ten sposób jak najlepiej spełniać oczekiwania klientów i wspierać ich sukcesy – mówi Adam Dalnoki, CEO firmy BauApp.

Przedsiębiorcy przygotowują się na spowolnienie gospodarki

rodak

Przedsiębiorcy z sektora produkcyjnego, handlu, usług oraz sklasyfikowani jako działalność pozostała niemal powszechnie zakładają spadek nowych zamówień i sprzedaży oraz ograniczanie inwestycji i redukcję zatrudnienia. To zły prognostyk dla gospodarki, która zaczyna wyraźnie hamować.

Spis treści:
Sprzedaż dołuje
Więcej zwolnień pracowników
Inwestycje na cenzurowanym
Finansowanie MŚP w czasach kryzysu
Faktoring wspomaga płynność

Bibby MSP Index, diagnozujący nastroje polskich przedsiębiorców, spadł w październiku do 42,6 pkt.

– Firmy coraz mocniej zaczynają odczuwać skutki wojny w Ukrainie. Wysokie ceny surowców, energii i inflacja z jednej strony znacząco odbijają się na kosztach prowadzenia biznesu, z drugiej zaczynają mocno hamować popyt przez co spada sprzedaż. Przedsiębiorcy zaczynają szukać ratunku w cięciu zatrudnienia i ograniczaniu inwestycji 

– mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services, firmy, która już od ponad dekady bada nastroje polskich przedsiębiorców.

Coraz gorsze perspektywy polskiej gospodarki potwierdzają też inne badania. Odczyt S&P Global PMI w sektorze przemysłowym za październik również sygnalizuje szybki spadek aktywności ekonomicznej – tempo spadku zatrudnienia jest najszybsze od niemal 2,5 roku, a gwałtowny spadek nowych zamówień już mocno osłabia produkcję.

Sprzedaż dołuje

Jak wynika z Bibby MSP Index, dwukrotnie – do 36 proc. – zwiększyła się liczba małych i średnich przedsiębiorstw spodziewających się spadku sprzedaży. Tutaj dobre nastroje panują jedynie w budownictwie, gdzie więcej firm spodziewa się jej wzrostu niż spadku (27 proc. wobec 26 proc.). Odwrotne trendy panują już jednak w handlu, gdzie mniejszych zamówień spodziewa się odpowiednio aż 41 proc. ankietowanych oraz produkcji, gdzie spadku sprzedaży spodziewa się co trzecia firma.

– Co prawda ceny surowców i energii nieco się ustabilizowały, ale niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji jest nadal ogromna. Popyt i w Polsce i za granicą będzie słabł. Szczyt inflacji u nas spodziewany jest dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku, co bez wątpienia wpłynie na możliwości zakupowe polskich konsumentów. Zwłaszcza, że z końcem roku przestaną też działać niektóre rządowe osłony związane z obniżonym VAT 

– tłumaczy Tomasz Rodak.

Więcej zwolnień pracowników

Na zwolnienia pracowników planowane w najbliższych sześciu miesiącach wskazuje już niemal jedna czwarta ankietowanych firm, trzy razy więcej niż jeszcze wiosną tego roku (23 proc. wobec 8 proc.). Największe obawy mają tu przedsiębiorcy z zakresu działalności pozostałej (niemal co trzeci), handlu (29 proc.) oraz usług (23 proc.).
Do tej pory, mimo pandemii i wojny w Ukrainie, stopa bezrobocia w Polsce nawet nie drgnęła i utrzymuje się na stałym poziomie ok. 5 proc.

– Biorąc pod uwagę nasze badania oraz coraz częstsze zapowiedzi różnych firm o zwolnieniach grupowych, ten stan nie utrzyma się jednak długo. Tylko w ostatnim czasie informowano o starachowickim zakładzie MAN, gdzie w związku ze zmniejszeniem mocy produkcyjnych, pracę ma stracić ponad 800 osób. Zwolnienia obejmą też producenta okien Velux, który już wcześniej wprowadził czterodniowy tydzień pracy, by chronić załogę przy mniejszej produkcji 

– mówi Tomasz Rodak.

Z drugiej strony, pogarszającą się sytuację na rynku pracy pokazuje też malejąca liczba nowych ofert zatrudnienia. Jak podkreśla ekspert Bibby Financial Services, znajdzie to silniejsze odbicie w danych o zatrudnieniu i bezrobociu za 2023 rok.

Inwestycje na cenzurowanym

Niestety, firmy zaczynają szukać oszczędności nie tylko na kosztach osobowych, ale także tnąc planowane inwestycje. Z badania Bibby Financial Services wynika, że zwiększył się odsetek firm, zakładających spadek wydatków na inwestycje – z 20 proc. przed rokiem do 29 proc. w obecnym badaniu. Spadek wydatków na inwestycje zakładają głównie reprezentanci pozostałej działalności (46 proc.), ale także około jedna trzecia firm produkcyjnych oraz usługowych i jedna czwarta firm transportowych oraz handlowych. Ci, którzy planują inwestycje w najbliższych sześciu miesiącach, zamierzają przede wszystkim inwestować w marketing i sprzedaż (21 proc), ale też w maszyny i wyposażenie (17 proc.) oraz cyfryzację (15 proc.).

Finansowanie MŚP w czasach kryzysu

Bez wątpienia jednym z powodów cięć w inwestycjach jest utrudniony dostęp do finansowania bankowego. Z jednej strony koszt pieniądza poszedł w górę z powodu inflacji i rosnących stóp procentowych, z drugiej – banki same przykręciły kurek z kredytami dla firm, zwłaszcza tych mniejszych.
Tymczasem z zewnętrznego finansowania korzysta aż 70 proc. przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Z badania Bibby MSP Index wynika, że najpopularniejszy jest leasing (49 proc.) i kredyt inwestycyjny lub obrotowy (38 proc.). 18 proc. wskazuje na linię otwartą w rachunku. Z faktoringu korzysta z kolei 14 proc. przedsiębiorców, a z dotacji budżetowych 13 proc. Reprezentanci małych firm (10-49) istotnie częściej deklarują, że korzystają z dotacji budżetowych.

Faktoring wspomaga płynność

Badanie Bibby MSP Index pokazuje, że wyzwaniem dla firm będzie w tej sytuacji utrzymanie płynności finansowej, by przetrwać okres gospodarczego spowolnienia. Według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej i NBP polska gospodarka urośnie w przyszłym roku zaledwie o 0,7 proc., co zapewne przełoży się też na większą liczbę bankructw.

– Gdy pozyskanie kredytu w banku jest zdecydowanie trudniejsze, firmy powinny mocniej zainteresować się faktoringiem, który oznacza szybszy przepływ gotówki w oparciu o wystawione faktury. Usługa zapewnia różnym rodzajom przedsiębiorstw niezbędny kapitał, a dodatkowo daje wiele innych możliwości. Korzystając np. z faktoringu pełnego, można zabezpieczyć się przed ryzykiem niewypłacalności odbiorcy 

– tłumaczy Tomasz Rodak.

Niepewne warunki i wysoka inflacja tłumią działalność przedsiębiorców. Ciągle jednak trudno prognozować, jak głębokie i długie będzie spowolnienie lub nawet ewentualna recesja. Sytuacja geopolityczna pozostaje nadal niejasna, a do tego przyszły rok jest rokiem wyborczym.

Źródło: Bibby Financial Services.

Grupa Selena po trzech kwartałach 2022 roku wciąż z wynikami na plus

Grupa Selena po trzech kwartałach 2022 roku wciąż z wynikami na plus.

Globalny producent i dystrybutor chemii budowlanej zaprezentował wyniki finansowe za trzy kwartały 2022 roku. Wobec niesprzyjającej sytuacji geopolitycznej, trudności na rynkach surowców oraz w łańcuchach dostaw Grupa Selena z powodzeniem kontynuowała strategię elastycznego reagowania. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 1,49 mld zł, co stanowi wzrost o 16,3 proc. r/r. Grupa wypracowała zysk operacyjny (EBIT) w kwocie 120,6 mln zł, co oznacza wzrost o 42,3 proc. oraz zysk netto większy o 34,3 proc., w odniesieniu do wyników analogicznego okresu 2021 roku.
Grupa Selena już z końcem 2021 roku przyjęła strategię elastycznego reagowania i dostosowywania się do zmiennych warunków rynkowych.

W trzech kwartałach tego wymagającego roku wypracowaliśmy dobry wynik operacyjny na wszystkich poziomach. Wyzwaniom raportowanego okresu mogliśmy podołać poprzez dopasowanie się do bardzo szybko zmieniających się warunków rynkowych. Wprowadzone akcje i pomysły zmierzające do obniżenia kapitału pracującego odniosły zamierzony skutek i bezpośrednio wpłynęły na przepływy pieniężne. W kolejnych okresach przewidujemy utrzymanie tego stanu, będziemy nadal bardzo ostrożnie i z dużą atencją zarządzać kapitałem pracującym, aby poprawić cash flow. Z perspektywy rynkowej widoczny jest coraz większy wpływ inflacji na rynek nowych mieszkań – obserwujemy oczekiwanie i uważność deweloperów na wszystkie zmiany oraz efekt zmniejszenia liczby udzielanych kredytów podkreśla Jacek Michalak, prezes zarządu Grupy Selena.

Grupa Selena od wielu lat mocno wspiera zrównoważone budownictwo w kilku ważnych aspektach, m.in. poprzez tworzenie produktów przyjaznych dla środowiska i użytkowników, ale także podnoszących efektywność energetyczną budynków.

Dobrym przykładem takiego rozwiązania jest system WINS – innowacyjny standard montażu i uszczelniania okien, który pozwala zapobiec utracie energii w budynku mieszkalnym aż o 30 proc. dzięki uniknięciu powstawania tzw. mostków termicznych, czyli miejsc, przez które przedostaje się ciepło. W ostatnim czasie Selena wprowadziła na rynek (na początek w Polsce) system dociepleń ETICS Thermo Pro Tytan Professional, z użyciem technologii poliuretanowej. Zastosowanie tego systemu pozwala obniżyć rachunki nawet o 60 proc., a jednocześnie ograniczyć ślad węglowy w całym cyklu życia budynku (ślad węglowy operacyjny i wbudowany) nawet do 50 proc. Oprócz skutecznych i łatwych w aplikacji produktów sygnowanych marką Selena, do termomodernizacji przekonują także dofinansowania z programów rządowychwymienia Ewa Kosmala, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Grupy Selena.

Polacy nie boją się kryzysu tak, jak można by się tego spodziewać

Smartphones,On,The,Background,Of,The,Electronics,Store.,Department,Of
Polacy nie boją się kryzysu tak, jak można by się tego spodziewać. Niepewna sytuacja gospodarcza, rosnące stopy procentowe i inflacja nie są straszne Polakom. A na pewno nie tym, którzy planują kupić elektronikę. Wg najnowszego raportu Deloitte Digital Consumer Trends 2022 aż 60 proc. konsumentów zamierza zwiększyć wydatki na takie urządzenia – szczególnie w kategorii wearables, czyli smartwatchy i fitness band, czy słuchawek bezprzewodowych. Co drugi badany Polak wyda więcej na usługi telekomunikacyjne i subskrypcyjne. W najbliższym czasie wpływ na kształtowanie się popytu na nowe urządzenia elektroniczne będą mieć zarówno nastroje konsumenckie, jak i sytuacja ekonomiczna.

Spis treści:
Popyt na nowe, ale refurb rośnie w siłę
Nie trzeba wydawać więcej na ekologiczne rozwiązania

W ostatnim czasie firma Deloitte przeanalizowała trendy konsumenckie w 2022 roku [1]. Te jednoznacznie wskazują, że Polacy przywiązują wagę do technologii. Niezmiennie popularne są podstawowe urządzenia – 96 proc. z nas posiada smartfona, a 87 proc. laptopa. Coraz częściej wybierane są akcesoria – na słuchawki decyduje się już 64 proc. osób, a smartwatche wybiera 35 proc. Te dwie kategorie notują wyraźny wzrost na przestrzeni minionych trzech lat.
Stały popyt na elektronikę przekłada się na zwiększone zapotrzebowanie na nowe modele i usługi – dane z brytyjskiego badania Deloitte pokazują, że podaż smartfonów na całym świecie wyniesie w tym roku 1,31 mld sztuk [2].

Popyt na nowe, ale refurb rośnie w siłę
Według tegorocznych danych Deloitte, 90 proc. konsumentów decyduje się na zakup nowego smartfona. Decydujemy na taki krok, ponieważ przede wszystkim nie mamy zaufania do sprzedawców używanych/odnowionych smartfonów (25 proc.), a także obawiamy się o żywotność i niezawodność telefonu z drugiej ręki (24 proc. i 22 proc.).

Jako Digital Care zależy nam, by edukować konsumentów, że istnieją sprawdzone miejsca, które gwarantują bezpieczeństwo transakcji i jakość nabywanego urządzenia. A gdzie je znaleźć? Dobrym wyznacznikiem są recenzje użytkowników, a także renoma marki 

– tłumaczy Ernest Skowroński, odpowiedzialny w Digital Care za linię biznesową Second Life.

Choć poszukujący nowego urządzenia nadal stanowią przeważająca część, widać, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się używane/odnowione telefony. Już co dziesiąty konsument decyduje się na takie urządzenie. Trend jest jeszcze bardziej widoczny w najmłodszej grupie wiekowej, gdzie takie telefony posiada 14 proc. Polaków.

Polacy są coraz bardziej świadomi ekologicznie. Trend jest zauważalny szczególnie w młodej grupie wiekowej, wśród Pokoleń Z i Y. Osoby te poszukują rozwiązań, które będą przyjazne dla planety. Odnowione smartfony zyskały nowe życie i mają po raz kolejny szansę trafić do obiegu w myśl circural economy. To w pełni sprawne i kompletne modele gotowe do pracy. Mają wyczyszczone dane, odnowioną obudowę, wyświetlacz, baterię i są pozbawione wszelkich usterek. Należy pamiętać, że odnowienie smartfona jest znacznie mniej obciążające dla środowiska naturalnego niż jego wyprodukowanie. Generuje 90% mniej e-odpadów, dwutlenku węgla i zużycia wody, nie wspominając o dużo mniejszej ilości wydobytych surowców naturalnych 

– tłumaczy Ernest Skowroński, ekspert Digital Care.

Nie trzeba wydawać więcej na ekologiczne rozwiązania
Wśród najważniejszych czynników, którymi kierujemy się podczas wyboru telefonu, jest wytrzymałość baterii (42 proc.), pojemność pamięci (27 proc.) czy prędkość procesora (24 proc.). Kupując smartfona, bardzo mało rozmyślamy na tematy związane ze zrównoważonym rozwojem czy ekologią. Ze względu na konieczność uwzględnienia licznych parametrów technicznych w procesie zakupowym, pozostałe schodzą na dalszy plan. Okazuje się, że w kontekście technologii można połączyć jakość z podejściem eko. Tylko 3 na 10 Polaków byłoby w stanie zapłacić więcej pieniędzy za elektronikę, która jest bardziej przyjazna środowisku.

Nie trzeba wydać na nią więcej. Odnowiony smartfon to alternatywa dla nowych modeli – jednocześnie spełnia oczekiwania ekologiczne i ekonomiczne. Działa tak samo, jak ten opuszczający linię produkcyjną, a jest tańszy o kilkanaście, a czasem nawet 30% 

– dodaje Ernest Skowroński.

Jedynie dla 3 proc. z nas ważna jest łatwość naprawy urządzenia. Z kolei ślad węglowy bądź wykorzystanie materiałów z recyklingu bierze pod uwagę 2 proc. osób (a 15 proc zna ślad węglowy swojego urządzenia).

Sądzimy, że wiedza o wpływie urządzeń elektronicznych na środowisko będzie stale rosnąć. Już teraz wiele mówi się o rozwoju postaw proekologicznych wśród konsumentów, którym jednak trzeba odgórnie pomóc. Dzięki działaniom Unii Europejskiej – rozpoczęciu prac nad Cyfrowym Paszportem Produktowym w ramach Zielonego Ładu UE już wkrótce producenci będą musieli bardziej szczegółowo informować użytkowników składzie, pochodzeniu i sposobach recyklingu telefonu

– kończy Ernest Skowroński.

[1] https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/technology/articles/Digital-Consumer-Trends-2022.html.
[2] Deloitte Digital Customer Trends 2022, UK Edition.

Źródło: Digital Care.

Trendy w kategorii Unified Communication na 2023 rok

adeolu-eletu-38649-unsplash
Jak prezentują się trendy w kategorii Unified Communication na 2023 rok? Nagłe przyspieszenie procesu cyfryzacji, wprowadzenie nowych modeli pracy – hybrydowych i tych całkowicie zdalnych, czy potrzeba poszukiwania nowych talentów całkowicie przeorganizowały życie społeczeństwa, ale również strategie biznesów.

Spis treści:
Priorytet na usprawnienie pracy
Obowiązkowe tłumienie dźwięków otoczenia
Praca zdalna w podróży i nie tylko

Już wcześniej oczywiste było to, że Sztuczna Inteligencja (AI) odgrywa coraz większą rolę w codzienności, co znaczy, że też UC (Unified Communication) staje się bardziej zauważana i doceniana. Wykrywanie twarzy, głosu, transkrypcja mowy na tekst, czy automatyczne tłumaczenia pozwalają na zaoszczędzenie czasu pracowników i skupienie się na rzeczywistym celu wykonywanej pracy. Funkcje wspierane przez AI nie są tylko korzystne z punktu widzenia dostępności, ale także pozwalają na prowadzenie, monitorowanie i kontrolowanie dokumentacji, notatek, czy całych spotkań.

Trendy w kategorii UC odzwierciedlają to, co firmy i pracownicy w dalszym ciągu cenią w nowych rozwiązaniach: większą elastyczność, automatyzację oraz bezpieczeństwo. Wiąże się to także ze znacznym skoncentrowaniem uwagi na potrzebach pracowników. Usprawnienie codziennej pracy, przez dostosowanie otoczenia do potrzeb zatrudnionych, nie tylko ułatwia wykonywanie służbowych obowiązków w każdej lokalizacji, ale również prowadzi do osiągnięcia wspólnych celów biznesowych.

Priorytet na usprawnienie pracy

W Polsce coraz częściej podejmowany jest temat skrócenia tygodnia pracy do 4 dni. Niemal trzy czwarte Polaków chciałoby pracować cztery dni w tygodniu, ale z zastrzeżeniem, że nadal otrzymywaliby pensję jak za pięć dni – wynika z badania ManpowerGroup. Dlatego, konieczne stanie się usprawnienie procesów, aby wszystkie zadania mogły zostać wykonane w krótszym czasie. Chcąc ułatwić i przyspieszyć codzienną pracę większość osób wybiera urządzenia, które wyróżniają się znaczną automatyzacją. Dlatego też coraz bardziej popularne stają się rozwiązania oferujące natychmiastowe połączenie z konkretną aplikacją do prowadzenia audio czy wideokonferencji. Możliwość rozpoczęcia spotkania bez dodatkowej ingerencji, parowania sprzętów jest obecnie jednym z podstawowych wymagań pracowników. Szukanie uproszczeń i odciążenia w codziennych obowiązkach sprowadza się także do unifikacji systemów oraz urządzeń, w taki sposób, aby jedno oprogramowanie lub wtyczki obsługiwały wiele z nich.

Obowiązkowe tłumienie dźwięków otoczenia

To, co jest i w kolejnych latach będzie tak samo istotne podczas pracy to możliwość „odcięcia się” od hałasu dobiegającego z otoczenia i skupienie na aktualnie istotnych kwestiach. Bez względu na to, czy praca będzie wykonywana z domu, z biura, czy z dowolnej lokalizacji – dźwięki tła muszą być tłumione, aby zachować ciągłość i wysoką wydajność wykonywania zadań. Funkcja ANC jest więc niezbędna w rozwiązaniach przeznaczonych do pracy hybrydowej, a wręcz staje się oczywistością, gdy mowa o profesjonalnych urządzeniach dedykowanych biznesowi.

Praca zdalna w podróży i nie tylko

Praca zdalna w zawrotnym tempie podbiła globalny sektor korporacyjny, tym samym poniekąd zmuszając coraz więcej pracodawców do otwarcia się na taki model. Pomimo że nadal nie wszyscy z nich są przekonani, to obecnie aż 89% organizacji wdrożyło pracę hybrydową, według „Hybrid and Beyond. Define. Design. Deliver. Wyzwania we wdrażaniu hybrydowego modelu pracy”. Pozwoliło to na osiągnięcie większego poziomu elastyczności i postawienie własnych spraw i priorytetów pracowników na pierwszym miejscu, co potwierdza aż 73% ankietowanych z badania „Wpływ pracy zdalnej i hybrydowej na dobrostan pracowników”. Po czasie okazało się to rewolucyjnym podejściem, który całkowicie przeorganizował rynek pracy. Obecnie największym trendem, który nieprędko przejdzie do historii, jest praca na odległość – z dowolnych lokalizacji, czy to w kraju zatrudnienia, czy poza jego granicami, w zupełnie egzotycznych warunkach. Początkowo taka sytuacja może okazać się niezwykle ciężka do koordynacji, chociażby ze względu na różne strefy czasowe. Dobrym rozwiązaniem na to jest wprowadzenie zadaniowego trybu pracy, zamiast „wysiadywania” obowiązkowych (i nieproduktywnych) ośmiu godzin przed komputerem.

Praca w podróży i z dowolnego miejsca na ziemi wiąże się także z odpowiednim wyposażeniem pracownika. Jako regularni użytkownicy urządzeń umożliwiających wykonywanie zadań służbowych na odległość, oczekujemy od nich, że będą kompaktowe, lekkie i łatwe w transporcie, a także nie będą sprawiały problemu przy konfiguracji i użytkowaniu. Wielofunkcyjność rozwiązań na pewno jest dużym udogodnieniem, ponieważ można wtedy korzystać z mniejszej liczby sprzętów, bez negatywnego wpływu na jakość i wydajność. Podobnie jak to, by nie tylko w teorii nadawały się do pracy z każdego miejsca i rzeczywiście spełniały wymagania co do łatwiejszego „przemieszczania się z pracą”.

materiał prasowy

Firma Avison Young wzmacnia dział Doradztwa Technicznego

Monika Bereza_Avison Young

Nowa ekspertka, Monika Bereza, dołącza do Działu Doradztwa Technicznego i obejmuje stanowisko Project Manager.

Monika jest inżynierem z uprawnieniami budowalnymi bez ograniczeń do kierowania robotami budowlanymi w specjalności sanitarnej oraz managerem z tytułem MBA. Posiada prawie 20 lat doświadczenia zawodowego w zarządzaniu różnorodnymi projektami, z budżetami od kilkuset tysięcy do kilkudziesięciu milionów złotych.
Dział Doradztwa Technicznego Avison Young to doświadczeni eksperci rynkowi, wszyscy z uprawnieniami budowlanymi w każdej z branż. W ostatnim czasie zespół realizował na terenie całej Polski usługi m.in. technical due diligence, project monitoring, bank monitoring a także zapewniał inwestorom kompleksową obsługę kilku warszawskich projektów typu PRS.

Monika dołącza w bardzo aktywnym dla naszego działu okresie – komentuje Tomasz Daniecki, Director, Head of Technical Advisory, Business Development – Mamy dużo otwartych projektów a kolejne na horyzoncie. Zwiększamy skład osobowy, aby świadczyć naszym klientom usługi najwyższej jakości i utrzymać bieżące tempo pracy. Cieszę się, że dołącza do nas Monika, osoba samodzielna i z wszechstronnym doświadczeniem.”

Polacy najbardziej ufają sektorom, w których w ostatnim roku dochodziło do największej liczby wycieków danych na świecie

Cyberprzestrzeń_wykres_04 (1)

Polacy najbardziej ufają sektorom, w których w ostatnim roku dochodziło do największej liczby wycieków danych na świecie – jak dowiadujemy się z raportu Procontent Communication pt. „Polacy w cyberprzestrzeni – Czy jesteśmy świadomi cyberataków?”. Badaniu opinii publicznej poddano wiarygodność poszczególnych sektorów gospodarki w kwestii praktyk mających na celu ochronę danych. Największym zaufaniem respondentów cieszyły się branże: finansów i ubezpieczeń (26,9%), ochrony zdrowia (21,9%) oraz technologii i telekomunikacji (19,4%). Jak wynika ze światowego badania i raportu CrowdStrike pt. „Global Threat Report”, wskazane sektory były najczęściej atakowane przez hakerów w 2021 roku.

Blisko 1/3 badanych nie ufa żadnej branży w kwestii ochrony przechowywanych przez nią danych. Największym zaufaniem Polacy darzą branże finansową – ponad 26,9% wskazań. Na drugim miejscu pod względem zaufania znalazł się sektor ochrony zdrowia – 21,9% wskazań , a na trzecim sektor technologii i telekomunikacji – 19,4%. Bardzo wysokim zaufaniem Polaków cieszyły się również instytucje państwowe i administracja publiczna, które znalazły się na 4. miejscu wśród wskazań. Bardzo niskim zaufaniem w kwestii zabezpieczenia naszych danych cieszą się natomiast: przemysł (6%), sieci handlowe (6,2%) oraz logistyka i transport (10,1%).

Minęło kilkadziesiąt lat odkąd zaczęliśmy powszechnie komunikować się z wykorzystaniem cyfrowych technologii. W ostatnim dwudziestoleciu, do powszechnego użytku weszły usługi cyfrowe, takie jak bankowość elektroniczna, handel, media społecznościowe, rozrywka, telemetria i wiele innych. Dziś praktycznie każde „inteligentne” urządzenie podłączane jest do Internetu i żyje w cyberprzestrzeni. Od żarówek do samochodów. Przenieśliśmy nasze życie do cyberprzestrzeni nie zawsze rozumiejąc zasady, jakimi ta przestrzeń się rządzi i jak ona działa. Używanie cyfrowych technologii musi iść w parze ze świadomością zagrożeń i wiedzą o bezpiecznym sposobie ich używania. Jeżeli powstanie tu choćby mała luka, to natychmiast wypełniają ja cyberprzestępcy – mówi Tomasz Szala, Ekspert ds. bezpieczeństwa w Mikronika

Poziom zaufania jakim Polacy darzą poszczególne branże jest przy tym odwrotnie proporcjonalny do liczby ataków hakerskich na poszczególne sektory. Zdaniem ekspertów Check Point wśród najczęściej atakowanych branż w Polsce są finanse, gdzie liczba tygodniowych ataków wzrosła, rok do roku aż o 46%1. Finanse, ochrona zdrowia oraz telekomunikacja to również sektory, które najczęściej komunikują wdrożenia w zakresie bezpieczeństwa do swoich klientów.

Porównanie uzyskanych przez Procontent Communication danych z globalnymi statystykami pokazuje, jak efektywnie budowany jest wizerunek polskich firm z branży finansów i ubezpieczeń, ochrony zdrowia, oraz technologii i telekomunikacji w zakresie cyberbezpieczeństwa. Pomimo rosnącej liczby zagrożeń i wycieków, poprzez skuteczną komunikację z klientami, firmy te nie tracą wiarygodności.

Postępująca cyfryzacja w postaci rozwoju bankowości internetowej oraz rozwój telemedycyny i aplikacji placówek medycznych wymusza na firmach zwiększenie inwestycji w odpowiedne zabezpieczenia infrastruktury IT. Organizacje z sektorów finansów, służby zdrowia czy technologii regularnie komunikują o dostosowywaniu się do nowej rzeczywistości, co uwiarygadnia ich skuteczność w ochronie danych informatycznych. Pomimo odnotowania ogromnej ilości wycieków danych2, Polacy nie przestali ufać firmom z tych sektorów – podkreśla Iwona Kubicz z Procontent Communication.

Ostatnie lata to przyspieszona transformacja organizacji, którą wymusza rozwój technologiczny, optymalizacja i migracja zasobów IT do chmury. Transformację przyspieszyła pandemia COVID19 skutkującą powszechną zmianą sposobu pracy z on-site na on-line, a granica praca/dom mocno się zatarła. Świadomość bezpieczeństwa powinno się budować na zasadach cyberhigieny, budowania nawyków w oparciu o dobre praktyki, nie patrząc tylko i wyłącznie przez pryzmat zakazów i nakazów wynikających z procedur bezpieczeństwa organizacji. Cyberbezpieczeństwo obowiązuje nas 24 godziny na dobę – Dariusz Podleśny, Senior Security Manager w Panattoni.

Co piąta pytana osoba zadeklarowała, iż jednym z najbardziej zaufanych sektorów jest administracja publiczna (18,2%), natomiast o punkt procentowy mniej (17,1%) wskazań respondentów miały firmy z branży usług prawniczych oraz wymiaru sprawiedliwości. Badanie pokazało, iż pomimo globalnego wzrostu o 53% wycieków w sektorze edukacji3, blisko 15,1% wskazało tę branżę jako najbardziej godną zaufania.

Najmniej Polacy ufają rynkowi dóbr konsumpcyjnych (6,2%) oraz przemysłowi (6%). Sektor logistyki, w której, według badań CrowdStrike4, dochodziło do najmniejszej ilości wycieków w 2021 roku, zupełnie nie cieszy się zaufaniem wśród Polaków. Firmy z tych rynków podejmują jednak coraz więcej inicjatyw, by zmienić postrzeganie swoich branż w zakresie cyberochrony.

Obserwując dynamikę zagrożeń cyberatakami zarówno z punktu widzenia organizacji jaką jest Lewiatan Holding S.A. jak i osoby prywatnej widzę potrzebę zwrócenia szczególnej uwagi i większej ostrożności w działaniu. Działania nie mogą być doraźne, na wypadek większych, bardziej medialnych ataków. Odpowiedzialne podejście do cyberbezpieczeństwa to dla nas codzienna praca nad jakością i bezpieczeństwem użytkowników i systemów. Efektywna komunikacja zagrożeń, ocena ryzyka i predykcja potencjalnych skutków. – Anna Papierowska, Specjalista IT w Lewiatan Holding S.A.

Płeć w zaufaniu do wybranych sektorów

Najwięcej badanych wskazało, że nie ufa w kwestii ochrony danych żadnej z branż, przy czym najmniej ufne są kobiety – aż 34,7% z nich wskazało taką odpowiedź w porównaniu do mężczyzn (25,3%). Kolejną różnicę opinii na podstawie płci w omawianym badaniu można zauważyć w przypadku oceny przez respondentów sektora technologii i telekomunikacji. Zaufaniem w kwestii cyberbezpieczeństwa branża ta cieszy się wśród, aż 25,9% mężczyzn i jedynie 13,6% kobiet. Technologia, według statystyk Check Point Research, doświadczyła podwojenia liczby tygodniowych ataków w porównaniu z rokiem 20205, kobiety są więc bardziej świadome występujących zagrożeń dot. omawianego sektora.

Z drugiej strony, kobiety bardziej ufają placówkom ochrony zdrowia (23,1%), podczas gdy mężczyźni udzielili odpowiedzi świadczącej o zaufaniu do tej branży znacznie rzadziej (20,6%). Wyraźna różnica pojawia się w postrzeganiu ochrony danych przez wymiar sprawiedliwości. Wśród płci żeńskiej miał on 19,1% wskazań, natomiast wśród męskiej tylko 14,8%.

1 Raport Check Point Research, styczeń 2022 r.
2 Raport „Global Threat Report” opracowany przez CrowdStrike; 2021 r.
3 Raport Check Point Research, czerwiec 2022 r.
4 Raport „Global Threat Report” opracowany przez CrowdStrike; 2021 r.
5 Dane Check Point Research


materiał prasowy

Fińska firma Efecte rozbuduje centrum kompetencji R&D

Od lewej_Niilo Fredrikson, Marcin StrzałkowskiFińska firma Efecte rozbuduje centrum kompetencji R&D.

Po przejęciu 100 proc. akcji polskiego InteliWISE, notowana na fińskiej giełdzie spółka technologiczna Efecte wkracza nad Wisłę, umacniając pozycję europejskiego lidera na rynku zarządzania usługami IT. W Polsce chce zdobyć kolejnych klientów – zarówno duże firmy, jak i te z sektora MŚP.
Na bazie przejętego InteliWISE i w oparciu o rodzimych specjalistów AI, Efecte rozbuduje w Polsce centrum kompetencji R&D dla technologii AI całej firmy. Zaoferuje klientom zintegrowane rozwiązania z zakresu digitalizacji i automatyzacji procesów wewnętrznych, w myśl koncepcji „Europejskiej chmury na własnych warunkach”.
Dzięki wdrożonej technologii AI autorstwa InteliWISE, Efecte kompleksowo pomoże również polskim firmom w ich automatyzacji. Rozwiąże większość problemów działów IT (ITSM i ESM), wesprze zarządzanie zdalne tożsamościami (IAM) oraz urządzeniami wykorzystywanymi przez pracowników.
Konsekwencją przejęcia będzie wycofanie InteliWISE z warszawskiej giełdy i pełne zintegrowanie firmy z nowym właścicielem.

Bibby Financial Services: Czy polskie MŚP unikną zderzenia z górą lodową?

rodak

Największym wyzwaniem dla małych i średnich firm jest obecnie inflacja – wynika z najnowszego badania Bibby MSP Index, przeprowadzonego na zlecenie Bibby Financial Services. I to ona napędza kolejne kłopoty. Z jednej strony w górę idą koszty działalności przedsiębiorców, z drugiej maleją zyski, bo wysokie ceny generują spadek sprzedaży. W połączeniu z rosnąca falą złych długów, firmy muszą się liczyć ze spadkiem płynności finansowej.

Spis treści:
Wyzwania na najbliższe miesiące
Niewypłacalni kontrahenci
Poszukiwanie oszczędności
Gorsza kondycja firm
Przewidywany kierunek zmian płynności finansowej

Wyzwania na najbliższe miesiące

Inflacja to dziś podstawowe wyzwanie nie tylko dla konsumentów, ale też dla małych i średnich firm. Sądzi tak aż ponad połowa ankietowanych (51 proc.). 27 proc. wskazuje na utrzymanie płynności, a 24 proc. na spadki sprzedaży i mniejszy popyt. Nieco mniejszy odsetek (23 proc.) wskazuje na zatrudnienie i problem ze znalezienie ludzi do pracy oraz konieczność wypracowania oszczędności na wypadek kolejnego lockdownu (22 proc.).
Na wyzwanie – utrzymać ciągłość prac i znaleźć dostawców – wskazują istotnie częściej firmy średnie (50-249 zatrudnionych). Utrzymanie płynności finansowej to wyzwanie zwłaszcza dla przedstawicieli działalności pozostałej. Z kolei na problem ze znalezieniem ludzi do pracy zwracają uwagę przede wszystkim firmy transportowe.

Niewypłacalni kontrahenci

Niestety, przybywa firm, które muszą mierzyć się z niewypłacalnymi kontrahentami. W ostatnich sześciu miesiącach borykało się z tym ponad 36 proc. badanych firm (49 proc. deklaruje, że nie ma problemu złych długów). Najgorsza sytuacja panuje pod tym względem w firmach klasyfikowanych jako działalność pozostała, czyli prowadzących biznes niszowy lub w kilku segmentach. Złe długi dotyczą tam aż 58 proc. badanych. Trudna sytuacja panuje też w transporcie: 42 proc. badanych zgłasza problem z mocno przedawnionymi fakturami, wobec 40 proc., które otrzymują zapłatę na czas. W usługach na płacących nieterminowo kontrahentów narzeka 37 proc. badanych, a w produkcji i handlu niemal po jednej trzeciej. Najlepsza sytuacja panuje w budownictwie, gdzie złe długi są problem dla zaledwie 27 proc., podczas gdy 63 proc. odpowiedziało, że nie miało niewypłacalnych kontrahentów.

Poszukiwanie oszczędności

– Wojna w Ukrainie, a wcześniej lockdowny gospodarek, wywindowały ceny surowców, paliw, energii i żywności, a w konsekwencji inflację, do poziomów nienotowanych od końca ubiegłego wieku. Koszty działalności firm rosną, jednocześnie maleje konsumpcja i sprzedaż, a do tego firmy zaczynają się borykać z niewypłacalnymi kontrahentami i narasta problem złych długów. To niezbyt dobry prognostyk, bo taka sytuacja może szybko odbić się na płynności finansowej firm. Podobne sygnały odbieramy od naszych klientów: firmy nie rozwijają się, nie zgłaszają do faktoringu nowych odbiorców, w wielu przypadkach spada rentowność. Wzrost kosztów energii dotyka zwłaszcza firmy produkcyjne, część z nich mówi, że teraz trzeba szukać oszczędności wszędzie, gdzie się tylko da

– mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży, Bibby Financial Services.

Mniejsza sprzedaż, długie oczekiwanie na płatność, a nawet brak zapłaty za fakturę od kontrahenta powodują, że firmie brakuje środków na opłacanie własnych rachunków, zobowiązań wobec US, ZUS-u czy terminowe wynagradzanie pracowników. W tych warunkach firmy posiłkują się faktoringiem.

Gorsza kondycja firm

Najnowszy jesienny pomiar Bibby MSP Index – badania przeprowadzonego na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie małych i średnich firm – wyniósł 42,6 pkt. Wartości indeksu poniżej 50 pkt mogą być interpretowane jako prognoza kryzysu.
Na ocenie klimatu ekonomicznego i sytuacji firm bez wątpienia zaważyły skutki wojny w Ukrainie. 59 proc. respondentów uważa, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy klimat ekonomiczny „zdecydowanie” lub „raczej” nie sprzyjał prowadzeniu firmy. Rok temu taką opinię wyrażało 52 proc. uczestników badania.
Przedsiębiorcy gorzej oceniają też kondycję ekonomiczną swojej firmy w ostatnim półroczu. Na pogorszenie wskazuje 42 proc. ankietowanych wobec 28 proc. rok temu. O braku zmian kondycji ekonomicznej firmy w ostatnich 6 miesiącach informują istotnie częściej reprezentanci branż: budowlanej, handlowej, produkcji oraz usług. Różni ich to od świadczących usługi transportowe (ci najczęściej mówią o zmianach).

Przewidywany kierunek zmian płynności finansowej

Warto już teraz pomyśleć o zabezpieczeniu swojej płynności na przykład faktoringiem, bo – jak wynika z badania Bibby MSP Index – sytuacja finansowa małych i średnich przedsiębiorstw jeszcze może się pogorszyć. W ciągu pół roku liczba firm przewidujących spadek płynności zwiększyła się ponad dwukrotnie (do 27 proc.). Znacząco ubyło natomiast tych przedsiębiorców, którzy nie spodziewają się zmian w tym zakresie (spadek z 72 do 53 proc.). Na pogorszenie płynności finansowej w kolejnych 6 miesiącach wskazują przy tym istotnie częściej przedstawiciele branż: produkcyjnej, transportowej, usługowej i działalności określanej jako pozostała.
Źródło: Bibby Financial Services. 

Rynek pośredników nieruchomości w Warszawie w obliczu zmian

uscisk reki
Rynek pośredników nieruchomości w Warszawie stoi w obliczu zmian.

agencja Lloyd Properties, która działa od ponad 12 lat na warszawskim rynku pośrednictwa nieruchomości, oraz jedna z najszybciej rozwijających się ogólnopolskich agencji Home Estate, poinformowały o konsolidacji spółek od listopada br. i planach rozwoju na najbliższe kwartały funkcjonowania w jednej grupie.
Zgodnie z deklaracjami obu spółek, z początkiem listopada br. doszło do połączenia podmiotów. Lloyd Properties weszło w struktury organizacyjne Home Estate.
Zarząd nowopowstałej spółki zapowiada, że w najbliższym kwartale skupi się na dwóch priorytetach. Będzie to przede wszystkim sprawny proces integracji struktur i zespołów, powiększenie ich o nowych pracowników, a także optymalizacja organizacji. Drugim obszarem będzie proces szkoleniowy.

Colliers wzmacnia zespół działający w ramach platformy Define

Szafarczyk Paweł_Colliers

Colliers wzmacnia zespół działający w ramach platformy Define.

Do grona ekspertów Colliers dołączył Paweł Szafarczyk, który objął stanowisko Clients Relations Director w zespole Design & Build. Zespół ten działa w ramach platformy Colliers Define. Do obowiązków nowego eksperyta będzie należało utrzymywanie długofalowych relacji z klientami, poszukiwanie dla nich najlepszych możliwych rozwiązań biznesowych, a także stymulowanie rozwoju samej platformy Colliers Define.

– Działania zespołu Design & Build w ramach platformy Colliers Define znacznie wykraczają poza standardowy proces projektowania i wykonawstwa przestrzeni na zlecenie klienta. Bardzo ważne jest dokładne zrozumienie celów, jakie klient chce osiągnąć na końcu tego procesu, co wymaga współpracy między różnymi zespołami oraz specjalistami i wypracowanie spójnych rozwiązań. Jestem przekonany, że doświadczenie Pawła pozwoli nam na jeszcze lepsze diagnozowanie potrzeb klientów i dostarczanie im najlepiej dopasowanej oferty – mówi Bartosz Jankowski, partner w Colliers, dyrektor działu Define, zarządzający generalnym wykonawstwem i usługami Design & Build.

Santander Bank Polska oferuje uproszczenie umowy ramowej dla klientów korporacyjnych

wspolpraca

Santander Bank Polska oferuje uproszczenie umowy ramowej dla klientów korporacyjnych.

Bank od kilku lat upraszcza język, jakim komunikuje się z klientami. Do tej pory – na prostsze – zmienił ponad 100 procedur, a także ponad 2 500 szablonów komunikatów e-mailowych i pism do klientów. Od początku listopada Santander Bank Polska wprowadził również uproszczoną, bardziej przyjazną i przystępną umowę ramową dla klientów korporacyjnych. Od początku listopada 2022 roku Santander Bank Polska wprowadził nowy wzór umowy ramowej o świadczenie usług bankowych dla klientów korporacyjnych. Język umowy jest prostszy, zmieniła się także jej szata graficzna oraz format. Umowa jest zgodna z wewnętrznym standardem polskiego języka, który bank stosuje także w innych pismach. W dokumencie dodano także asysty i ikony wskazujące ważne zapisy oraz tabele, które poprawiają jego przejrzystość.

­– Chcemy dostarczać naszym klientom produkty i usługi, które najlepiej spełniają ich potrzeby i oczekiwania. Aby dobrze je zidentyfikować, staramy się prowadzić z naszymi klientami nieustanny dialog, na wielu płaszczyznach. Stąd wiemy, jak ważna dla relacji klientów z bankiem jest prostota i transparentność usług, ale też komunikacji, jaką do nich kierujemy. Dlatego cieszę się, że możemy zaoferować klientom korporacyjnym nową umowę ramową. Standard prostego języka – którym się posługujemy – pomoże naszym klientom korporacyjnym m.in. zaoszczędzić czas, którego potrzebują, żeby przeczytać i zrozumieć dokument. W naszych działaniach stawiamy przede wszystkim na relacyjną i skuteczną komunikację z naszymi klientami – nie tylko tą bezpośrednią, ale również formalną. Nasza nowa umowa ramowa, jest kamieniem milowym w tym obszarze – mówi Anna Zalewska lider zespołu w Obszarze Korporacyjnej Bankowości Transakcyjnej w Santander Bank Polska.

W sektorze magazynowym przy produkcji i magazynowaniu ważna jest weryfikacja etykiet

Arkadiusz-Kruzycki
Weryfikacja etykiet w trakcie druku to sposób na eliminację nieczytelnych kodów 1D i 2D. Zastosowanie rozwiązań umożliwiających taką walidację przynosi przedsiębiorstwom korzyści w postaci zmniejszenia ilości przestojów, reklamacji oraz zwrotów, powodowanych etykietami odbiegającymi od oryginału.

Spis treści:
Dlaczego warto stosować rozwiązania do weryfikacji etykiet w trakcie druku?
W jaki sposób weryfikować poprawność druku etykiet?

Dlaczego warto stosować rozwiązania do weryfikacji etykiet w trakcie druku?

Nieczytelne etykiety generują kosztowne przestoje linii technologicznych i transportujących, co wpływa na obniżenie wskaźników jakościowych oraz wydajnościowych, a także może skutkować opóźnieniami w realizacji założonego celu. Na etapie procesów sprzedażowych produkty z etykietą, która nie może zostać prawidłowo odczytana przez czytniki. stają się przyczyną zwrotów, reklamacji, czy też kar finansowych. W dalszej perspektywie przedsiębiorstwo może utracić zaufanie i wiarygodność w oczach kontrahentów.

Skutecznym rozwiązaniem pozwalającym wyeliminować wymienione wyżej problemy jest weryfikacja zgodności etykiety z oryginałem już na etapie druku. Urządzenia z wbudowanym walidatorem stanowią gwarancję czytelnej etykiety, co przekłada się na zmniejszenie ilości kosztownych przestojów w produkcji i procesach magazynowych, możliwość zwiększenia wydajności procesów poprzez ich automatyzację, a także zmniejszenie ilości zwrotów i reklamacji – a co za tym idzie – wzrost zaufania u kontrahentów. Może mieć to przełożenie na przyszłe zyski oraz możliwość dalszego rozwoju przedsiębiorstwa

– Weryfikacja etykiet, które zostały już wydrukowane, świadczy o podjęciu zbyt późnej reakcji, dalej mamy bowiem do czynienia z marnotrawstwem czasu i zasobów związanych z koniecznością naprawienia powstałego problemu. Znacznie lepsze efekty daje weryfikacja etykiet już na etapie druku – zyskujemy wówczas pewność, że linię technologiczną opuszcza produkt z czytelną etykietą – tłumaczy Arkadiusz Krużycki, menedżer produktu w Etisoft.

W jaki sposób weryfikować poprawność druku etykiet?

Do weryfikacji poprawności druku etykiet wykorzystuje się drukarki przemysłowe z systemem walidacji. Urządzenie pozwala na sprawdzenie czytelności na etapie ich drukowania. Po wykryciu błędnie wydrukowanej etykiety zostaje ona oznaczona w sposób uniemożliwiający jej dalsze wykorzystanie, na przykład poprzez całkowity zadruk wybranym wzorem. Następnie urządzenie ponownie drukuje etykietę i weryfikuje jej poprawność. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie 100% poprawnie wydrukowanych etykiet. Zaawansowane rozwiązania umożliwiają również skuteczną walidację przy jednoczesnym zminimalizowaniu konieczności ingerencji operatora, co pozwala na wprowadzenie automatyzacji procesów. Drukarki przemysłowe z weryfikatorem kodów dają gwarancję, że kod zostanie tak samo odczytany na wszystkich urządzeniach, a także spełni wymagania branżowe. Jak to się robi w praktyce?

– Jeden z klientów firmy Etisoft, producent systemów i komponentów samochodowych, planował wdrożyć w zakładzie rozwiązanie gwarantujące całkowitą eliminację błędnego lub nieczytelnego kodu kreskowego. Celem było podniesienie jakości oferowanych usług oraz zapewnienie pozostałym uczestnikom procesu możliwości realizacji działań bez zbędnych przestojów powodowanych nieczytelnymi etykietami. Osiągnięto go poprzez zastosowanie przemysłowej drukarki kodów kreskowych z weryfikatorem kodów Printronix T8000 ODV-2D. Zaawansowany mechanizm odczytu sprawdza poprawność do 50 kodów kreskowych na jednej etykiecie, natychmiast po wydruku. Pozwala to uzyskać 100% poprawnie wydrukowanych oznaczeń. Po wdrożeniu rozwiązania opartego na weryfikacji etykiet ryzyko dostaw produktów z nieczytelnym kodem kreskowym zostało wyeliminowane – podkreśla ekspert.

Weryfikacja etykiet jeszcze na etapie druku stanowi znaczne ułatwienie w procesie produkcji, magazynowania oraz sprzedaży. Wpływa pozytywnie na wskaźniki wydajnościowe oraz jakościowe zakładów, a także pozwala zmniejszyć lub wyeliminować koszty związane z reklamacjami i zwrotami wynikającymi z braku możliwości prawidłowego wykorzystania produktów z nieczytelnymi etykietami. Pozwala to budować w oczach kontrahentów wiarygodność oraz wizerunek rzetelnego dostawcy, dbającego o jakość dostarczanych produktów.

Źródło: Etisoft.

Fuzja firm Westcoast i KOMSA wzmocni strategiczne partnerstwo

Westcoast-and-KOMSA-are-now-partners

Firmy, które są liderami na swoich rynkach w Niemczech i Wielkiej Brytanii, tworzą największy europejski sojusz sprzedaży ICT.

Planowana jest ekspansja biznesowa w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji
i Niemczech. Konwergencja IT i telekomunikacji mają stanowić najsilniejszy czynnik wzrostu.
KOMSA AG i Westcoast (Holdings) Ltd. dążą do bliskiego partnerstwa strategicznego, aby jeszcze bardziej czerpać korzyści z trendów technologicznych związanych ze standardem komunikacji mobilnej 5G, przetwarzaniem w chmurze i pracą mobilną. Dzięki łącznym obrotom przekraczającym 5,5 miliarda euro, KOMSA i Westcoast stały się największym prywatnym partnerem w zakresie sprzedaży, marketingu i usług globalnych marek z branży technologicznej w Europie. W trakcie fuzji Westcoast stopniowo przejmuje udziały od założycieli KOMSA.

Biznes w Polsce: nowa era walki o zainteresowanie

04
Jeszcze dekadę temu, jeśli chciałeś zwiększyć sprzedaż i pozyskać nowe leady, rozwiązanie było proste — publikuj więcej treści. Dziś nie jest to już takie oczywiste. W świecie przeładowanym nadmiarem bodźców widać coraz większy niedobór tego, co potrzebuje każda informacja, czyli uwagi odbiorców. W epoce Attention Economy zapewne najszybciej odnajdą się firm, które mają ambicje, potrzeby i kompetencje, aby stać się liderem swojego obszaru.

Spis treści:
Ile jest warta Twoja uwaga?
Stary biznes w nowych czasach
Stare strategie to już za mało…

Komunikacja jest jednym z najważniejszych czynników sukcesu nie tylko dla wielkich firm, ale także organizacji, czy wielu osobowości. Żyjemy w epoce „ekonomii uwagi” — Attention Economy. Bogactwo różnorodnych przekazów powoduje spadek zainteresowania i coraz większą potrzebę efektywnego działania wobec nadmiaru źródeł, które mogą ją konsumować. Od dawna znakomicie rozumieją to czołowe koncerny medialne i technologiczne jak m.in.: Google, Yahoo, RASP, Meta, Disney, czy Grupa Polsat. Żaden z tych gigantów nie stałby się liderem rynku, gdyby nie sukcesy właśnie we wdrażaniu strategii pozyskania uwagi jej użytkowników, którą umieją monetyzować.

Dla przykładu, przed laty YouTube platforma autorstwa Marka Bergena zrozumiała, te trendy wiedząc, jak można zamienić na pieniądze chęć do oglądania i bycia obserwowanym. Zaledwie dwa lata po jej uruchomieniu Google przejęło tę firmę za 1,65 mld dol. Obecnie serwis ma ponad dwa miliardy „zalogowanych” użytkowników miesięcznie. W ciągu doby przesyłanych jest ponad miliard godzin wideo, a witryna zawiera największą na świecie kolekcję filmów instruktażowych.

Ile jest warta Twoja uwaga?

Attention Economy znacząco zmieniła, zasady gry dla wszystkich innych sektorów. Ponieważ każda firma w dzisiejszych czasach musi nieustannie rywalizować o najcenniejszy obecnie zasób — uwagę. Konkurujemy z całodobowymi wiadomościami z całego świata, platformami w internecie, outdoorami, mediami społecznościowymi, czy podcastami. Nowoczesne instrumenty przekazu obejmują nie tylko zmysły wzroku i słuchu, ale również dotyk, czy zapach. Wszystko, po to, aby nie tylko pozyskać uwagę, ale również pozostać jak najdłużej w naszej pamięci.

Coraz mniej efektywne stają się stare metody informowania, PR-u i reklamy, które wciąż tracą na znaczeniu. Nowoczesna komunikacja, powinna opierać się na nowych zasadach. Z uwzględnieniem wszystkich dostępnych metod i narzędzi, możemy wybierać najefektywniejszą w danym momencie formę, która często jest hybrydą kilku działań. Jeśli chcemy odnieść sukces w dobie Attention Economy i nie stać się dinozaurem z innej epoki, nadszedł czas, w którym trzeba się odnaleźć w nowej rzeczywistości — gdzie przekaz, konkuruje z „małpą kierującą traktorem” lub transmisją na żywo z debat prezydenckich.

Stary biznes w nowych czasach

Można wykorzystać kilka ogólnych cech, które znacząco pomagają w pozyskiwaniu uwagi. Dla przykładu w ostatnim czasie rynkowym hitem jest — autentyczność, czyli porady od prawdziwych ludzi. Niesamowite, że tak mało firm dostrzegło to, co bije rekordy popularności i napędza największe koncerny medialne. Komunikacja w kanałach mediów społecznościowych mocno konkurujących ze sobą warszawskich centrów handlowych serwuje ten sam „średniowieczny” przekaz — jakby nie wiedziała o jego małej skuteczności i nie zależało jej na pozyskaniu uwagi klientów.

Kolejne pole to personalizacja i treści niszowe. Trend ten stale rośnie na znaczeniu i skoro czytasz ten materiał to przykład, że działa. Odbiorcy mają coraz mniejszy apetyt na treści ogólne, a na znaczeniu zyskują konkretne, przekazy osobiste dostosowane specjalnie dla nich. Dobrym impulsem jest również natychmiastowość i zapewnienie priorytetowego dostępu do kontentu, przed innymi „zwykłymi” odbiorcami. Można to uzyskać na wiele sposobów. To własnie tutaj zaczynają być niezwykle pomocne media społecznościowe: filmy na Instagramie, historie na Snapchacie, Facebook Live, czy TikTok.

Warto też przekaz połączyć z zapewnieniem interpretacji kontekstu dla danego obszaru tematycznego. Bardzo pomocna będzie tu metoda mikro nauczania. Pozwala ona na przekazywanie wiedzy w małych, atrakcyjnych porcjach, które są łatwo dostępne i zapamiętywania na dłużej. Nowoczesne narzędzia, umożliwiają nam również interaktywność, czyli natychmiastową ocenę zwrotną w danej kwestii, co znacznie poprawia zaangażowanie odbiorców i buduje trwalszą relację.

Stare strategie to już za mało…

W zmieniających się czasach warto też pamiętać o dostępności przekazu. Ma to mniej wspólnego z rzeczywistą treścią, a więcej z technologią wspierającą jego dostarczanie i dostęp. Widziałem scenę na lotnisku, gdzie babcia wysłała wiadomość komunikatorem internetowym, aby siedzące w pobliżu 7, 9-letnie wnuki, przerwały oglądanie filmów oraz gier i przeszły do samolotu. To zadziałało, lepiej niż jej słowne prośby. Przykład jedynie ilustruje, jak ewoluują metody komunikacji i pozyskania uwagi.

Inny przykład to format, w jakim dostarczana jest treść. Jednym z wyzwań związanych z treściami cyfrowymi jest to, że są one postrzegane jako mniej wartościowe niż te same na nośnikach fizycznych. Ładnie wydany katalog czy czasopismo, ma lepszy wymiar i wydaje się bardziej wartościowe. Istnieje kilka sposobów, jak marki mogą to wykorzystać w celu zwiększenia wartości postrzegania swoich treści.

Jednym z „grzechów głównych” początków internetowych portali, była walka na ilość, gdzie w większości dominowały treści śmieciowe. W ostatnich latach liderzy rynku walczą już o jakość, widząc, że to ona dostarcza im duże wzrosty. Mamy miliony newsów, piosenek, filmów, podcastów, aplikacji i wszystkiego, co wymaga naszej uwagi. Algorytm wyszukiwania Google jest najbardziej znanym przykładem tworzenia wartości poprzez wyszukiwalność. Powoduje to, że w już strategiach firm ważne staje się odfiltrowywanie nieistotnych treści i eksponowanie pozytywnych. Dobrze przyjęta procedura wesprze możliwości odnalezienia wartościowego przekazu, a zła spowoduje jedynie chaotyczne zanieczyszczenie wyszukiwarek, co będzie obniżało obecnie i przyszłe postrzeganie organizacji czy brandu.

 

Autor: Adam Białas to doświadczony ekspert marketingu i komunikacji, dyrektor BIALAS Consulting & Solutions, dziennikarz biznesowy.

Santander uruchomił konkurs dla przedsiębiorców – Santander X Global Challenge

Santander Bank Polska uruchomił konkurs dla przedsiębiorców – Santander X Global Challenge.

Bank uruchomił konkurs dla przedsiębiorców – Santander X Global Challenge | Food for the Future. Celem jest wsparcie walki z głodem na świecie, promowanie zrównoważonej produkcji żywności oraz zachęcanie do wprowadzania innowacji w procesach przemysłu spożywczego. Dla sześciu zwycięskich projektów przewidziano nagrody o łącznej wartości 120 tysięcy euro.
Konkurs jest skierowany do nowo powstałych firm z 11 krajów (Niemcy, Argentyna, Brazylia, Chile, USA, Hiszpania, Meksyk, Portugalia, Polska, Wielka Brytania i Urugwaj). Przystępujący do konkursu muszą oferować innowacyjne rozwiązania dla branży spożywczej oraz technologie, które mogą mieć trwały wpływ gospodarczo-społeczny. Zgłoszenia przyjmowane są do 10 listopada 2022 roku.

Imponujący wynik marketplace Morele w III kwartale br.

DeathtoStock_Wired3

Firma Morele może pochwalić się imponującym wynikiem działań marketplace. W branży e-commerce firma czuje się jak ryba w wodzie.

Ponad 50% wzrost zamówień rok do roku, 23% wzrost liczby sprzedawców i czterokrotnie szersza oferta produktowa. Średnio 8 mln wizyt i 5 mln odwiedzających stronę sklepu miesięcznie, jedna z najbardziej aktywnych w polskim e-commerce społeczność na social media (ponad 450 tys. śledzących profil FB i 360 tys. subskrybentów kanału YT) oraz 18 lat doświadczenia w e-commerce. To statystyki marketplace Morele podsumowujące wyniki po Q3 2022 roku. Tym samym sklep internetowy, kojarzony przez wiele lat ze sprzedażą wyłącznie elektroniki, ustawia się w wyścigu na szczyt multiwertykalnych platform sprzedażowych w Polsce.

– Pocovidowa rzeczywistość charakteryzuje się znacznie mniejszymi oporami Klientów przed kupowaniem produktów z kategorii dotychczas tradycyjnie “offline’owych” – komentuje Radosław Stasiak, wiceprezes Morele. – Widzimy relację pomiędzy wzrostem różnorodności i szerokości oferty a sprzedażą. Klienci szukają najróżniejszych produktów w sieci i chcą je otrzymać szybko i bez wysokich kosztów transportu – dodaje.

Skąd pozyskać środki na innowację?

rawpixel-749494-unsplash

Przedsiębiorstwa, które chcą wprowadzać rozwiązania innowacyjne na rynek, często borykają się z problemem niewystarczających środków finansowych. Już sam etap badań może być bardzo kosztowny, a wraz z rozwojem projektu zapotrzebowanie na środki jeszcze bardziej rośnie. Choć do dyspozycji przedsiębiorców pozostają różnorakie ulgi podatkowe, takie jak Innovation Box czy ulga B+R, właściciele firm nie ustają w poszukiwaniach kolejnych źródeł finansowania. Odpowiedzią na kłopoty sektora prywatnego z finansowaniem innowacji mogą być instytucje badawczo-rozwojowe. Podpowiadamy, jak pozyskać środki, które umożliwią firmie realizację jedynych w swoim rodzaju, innowacyjnych projektów.

Spis treści:
Innowacyjność – gwarant rozwoju i lepszej konkurencyjności
Jak pozyskać środki na innowacje?
Dotacje i konkursy
Fundusze VC
Anioły biznesu

Innowacyjność – gwarant rozwoju i lepszej konkurencyjności

Implementacja innowacyjnych rozwiązań w biznesie niesie ze sobą obietnicę zysków w przyszłości, jednak wymaga sporego zaangażowania w projekt i pochłania niemałe pieniądze. Zyski to jednak nie jedyny element, który skłania przedsiębiorców do inwestowania w innowacje. Dążenie do innowacyjności gwarantuje rozwój branży, a chęć firm do przodowania we wprowadzaniu nowości na rynek wzmaga konkurencyjność, na której zyskują wszyscy – od konsumentów począwszy, na przedsiębiorcach kończąc.

– Chęć wdrażania innowacyjnych rozwiązań jest coraz powszechniejsza – uważa Paweł Uss z CBRTP – Dzięki temu rośnie konkurencja, co z kolei mobilizuje przedsiębiorców do zwiększenia wysiłków, a firmy badawczo-rozwojowe do poszerzania swojego portfolio usług. W efekcie następuje stymulacja rynku, pojawiają się coraz to nowe rozwiązania, a branże technologiczne przeżywają rozkwit.

Jak pozyskać środki na innowacje?

Przedsiębiorcy planujący wprowadzenie nowych produktów lub usług na rynek, nie są pozostawieni samym sobie, jednak pozyskanie środków finansowych umożliwiających pracę nad innowacyjnymi projektami nie należy do łatwych zadań. Jakie opcje są dostępne?

Dotacje i konkursy

Przedsiębiorcy spełniający warunki mogą stawać do udziału w konkursach, w których nagrodą jest pozyskanie finansowania. Lista aktualnych konkursów dla innowacyjnych produktów znajduje się na stronie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Warto cyklicznie odwiedzać witrynę NCBR, ponieważ zgłoszenia w proponowanych konkursach zwykle można wysyłać w terminie od kilku tygodni do kilku miesięcy od daty ogłoszenia konkursu.

Katalog dotacji na projekty innowacyjne skurczył się znacząco w ostatnich latach, a 31 października 2022 r. wnioski przestaną przyjmować także Platformy Startowe, będące jednym z ostatnich działających projektów umożliwiających pozyskanie dotacji na innowacje dla startupów. Niewykluczone jednak, że w pierwszych miesiącach 2023 roku pojawią się kolejne projekty dotacji – warto więc obserwować kanały PARP i branżowe media.

Fundusze VC

Jednym z najbardziej efektywnych sposobów na sfinansowanie innowacyjnego projektu jest pozyskanie inwestora, na przykład poprzez nawiązanie współpracy z funduszem venture capital, czyli podmiotem oferującym nie tylko pieniądze, ale także swoje know-how. Celem funduszy VC jest udzielenie wsparcia dobrze rokującym startupom, które mają duże szanse na wygenerowanie zysku w przyszłości. Zysku, w którym fundusz będzie partycypował.

Anioły biznesu

Prywatni inwestorzy, zwani aniołami biznesu, to niezbyt rozpowszechniona w Polsce, choć już wywierająca spory wpływ na rynek innowacji, forma finansowania. Na pomoc aniołów biznesu mogą liczyć szczególnie firmy działające w regionach leżących w sferze zainteresowania danego inwestora.

Zwykle sposób, w który anioł biznesu włącza się w zarządzanie firmą, nie różni się szczególnie od funduszy VC – zasilenie budżetu firmy środkami odbywa się w zamian za udziały. W niektórych przypadkach inwestorzy decydują się jednak na założenie spółki celowej, której przeznaczeniem jest opracowanie i realizowanie wspólnej strategii biznesowej.

– Korzystanie z alternatywnych form finansowania otwiera przed przedsiębiorstwami szereg nowych możliwości – nie chodzi tylko o większy budżet, ale także o dostęp do infrastruktury badawczej czy wykwalifikowanej kadry ułatwiającej komercjalizację innowacyjnego pomysłu i przekucie go w realny produkt – puentuje Paweł Uss z CBRTP.

Źródło: CBRTP – Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.

Najlepszy partner w biznesie to taki, który realizuje strategię win-win

adeolu-eletu-38649-unsplash

Przedsiębiorstwo funkcjonuje najlepiej, gdy otacza się partnerami biznesowymi zaangażowanymi co najmniej w takim samym stopniu w rozwój branży, w której działają. Wspólna praca prowadząca w jednym kierunku to uniwersalna strategia, w której każdy wygrywa. Przykładem takiej win-win situation jest kooperacja pomiędzy światem nauki a biznesem – badania naukowe mogą inspirować się potrzebami świata biznesu i odwrotnie, a realizowanie wspólnych celów to prosta droga do sukcesu na obu polach.

Spis treści:
W jaki sposób nauka wspiera biznes?
Współpraca firmy z jednostką naukową – jak to działa?
Innowacje szansą dla biznesu
Ulgi podatkowe
Ulga IP Box
Ulga Badawczo-Rozwojowa
Pozostałe formy finansowania innowacji

 

W jaki sposób nauka wspiera biznes?

Doświadczenie, jakie niosą ze sobą jednostki naukowe, pozwala im nie tylko pełnić w firmach funkcję doradczą, ale także wspierać procesy produkcyjne czy dzielić się pożytecznymi wynikami badań, których wykorzystanie pomoże – na przykład – zoptymalizować koszty inwestycji.

Świat nowych technologii powinien korzystać z jak najbardziej aktualnego dorobku naukowego. Pomocne mogą się okazać działania już prowadzone przez instytuty badawcze i wyniki tych działań, ale także możliwość zlecenia konkretnych, szeroko zakrojonych i rzetelnych badań w niemal dowolnej dziedzinie – zauważa Grzegorz Putynkowski Prezes Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.

Współpraca firmy z jednostką naukową – jak to działa?

Przedsiębiorstwa technologiczne, które planują wdrożenie w swoich organizacjach innowacji, mogą po prostu zgłosić się do wybranej jednostki badawczej. Warunkiem koniecznym jest jednak posiadanie zarysu projektu lub koncepcji, którą firma chce realizować.

Po przedstawieniu koncepcji przez firmę, instytucja naukowa rozpoczyna pracę, zaczynając od wyznaczenia zespołu lub zespołów, które będą odpowiedzialne za realizację projektu badawczego. Następnym krokiem jest stworzenie szczegółowego planu badań, przeprowadzenie ich, a wreszcie szczegółowa analiza wniosków wraz z przedstawieniem możliwych do implementacji rozwiązań.

Sporym atutem jednostek naukowych w kontekście współpracy z przedsiębiorstwami, jest pełne zaplecze badawcze obejmujące zasoby ludzkie, niezbędną aparaturę oraz pomieszczenia laboratoryjne umożliwiające przeprowadzenie kompletnych badań, a także wyciągnięcie konkretnych, możliwych do wykorzystania, wniosków – wylicza Grzegorz Putynkowski z CBRTP.

Innowacje szansą dla biznesu

Wiele przedsiębiorstw upatruje we wdrażaniu innowacji ogromnej szansy na rozwój. Nic w tym dziwnego – korzystanie z najnowszych technologii pozwala nie tylko wyprzedzić konkurencję, ale także zwiększyć tempo rozwoju firmy i poszerzać zakres jej działalności.

Innowacyjność jest także wspierana przez państwo i Unię Europejską – mówi Grzegorz Putynkowski z CBRTP. Przedsiębiorcy decydujący się na rozwój innowacyjnych produktów i technologii mogą, po spełnieniu warunków, liczyć na różnego rodzaju dotacje i ulgi – dodaje.

Ulgi podatkowe

Obecnie w polskim prawie dostępne są dwie duże ulgi podatkowe stworzone z myślą o przedsiębiorcach inwestujących swoje środki w innowacyjne rozwiązania. Mowa o uldze Innovation Box oraz uldze badawczo-rozwojowej.

Ulga IP Box

Inną nazwą tej ulgi jest Innovation Box, wskazujący wprost na oferowane wsparcie dla innowacji. Zastosowanie Innovation Box pozwala na użycie niższej stawki podatku dochodowego. Dotyczy to jednak tylko dochodów uzyskanych z tytułu prawa własności intelektualnej.

Nawiązanie współpracy przedsiębiorstwa z instytucją badawczą to w wielu przypadkach najlepsze rozwiązanie, które otwiera firmie możliwość skorzystania z ulgi IP Box poprzez komercjalizację wyników badań.

Ulga Badawczo-Rozwojowa

To rozwiązanie, zwane również ulgą B+R, powstało w miejsce funkcjonującej jeszcze kilka lat temu ulgi technologicznej. Z ulgi B+R korzystać mogą przedsiębiorstwa, które odnotowują koszty z tytułu opracowywania nowych usług i produktów, ale także pracują nad innowacyjnymi zastosowaniami istniejących już produktów.

W ramach ulgi B+R przedsiębiorca może odliczyć także koszty zakupu materiałów i towarów, wynagrodzeń dla pracowników, usług badawczych i doradczych, uzyskania patentu czy amortyzacji środków trwałych. Wszystkie te koszty muszą oczywiście wiązać się bezpośrednio z prowadzoną działalnością badawczo-rozwojową.

Pozostałe formy finansowania innowacji

Przedsiębiorcy zainteresowani tematem wdrażania innowacyjności mogą uzyskać szczegółowe informacje o konkursach i dotacjach na stronach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w zakładce Finansowanie. Znajduje się tam aktualizowany na bieżąco harmonogram konkursów finansowanych z funduszy europejskich oraz z budżetu państwa.

Źródło: CBRTP – Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.