Przychody Hawe Telekom ze wzrostem na poziomie 83%

Paweł Paluchowski_www (1)
W 2023 roku Hawe Telekom wygenerowało wzrost przychodów o 83% w porównaniu do roku poprzedniego. Łączne przychody osiągnęły poziom 43 mln zł, w porównaniu do 23,5 mln zł w 2022 roku. Obecnie spółka kładzie nacisk na dywersyfikację źródeł przychodów podpisując kontrakty z klientami z nowych sektorów gospodarki. Strategia ta umożliwia spółce dalsze umacnianie pozycji na rynkach międzynarodowych oraz wzmocnienie oferty produktowej. Warto też zaznaczyć, że Hawe Telekom inwestuje jednocześnie własne środki w rozwój sieci światłowodowej.

Na rynku krajowym Hawe Telekom odnotowało wzrost przychodów ze sprzedaży produktów i usług z 17,5 mln zł w 2022 roku do 22,5 mln zł w 2023 roku, co stanowi wzrost o 28,5%. Równie dynamiczny wzrost zaobserwowano w segmencie eksportu, gdzie przychody Hawe Telekom wzrosły z blisko 6 mln zł w 2022 roku do 20,5 mln zł w 2023 roku.

– Spółka stabilnie się rozwija. Zwiększamy sprzedaż, rozwijamy naszą infrastrukturę oraz wprowadzamy nowe usługi. Znaczący wzrost przychodów, jaki odnotowaliśmy w 2023 roku, jest dowodem na skuteczność naszej wieloletniej strategii działania. Zwiększenie udziału w rynkach zagranicznych, potwierdza, że nasza oferta produktowa i usługowa odpowiada na aktualne potrzeby klientów. Obecnie naszym celem jest dalsze umacnianie pozycji Hawe Telekom na rynkach międzynarodowych oraz kontynuacja inwestycji takich jak budowa światłowodowego ringu warszawskiego czy zdobywanie klientów w nowych dla nas sektorach gospodarki. Skuteczność naszych działań jeszcze bardziej motywuje nas do pokonania przeszkód do szybkiego zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego i spłatę wierzycieli – podkreśla Paweł Paluchowski, CEO Hawe Telekom.

Hawe Telekom stabilnie rozwija swoją działalność. Spółka aktywnie podpisuje nowe umowy na usługi np. VPN dla Bank Nowy, które mają na celu dywersyfikację źródeł przychodów, co umożliwia dalszy rozwój i wzrost w nowych segmentach rynku. Osiągnięte wyniki są efektem skuteczności i zrozumienia rynku przez zespół odpowiedzialny za rozwój i sprzedaż.

Źródło: Hawe Telekom.

Rola kultury organizacyjnej w budowaniu marki pracodawcy w sektorze IT

Anna-WojcikDostarczanie skutecznych rozwiązań przez firmy IT wymaga dostępu do wykwalifikowanej kadry. Niedobór specjalistów na rynku oraz rosnące oczekiwania kandydatów sprawiają, że organizacje muszą podjąć działania odpowiadające na potrzeby przyszłych oraz obecnych pracowników. Budowanie kultury organizacyjnej opartej na zaufaniu oraz swobodnej komunikacji zwiększa szanse na zatrzymanie najlepszych specjalistów w firmie. Wzrost zaangażowania i motywacji zespołu przekłada się na lepsze opinie o pracodawcy, a co za tym idzie – wzrost konkurencyjności organizacji.

Jakie znaczenie ma kultura organizacji w branży IT?

Branża IT stanowi jeden z najszybciej rozwijających się sektorów zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Dynamiczny rozwój wpływa na wzrost zapotrzebowania organizacji na wykwalifikowanych specjalistów. Według raportu Succeed with Poland.

Information & Communications Technology Sector przygotowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu, w Polsce każdego roku przybywa 12 000 absolwentów kierunków związanych z IT, jednak aby zapełnić lukę rynkową konieczne byłoby podwojenie tej liczby.

Sektor IT boryka się z problemem dostępu do specjalistów. Brakuje kandydatów spełniających stawiane wymagania. Statystyki wskazują, że firmom najtrudniej pozyskać nie tylko ekspertów z kilkuletnim doświadczeniem, ale również młodszych specjalistów. Co więcej, pracodawcy dostrzegają problem z utrzymaniem najlepszych pracowników pochodzących z obu grup. Skąd te problemy? Jedną z przyczyn jest brak odpowiedniej kultury organizacyjnej. Grupę młodszych specjalistów najczęściej reprezentują osoby pochodzące z pokolenia tzw. millenialsów. Osoby te ponad wszystko cenią sobie balans między życiem zawodowym a prywatnym. Istotną rolę w poszukiwaniu idealnego pracodawcy odgrywa w ich przypadku atmosfera oraz możliwość rozwoju. Starsi stażem pracownicy również wymagają docenienia – te pozornie proste oczekiwania bywają nie do spełnienia w firmach, które nie podejmują odpowiednich działań w kierunku budowania przyjaznej kultury organizacyjnej.

– Kultura organizacyjna w IT ma istotne znaczenie w procesie pozyskiwania oraz utrzymania wykwalifikowanej kadry. W przypadku firm oferujących usługi oraz produkty informatyczne nie chodzi jedynie o dostarczenie klientowi na czas poprawnie przygotowanego rozwiązania. Współpraca na linii zespół-przełożony może przesądzić o sprawności oraz bezpieczeństwie usługi. Doskonale widać to między innymi w podejściu organizacji do zgłaszania wątpliwości. Jeśli pracodawca oczekuje od pracowników nieomylności, nie może jednocześnie oczekiwać z ich strony otwartości w przypadku problemów. Zamiatanie błędów pod dywan może w ostatecznym rozrachunku przełożyć się na wadliwe działanie usługi lub produktu, a tym samym zagrozić bezpieczeństwu klienta oraz reputacji firmy. Negatywny wpływ na jakość usług i produktów ma również nieustanna rotacja pracowników wyjaśnia Anna Wójcik, HR Business Partnerka w Simplicity sp. z o.o.

Skuteczne metody zarządzania wizerunkiem pracodawcy

Zdanie pracowników branży IT wskazuje organizacjom kierunek, w którym powinny podążać w kontekście budowania marki pracodawcy. Za najważniejsze działania podają między innymi przyjazną atmosferę, sprawną komunikację w zespole, otrzymywanie informacji zwrotnych, a także docenienie za wykonaną pracę. Czy to trudne? Według raportu Kultura zarządzania w IT przygotowanego przez No Fluff Jobs aż 2 na 5 osób pracujących w IT czuje się niedocenionych, a w przypadku 58% badanych to atmosfera decyduje o tym, że pozostaną w firmie.

– Czynnikiem, który stanowi być albo nie być każdej organizacji jest komunikacja. Należy zadbać o prawidłowy przekaz informacji, zarówno w kwestii jego szybkości, jak i sposobu. Sprawna komunikacja pozwala pracownikom działać wydajnie i efektywnie. Informacja zwrotna przekazywana konkretnie i z szacunkiem może podnieść motywację pracownika – nawet wtedy, gdy zostaje poinformowany o konieczności wypełnienia luk kompetencyjnych – tłumaczy ekspertka z Simplicity p. z o.o.

Zarządzanie wizerunkiem pracodawcy powinno stanowić przemyślane i zaplanowane działanie. Warto promować w organizacji wartości takie jak otwartość, wzajemny szacunek, zaangażowanie, równość, nastawienie na rozwój oraz zapewnienie o stabilności zatrudnienia. Chcąc poznać oczekiwania pracowników, można skorzystać z dodatkowych narzędzi umożliwiających analizę słabych punktów obecnej kultury organizacyjnej.

Zadbanie o właściwą kulturę organizacyjną pozwala przyciągać najlepszych pracowników i zatrzymać ich na dłużej. Nieprzerwany dostęp do wykwalifikowanych specjalistów umożliwia firmom świadczenie usługi na najwyższym poziomie. Zmotywowani pracownicy identyfikujący się z wartościami organizacji wykazują się wyższym zaangażowaniem i produktywnością. Szansa rozwoju, awansów i zdobywania nowych doświadczeń oraz umiejętności stanowi sukces nie tylko pracownika, ale również jego pracodawcy.

Źródło: Simplicity p. z o.o. / Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Firma GPP S.A. z nowym prezesem zarządu

Janusz Mitrega-prezes GPP
Firma GPP S.A. z nowym prezesem zarządu. Z początkiem sierpnia br. Janusz Mitręga objął stanowisko prezesa zarządu GPP S.A. Pod jego przewodnictwem strategia firmy będzie nadal skoncentrowana na zrównoważonym i ekologicznym budownictwie, które jest przyjazne dla użytkowników i środowiska naturalnego.

Janusz Mitręga posiada bogate doświadczenie zawodowe, a z firmą GPP S.A. związany jest od ponad 12 lat. Przed objęciem funkcji prezesa zarządu, pracował w GPP jako prawnik, następnie był przewodniczącym Rady Nadzorczej (2018-2019), prokurentem (2019-2022) oraz wiceprezesem zarządu (2022-2024). Jest adwokatem, absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz członkiem Izby Adwokackiej w Katowicach.

Ustępujący prezes Mirosław Czarnik, który odegrał znaczącą rolę w rozwoju działalności GPP S.A., pozostaje w strukturach firmy w roli wiceprezesa zarządu. Za jego kadencji firma zrealizowała jedne z najbardziej energooszczędnych budynków mieszkalnych i biurowych w Polsce, w tym pierwszy w kraju biurowiec plus energetyczny pod względem grzewczym.

Źródło: GPP S.A.

Firma DL Invest Group pozyskała kolejnego partnera finansowego

uscisk rekiDL Invest Group pozyskała kolejnego partnera finansowego obok EBRD, Macquarie oraz Invesco — globalny fundusz nieruchomościowy REIT Emira. Czy to zwiastun zmiany trendu na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce?

Świat nieruchomości przeżywa trudny okres, a duża zmienność pogarsza sytuację wielu graczy na tym rynku. Niemniej jednak, dla DL Invest Group to wyjątkowo udany czas. Od początku pandemii firma przekształciła się z lokalnego gracza w jednego z najszybciej rozwijających się uczestników rynku nieruchomości komercyjnych, skutecznie budując partnerstwa z największymi instytucjami finansowymi na świecie. Potwierdza to, że nawet na trudnym rynku, dobra strategia, model biznesowy oraz wysoka jakość zarządzania, w tym umiejętne i szybkie dostosowywanie się do zmieniających się warunków, mogą przynieść przewagę. DL Invest Group, znana z innowacyjnych rozwiązań i kompleksowego podejścia do zarządzania nieruchomościami, po raz kolejny udowadnia swoją pozycję lidera, pozyskując nowego partnera obok EBRD, Macquarie i Invesco — globalnego giganta finansowego Emira Property Fund.

Przełomowa współpraca! Emira Property Fund, publiczny fundusz działający na zasadach REIT-u, tak długo oczekiwanej regulacji na polskim rynku, wybrał DL Invest Group jako swojego partnera na europejskim rynku nieruchomości komercyjnych. Ten krok stanowi kluczowy element strategii Emira, mający na celu dywersyfikację portfela oraz zdobycie silnej pozycji w Europie. To także dowód na rosnące znaczenie polskiego rynku nieruchomości komercyjnych na arenie międzynarodowej. DL Invest Group zrealizowała kolejny kluczowy krok w ramach przyjętej strategii rozwoju, pozyskując fundusz nieruchomości działający w formule REIT z długoterminową strategią zbieżną z własnymi celami.
Nowy partner finansowy dofinansuje działalność DL Invest Group kwotą 100 milionów euro. Ta umowa nie tylko zwiększa zdolności inwestycyjne DL Invest Group, ale również znacząco wzmacnia jej pozycję na rynku, umożliwiając jeszcze dynamiczniejszą ekspansję w sektorze magazynowo-produkcyjnym.

W ostatnich latach sektor magazynowo-produkcyjny stał się jednym z najgorętszych obszarów na rynku nieruchomości. Pandemia COVID-19, zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw oraz dynamiczny rozwój e-commerce zmusiły wiele firm do przemyślenia swojej strategii logistycznej. W efekcie popyt na nowoczesne powierzchnie magazynowe i produkcyjne w Polsce gwałtownie wzrósł. Dodatkowo, wojna oraz inflacja wymusiły na wielu firmach, zarówno ze wschodu po wybuchu wojny, jak i z zachodu po wzroście inflacji, relokację działalności do tej części Europy, gdzie Polska stała się opcją pierwszego wyboru. W tym kontekście DL Invest Group wykorzystuje swoją szansę na dalszy dynamiczny rozwój. Firma doskonale wpisuje się w te zmiany dzięki swojemu modelowi biznesowemu opartemu na zasadzie „wybuduj i trzymaj”. W odróżnieniu od standardowego modelu „wybuduj i sprzedaj”, w którym najemca często staje się elementem produktu inwestycyjnego sprzedawanego do funduszu instytucjonalnego, DL Invest Group stawia na długoterminową relację. Jako jedyny podmiot na rynku łączy w jednych rękach kompetencje deweloperskie, generalne wykonawstwo, biuro projektowe oraz rolę długoterminowego właściciela. W interesie DL Invest Group leży wychodzenie naprzeciw wymaganiom najemcy, dostosowując projekt do jego zmieniających się potrzeb, szczególnie w tak zmiennym rynku. Dodatkowo, DL Invest Group rozwija usługę najmu zwrotnego, dzięki której może nie tylko uwolnić 100% wartości aktywa, dając niezbędny kapitał na rozwój najemcy, ale przede wszystkim budować długoterminową relację. Wykorzystując wewnętrzną strukturę, firma może dodać wartość poprzez przebudowy czy rozbudowy projektów, dostosowując je na własny koszt do potrzeb najemcy. Dzięki temu firmy mogą skupić się na swojej głównej działalności, mając jednocześnie dostęp do nowoczesnej, dostosowanej infrastruktury. Pozwala to również na szybką reakcję na zmieniające się warunki rynkowe oraz na dostarczanie usług najwyższej jakości.

„Transakcja z Emirą to kolejny krok w realizacji naszej strategii rozwoju na najbliższe lata” — podkreśla Dominik Leszczyński, założyciel i zarządzający DL Invest Group. „Dzięki wsparciu globalnych partnerów, takich jak Emira, jesteśmy w stanie jeszcze bardziej przyspieszyć naszą ekspansję w segmencie magazynowo-produkcyjnym, z naciskiem na najem zwrotny. Nasza zdolność inwestycyjna wzrośnie do ponad 300 milionów EUR w cyklach dwuletnich, co pozwoli nam na realizację najbardziej ambitnych projektów” — dodaje Dominik Leszczyński.

Patrząc w przyszłość, DL Invest Group jest gotowa na jeszcze większe wyzwania. Partnerstwo z Emira to nie tylko zastrzyk finansowy, ale także możliwość skorzystania z wiedzy i doświadczenia globalnego gracza. W erze, w której elastyczność i zdolność do szybkiej adaptacji są kluczowe, DL Invest Group z pewnością wykorzysta swoje atuty, aby umocnić swoją pozycję na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce.

To partnerstwo to nie tylko krok naprzód dla DL Invest Group, ale również sygnał dla całego rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej — Polska staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla globalnych inwestorów, a DL Invest Group jest jednym z kluczowych graczy, którzy kształtują tę nową rzeczywistość.

Wraz z nowymi inwestycjami i dynamicznym rozwojem, DL Invest Group ma szansę na długotrwały sukces i wyznaczanie trendów, które będą kształtować przyszłość rynku nieruchomości w regionie.

Źródło: DL Invest Group PM S.A.
materiał prasowy

Ceramika Tubądzin członkiem programu Demand Side Response

image001
Firma Ceramika Tubądzin została członkiem programu Demand Side Response. Zarządzanie energią to fundamentalny krok na ścieżce zrównoważonego rozwoju firm. Chcąc dbać o środowisko naturalne i efektywność energetyczną, marki poszukują innowacyjnych rozwiązań, takich jak program Demand Side Response, do którego przystąpiła Ceramika Tubądzin.

Demand Side Response (DSR) to system wspierający polskie sieci energetyczne zapobiegający sytuacjom awaryjnym, które mogą wynikać z niestabilnej pracy sieci elektroenergetycznej. Poprawia on ich funkcjonowanie i promuje wykorzystywanie odnawialnych źródeł, co jest kluczowym elementem transformacji energetycznej.

Projekt pokazuje, że odpowiednie zarządzanie energią umożliwia przesunięcie momentów intensywnego zużycia na okresy, gdy bardziej dostępna jest ta z odnawialnych zasobów. Pozwala to na optymalne wykorzystanie zielonych źródeł i zwiększenie ich dostępności.

Ceramika Tubądzin, aktywnie działająca na rzecz zrównoważonego rozwoju, dołączyła do programu DSR w 2024 roku.

Źródło: Ceramika Tubądzin.

Odpady niebezpieczne – zagrożenie czy biznes?

joshua-sortino-215039-unsplash
Odpady niebezpieczne często kojarzą się z zagrożeniem, jednak wiele z nich to cenne surowce, które można ponownie wykorzystać. Przykładem są metale rzadkie, takie jak złoto, srebro i pallad, odzyskiwane z elektroodpadów. Z kolei metale ciężkie, takie kadm, ołów i lit, są pozyskiwane z zużytych baterii i akumulatorów. Nawet popioły ze spalarni odpadów znajdują zastosowanie jako surowiec w produkcji tworzyw sztucznych i betonu. Zużyte opony, po przetworzeniu są wykorzystywane jako dodatek do nawierzchni dróg i placów zabaw. Przetwarzanie takich odpadów stanowi cel biznesowy dla wielu przedsiębiorców.

Właściwości odpadów niebezpiecznych
Właściwości, które sprawiają, że odpad jest niebezpieczny, są określone w rozporządzeniach unijnych UE nr 1357/2014 oraz UE nr 2017/997. Dotyczą one odpadów, które mają właściwości wybuchowe, utleniające, łatwopalne, żrące, rakotwórcze czy ekotoksyczne. Z jednej strony są niepożądane z powodu swoich niebezpiecznych właściwości, ale z drugiej strony stanowią niezbędny surowiec dla przemysłu.

Przemysł i surowcowe uzależnienie
Państwa, które nie dysponują własnymi, naturalnymi zasobami surowców, takich jak złoto, pallad, lit czy kadm, są zmuszone do ich importowania. Bariery celne, wysokie koszty transportu i surowcowe uzależnienie od takich krajów jak Chiny lub Rosja tworzą przestrzeń dla rozwoju przedsiębiorstw zajmujących się przetwarzaniem odpadów.

Klasyfikacja i transport odpadów niebezpiecznych
W przypadku innych odpadów zakwalifikowanie ich do kategorii niebezpiecznych zależy od stężenia niektórych składników. Jeśli wartość graniczna stężenia zostanie przekroczona, odpady te stają się niebezpieczne. Transportowanie takich odpadów mogą realizować wyłącznie podmioty prowadzące działalność w zakresie transportu towarów niebezpiecznych. Kierowcy pojazdów przewożących niebezpieczne materiały drogą muszą legitymować się ukończonym specjalistycznym kursem. W przypadku transportu towarów niebezpiecznych drogami wodnymi śródlądowymi na statku jest wymagana obecność eksperta do spraw bezpieczeństwa. Procedury przyznawania uprawnień dla kierowców w transporcie drogowym oraz dla ekspertów ds. bezpieczeństwa w transporcie śródlądowym są uregulowane w ustawie o przewozie towarów niebezpiecznych z dnia 19.08.2011 r.

Przepisy międzynarodowe
W kwestiach nieuregulowanych ustawą oraz dotyczących przewozów kolejowych stosuje się przepisy międzynarodowe, takie jak:
ADR, czyli europejską umowę dotyczącą międzynarodowego przewozu drogowego towarów niebezpiecznych (ADR), sporządzoną w Genewie dnia 30 września 1957 r.
RID, czyli regulamin dotyczący międzynarodowego przewozu kolejami towarów niebezpiecznych (RID), który stanowi załącznik C do Konwencji o międzynarodowym przewozie kolejami (COTIF), sporządzonej w Bernie dnia 9 maja 1980 r.
ADN, czyli europejską umowę dotyczącą międzynarodowego przewozu śródlądowymi drogami wodnymi towarów niebezpiecznych (ADN), zawartą w Genewie dnia 26 maja 2000 r.

Autor: Radca Prawny Przemysław Ostrzyżek, Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy.

4 kroki do skutecznego wdrożenia narzędzi Przemysłu 4.0 w firmie produkcyjnej

Krzysztof-FieglerW erze cyfryzacji i automatyzacji, wdrażanie narzędzi Przemysłu 4.0 stało się niezbędnym elementem transformacji firm produkcyjnych. Prym wiedzie AI. Według badania EY – CEO Outlook Survey – 45% prezesów firm produkcyjnych postrzega tę technologię jako kluczowy czynnik, który może znacząco poprawić efektywność operacyjną i stymulować innowacje1. Jednak wdrożenie nowoczesnych technologii wymaga dobrze przemyślanej strategii i odpowiedniego przygotowania. Sprawdzamy, jakie cztery kluczowe kroki należy podjąć, by skutecznie wdrożyć narzędzia Przemysłu 4.0 w przypadku produkcji.

Ocena gotowości

Przed rozpoczęciem wdrażania jakichkolwiek narzędzi Przemysłu 4.0, w tym opartych na AI, konieczne jest dokładne zrozumienie aktualnej sytuacji w firmie. W tym celu niezbędne jest przeprowadzenie audytu technologicznego. Taka analiza wiąże się jednak ze sporymi kosztami.

– Dlatego w pierwszym kroku proponujemy audyt wartości, który pozwoli oszacować potencjał korzyści z wdrożenia systemu. Skupiamy się na określeniu tego ile i w jaki sposób firma może zaoszczędzić lub dodatkowo zarobić dzięki wdrożeniu naszych rozwiązań oraz jaki będzie okres zwrotu z inwestycji. – tłumaczy Krzysztof Fiegler, członek zarządu UIBS Teamwork, twórcy innowacyjnego systemu decyzyjnego IPOsystem, tworzącego nową klasę ADS wśród systemów informatycznych. – Takie podejście jest bardziej przekonujące dla zarządów i decydentów niż abstrakcyjne analizy techniczne. Wdrażając autonomiczny system decyzyjny zamiast harmonogramowania stosowanego w tradycyjnych systemach APS, przedsiębiorstwa mogą sprostać dynamicznie zmieniającym się warunkom rynkowym. Usztywnienie zasad pracy zasobów, zamrożenie planu i inne czynności ograniczające elastyczność przedsiębiorstw, prowadzą do nieplanowanych przestojów i mikroprzestojów związanych z próbami realizacji produkcji zgodnie z planem w środowisku o dużej zmienności. – dodaje.

Równie ważna na tym etapie jest ocena kompetencji pracowników. Odpowiednie komunikowanie zmian, tłumaczenie zasadności ich wprowadzania, w połączeniu ze szkoleniami oraz doborem ludzi o odpowiednich kompetencjach i podejściu, pozwala w pełni przygotować zespół na nowe wyzwania.

Opracowanie strategii i plan działania

Obecnie nawet najbardziej inteligentne, zautomatyzowane fabryki, nie mogą być efektywnie zarządzane bez udziału planistów korzystających z tradycyjnych systemów APS i statycznych harmonogramów. Alternatywą i przełomem w zarządzaniu produkcją jest wspomniany IPOsystem – pierwszy na świecie system decyzyjny, który samodzielnie zarządza produkcją. Wdrożenie autonomicznego systemu decyzyjnego oznacza dla przedsiębiorstw rewolucyjne przejście do obszaru Przemysłu 4.0, ponieważ oznacza zmianę funkcjonowania całej organizacji.

IPOsystem analizuje dane w czasie rzeczywistym, reaguje na zmiany i optymalizuje pracę zasobów produkcyjnych. Skutecznie zarządza kilkudziesięcioma polskimi fabrykami. Firmy, które decydują się na wdrażanie nowoczesnych rozwiązań, cenią sobie współpracę z dostawcą technologii, który przedstawia jasną i zrozumiałą strategię i plan wdrażania, określając przy tym harmonogram oraz uwzględniając budżet i szczegółowy zakres odpowiedzialności.

Wdrażanie narzędzi Przemysłu 4.0

Implementowanie nowych rozwiązań może się odbywać metodą małych kroków, np. wydział po wydziale. – IPOsystem wymaga przemyślanej strategii określającej w jaki sposób wdrożyć system, który obejmie wszystkie procesy produkcyjne i okołoprodukcyjne, takie jak przygotowanie materiałów i narzędzi, logistyka na halach produkcyjnych, kontrola jakości, udostępnianie niezbędnej dokumentacji czy czynności związane z utrzymaniem ruchu i obsługą awarii w całej fabryce – tłumaczy Krzysztof Fiegler. – Celem zespołu UIBS, odpowiedzialnego za wdrożenie, jest rozwój biznesu klienta poprzez eliminację problemów, obniżenie kosztów organizacyjnych i zwiększenie produktywności. To jest możliwe tylko dzięki holistycznemu podejściu. Z doświadczenia wiemy, że taka metoda jest najskuteczniejsza. IPOsystem upraszcza zadania kadry zarządzającej i eliminuje problemy zidentyfikowane podczas analizy przedwdrożeniowej. Nasze wdrożenia zawsze kończą się uruchomieniem systemu, który samodzielnie zarządza fabryką, a następnie nawet przez kilka miesięcy asystujemy klientowi, w każdej chwili gotowi do udzielenia wsparcia, jeśli zajdzie taka potrzeba – podsumowuje.

Sama technologia, nawet najbardziej doskonała, to wciąż za mało. Odpowiednio przeszkoleni i zmotywowani pracownicy, którzy mają wiedzę na temat tego, jak działa dane rozwiązanie, w istotny sposób wpływają na sukces wdrożenia. – Ich umiejętności i świadomość procesów produkcyjnych umożliwiają efektywne wykorzystanie wszystkich funkcji systemu. W rezultacie IPOsystem nie tylko porządkuje procesy produkcyjne i logistyczne, ale także zapewnia terminową realizację zleceń oraz pełną przejrzystość w zakresie stanu każdego procesu produkcyjnego. Dzięki maksymalnemu wykorzystaniu dostępnego czasu pracy zasobów, firma osiąga znaczący wzrost produktywności, nawet o 25-30% po roku od uruchomienia systemu. – tłumaczy Krzysztof Fiegler.

Podejście do wdrażania nowych technologii uwzględniające czynnik ludzki minimalizuje ryzyko i maksymalizuje korzyści, co w długoterminowej perspektywie przekłada się na stabilny rozwój i konkurencyjność przedsiębiorstwa na rynku.

Monitorowanie i optymalizacja

Wdrożenie nowych technologii to dopiero początek zmian. Kluczowe jest regularne analizowanie danych zebranych przez systemy, aby identyfikować obszary do poprawy. Dzięki temu można na bieżąco optymalizować procesy i maksymalizować efektywność produkcji. Wdrażanie metodologii ciągłego doskonalenia (kaizen) nie tylko zwiększa efektywność, ale również motywuje zespół do aktywnego uczestnictwa w procesie zmian.

Podsumowując, systemy decyzyjne klasy ADS, choć pozwalają zrewolucjonizować sposób zarządzania przedsiębiorstwem, nadal stanowią awangardę technologiczną wśród narzędzi Przemysłu 4.0. Tymczasem wdrożenie tak nowoczesnych technologii może przynieść wymierne korzyści w postaci zwiększenia efektywności, poprawy jakości produktów i zrównoważonego rozwoju. Kluczowe jest jednak odpowiednie przygotowanie, opracowanie strategii i ciągłe monitorowanie procesów.

1 https://www.ey.com/pl_pl/news/2024/03/ey_ai_przemysl

Źródło: UIBS Teamwork.

BNP Paribas Faktoring: Rynek faktoringu wraca na ścieżkę wzrostu

P. Kacprzak_Mat. prasowy (2)
Według danych Polskiego Związku Faktorów, w pierwszej połowie 2024 roku firmy faktoringowe wykupiły należności warte 228,3 mld zł. To o 1,1% więcej niż w analogicznym okresie rok temu. Na pierwszy kwartał przypadło 111,9 mld zł (-3,5% rok do roku), a na drugi – 116,4 mld zł (+4%). Wynik z okresu kwiecień-czerwiec okazał się najlepszy od trzeciego kwartału 2022 roku.

Po dobrym drugim kwartale, firmy faktoringowe zwiększyły obroty w całym półroczu. Mimo że na lepszy wynik zapracowała tylko połowa branży, rynek wychodzi z impasu. Z dużym prawdopodobieństwem, krótka seria spadków okazała się przejściowa. Faktury na gotówkę zamieniło 24,1 tys. firm. Przekazały one do sfinansowania 14,2 mln dokumentów płatniczych.

Obecna sytuacja w sektorze wskazuje na dynamiczny rozwój i rosnące zainteresowanie faktoringiem wśród przedsiębiorstw. Wyniki za ostatni kwartał pokazują, że usługa zyskuje na znaczeniu, zwłaszcza w obliczu zmieniających się warunków gospodarczych i niepewności na rynkach. Małe i średnie przedsiębiorstwa coraz chętniej korzystają z faktoringu, co jest spowodowane potrzebą poprawy płynności finansowej oraz zabezpieczenia się przed opóźnieniami w płatnościach ze strony kontrahentów. Taka forma finansowania umożliwia firmom lepsze zarządzanie przepływami pieniężnymi, co jest kluczowe w niepewnych czasach. Z perspektywy BNP Paribas Faktoring, wzrosty dotyczą również faktoringu eksportowego, co jest związane z rozszerzeniem działalności polskich firm na rynki zagraniczne. Faktoring eksportowy pomaga przedsiębiorcom w zmniejszeniu ryzyka związanego z transakcjami międzynarodowymi, co jest istotne w obliczu globalnych wyzwań gospodarczych.

Zaawansowane technologie

Firmy faktoringowe inwestują w nowe technologie, które umożliwiają szybsze i bardziej efektywne zarządzanie procesem faktoringu. Digitalizacja i automatyzacja stają się kluczowe w kontekście zwiększania skali działalności oraz poprawy jakości współpracy z klientami. Do obsługi faktoringu wykorzystywane są również inteligentne algorytmy. Przykład stanowi chatbot wykorzystujący algorytm uczący się, wbudowany w system do obsługi faktoringu, który jest w stanie udzielić klientowi odpowiedzi kontekstowo, bez potrzeby znajomości funkcjonalności całego systemu. Innym innowacyjnym obszarem jest wewnętrzy proces oceny ryzyka kredytowego transakcji, który jest niezbędny do przedłużania limitu. Wymaga on również pewnego wysiłku od klienta pod względem dostarczenia wymaganych danych. Celem jest automatyzacja procesu oceny ryzyka i ograniczenie wymogów dokumentowych.

Rynek konsekwentnie wraca na ścieżkę wzrostu i w najbliższej przyszłości powinien kontynuować systematyczny rozwój. Potwierdza to między innymi rosnące zainteresowanie faktoringiem. Coraz więcej faktur trafia do nas w celu sfinansowania, co dowodzi, że nasza oferta sprawdza się nie tylko w czasach dobrej koniunktury, ale także podczas recesji. Jest ona istotnym wsparciem dla firm w trudnych momentach, zapewniając płynność finansową poprzez przekształcanie należności w gotówkę.

Autor: Paweł Kacprzak, Członek zarządu, BNP Paribas Faktoring.

W I pół. br. na rynku pojawiło się przeszło 150 tys. nowych firm

przedsiebiorcy
W I połowie br. liczba wniosków złożonych do CEIDG ws. założenia jednoosobowej działalności gospodarczej spadła o ponad 3% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Zdaniem ekspertów, wpływ na to mogły mieć obawy o wzrastające koszty prowadzenia biznesu. Część osób wstrzymuje się z działaniem i przypatruje się dalszemu rozwojowi sytuacji gospodarczej. W ww. okresie o prawie 6% wzrosła liczba wniosków dot. wznowienia JDG. Według znawców tematu, przyczyniły się do tego takie kwestie, jak lepsza koniunktura i poprawa nastrojów konsumenckich. Ponadto eksperci dodają, że na dane trzeba patrzeć nieco szerzej. W I półroczu 2024 roku zlikwidowano blisko 100 tys. tego typu firm, ale jednocześnie ponad 150 tys. zostało założonych. Zatem ostateczny bilans wcale nie wygląda źle.

Według danych udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT), w całym pierwszym półroczu 2024 r. do rejestru CEIDG wpłynęło 150,8 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 3,3% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 155,9 tys. Jak zauważa Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG, w samym pierwszym kwartale br. spadek liczby, złożonych do CEIDG, wniosków o otwarcie JDG wyniósł ponad 6% rdr. Patrząc zatem już na całe półrocze, widać, że sytuacja pomału się poprawia. Natomiast aktualny stan jest poniżej oczekiwań szeroko pojętego rynku.

– W bieżących danych nie ma niczego szczególnego ani zaskakującego. Liczba zarejestrowanych w I półroczu br. JDG jest skorelowana z tempem wzrostu gospodarczego, tj. roczną stopą wzrostu realnego PKB. Można ją traktować jako wskaźnik koniunktury. Przemawia za tą tezą teoria ekonomii, a także zdrowy rozsądek. Gdy podmiot gospodarczy spodziewa się wzrostu popytu i upatruje w tym szansę na zwiększenie zysku, podnosi swoją aktywność – komentuje dr Konrad Walczyk z Instytutu Finansów Publicznych i wicedyrektor Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (SGH).

Jak przekonuje Adrian Parol, radca prawny i doradca restukturyzacyjny, spadek liczby wniosków w I połowie roku może mieć związek z obawami Polaków o wzrastające koszty prowadzenia działalności, a także o zbilansowanie finansów od strony przychodowej i kosztowej. Tym samym część osób wstrzymała się z założeniem JDG i przypatruje się dalszemu rozwojowi sytuacji gospodarczej. Warunki do prowadzenia działalności na pewno nie pogorszyły się, ale też nie polepszyły się w sposób znaczący.

– W mojej ocenie, w naszym społeczeństwie zawsze była spora potrzeba prowadzenia własnej działalności, szczególnie w tej najprostszej formie. Od wielu lat na rynku widać też, że zarówno zakładanie, jak i likwidowanie JDG wygląda mniej więcej podobnie. Natomiast ciekawe jest to, że w I półroczu 2024 r. zlikwidowało się blisko 100 tys. tego typu firm, ale jednocześnie ponad 150 tys. zostało założonych. Zatem ten ostateczny bilans wcale nie wygląda źle. Jedne firmy się likwidują, a inne powstają w ich miejsce – dodaje mec. Łukasz Goszczyński.

Jak zaznacza dr Walczyk, GUS publikuje dane o nowych rejestracjach przedsiębiorstw we wszystkich formach prawnych według sekcji, bez szczegółowych informacji o JDG. W ostatnich latach średnio 22,3% nowych rejestracji stanowiły usługi finansowe, ubezpieczeniowe, obsługujące rynek nieruchomości i administrowania oraz związane z działalnością profesjonalną, naukową i techniczną. Z kolei 19,9% objęło budownictwo, 16,5% – handel, 15,2% – pozostałe usługi z wyłączeniem administracji publicznej. Zdaniem eksperta, można domniemywać, że JDG koncentrują się w tych sekcjach o znacznym udziale w liczbie nowych rejestracji. W trzech ostatnich latach JDG stanowiły średnio aż 83% świeżo zarejestrowanych podmiotów.

Ponadto z danych resortu wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach br. do rejestru CEIDG wpłynęło 102,6 tys. wniosków o wznowienie JDG. To o 5,9% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 96,9 tys. – Tutaj z kolei można wskazać, że w I kwartale br. tego typu aktynowości było o przeszło 9% więcej niż rok wcześniej. Zatem widać, że w tej konkretnej kwestii na tym odcinku lekko spadła motywacja przedsiębiorców. Natomiast dla gospodarki to w zasadzie jest niewielka różnica – uzupełnia ekspert z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG.

– Moim zdaniem, powyższy wzrost wynika z poprawy koniunktury w handlu oraz lepszych nastrojów konsumenckich. To są zasadnicze czynniki zachęcające do odwieszenia JDG. Złożenie wniosku o zawieszenie działalności nie musi się kończyć likwidacją biznesu. Często jest to działanie mające na celu ograniczenie ponoszonych kosztów, głównie ze składkami do ZUS-u – podkreśla mec. Adrian Parol.

Z kolei ekspert z GKPG zwraca uwagę na to, że wciąż nie mamy załatwionej sprawy ze składką zdrowotną. Do tego inflacja znowu zaczyna przyspieszać. Biorąc to wszystko pod uwagę, mec. Goszczyński przewiduje, że sytuacja dot. wznowień JDG może pozostać bez zmian, o ile nic gwałtownego nie wydarzy się na rynku. Jednak istnieje też ryzyko, że się pogorszy. Wprawdzie ekonomiści prognozują przyspieszenie wzrostu gospodarczego, ale – w ocenie prawnika – pozostanie to bez wpływu na odwieszanie jednoosobowych działalności gospodarczych.

– Ekonomiści i uczestnicy gospodarki w większości spodziewają się, że wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy w najbliższych paru latach. Należy prognozować również wzrost liczby nowych rejestracji JDG. Mówię o tendencji i jej kierunku, nie o stałym, ani tym bardziej o jednostajnym wzroście z kwartału na kwartał – podkreśla dr Konrad Walczyk z Instytutu Finansów Publicznych.

Natomiast mec. Adrian Parol przypomina, że w okresie pomiędzy I połową ub.r. a I półroczem br. nastąpiła zmiana rządu. Poprzedni zaskakiwał gwałtownym wprowadzaniem nowych przepisów, co dla wielu przedsiębiorców oznaczało niepewność a nawet chaos. Działania obecnej ekipy są bardziej przewidywalne, co może mieć również znaczenie w kontekście otwierania i wznawiania JDG. Przedsiębiorcy chcą bowiem funkcjonować w otoczeniu prawnym, które nie zmienia się z dnia na dzień. Jak prognozuje ekspert, w drugiej połowie br. powinno być więcej nowych i odwieszonych biznesów, ale bez jakiegoś szału. Przyczynić się do tego mogą m.in. zapowiadane przez rząd inwestycje, szczególnie te związane z KPO.

(MN, Sierpień 2024 r.)
Źródło:
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.

Nowa dyrektorka regionalna na Dolnym Śląsku w szeregach zespołu Savills

Dorota-Kościelniak
Nowa dyrektorka regionalna na Dolnym Śląsku w szeregach zespołu Savills.

Z początkiem sierpnia Dorota Kościelniak dołączyła do zespołu Savills Polska obejmując stanowisko dyrektor regionalnej w dziale wynajmu powierzchni biurowych (Office Agency, Tenant Representation). Menedżerka z ponad 20-letnim doświadczeniem pokieruje wrocławskim biurem, gdzie będzie odpowiedzialna za rozwój biznesu i umacnianie pozycji firmy w stolicy Dolnego Śląska oraz w regionie.

Dorota Kościelniak to uznana ekspertka wrocławskiego rynku biurowego, która wzmacniając nasz zespół pomoże realizować ambitne cele biznesowe. Jej ponad dwudziestoletnie doświadczenie, intuicja i umiejętność dopasowywania rozwiązań do potrzeb najemców idealnie wpisują się w strategię Savills, polegającą na dostarczaniu spersonalizowanych usług doradczych na najwyższym poziomie – podsumowuje Jarosław Pilch, Head of Tenant Representation, Office Agency, Savills.

Dorota Kościelniak jest licencjonowanym pośrednikiem oraz zarządcą nieruchomości. Dorota jest absolwentką Wrocławskiej Akademii Rolniczej oraz Politechniki Wrocławskiej z zakresu zarządzania i wyceny nieruchomości. Prywatnie, pasjonuje się jeździectwem.

Źródło: Savills.

Lider rynku zarządzania informacją z kolejną współpracą partnerską

Marcin Drzewiecki
Lider rynku zarządzania informacją z kolejną współpracą partnerską. W lipcu bieżącego roku firma Iron Mountain dołączyła do kolejnej organizacji zrzeszającej krajowych przedsiębiorców.

Polskie Towarzystwo Gospodarcze jest ogólnopolskim związkiem pracodawców, głównie z sektora MŚP, którzy zatrudniają w Polsce łącznie ponad 600 tys. pracowników. Poprzez wielopoziomowe zaangażowanie wszystkich podmiotów członkowskich wspólnota wspiera rozwój potencjału ekonomicznego Polski, stawiając na odpowiedzialną i konkurencyjną gospodarkę, w której szczególną rolę odgrywają pracodawcy.

Iron Mountain funkcjonuje na polskim rynku od ponad 25 lat. Mając świadomość swojej roli jako globalnego lidera sektora zarządzania informacją, nadaje priorytet zarówno efektywnej działalności biznesowej, jak i edukacji wszystkich uczestników rynku, wspieraniu w cyfrowej transformacji i zwiększaniu dojrzałości technologicznej oraz zaangażowaniu eksperckim w obszarze legislacyjnym. Wyznaczone priorytety strategiczne pokrywają się z głównymi założeniami działalności Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, do którego firma dołączyła w lipcu 2024 r.

Wartości, które wyznaje Polskie Towarzystwo Gospodarcze, są nam bardzo bliskie, dlatego też wierzymy, że nasza współpraca przyniesie polskiej gospodarce i wszystkim firmom członkowskim w przyszłości wiele korzyści. Chcemy wzbogacić donośny już głos związku o nasze kompetencje i know-how z obszaru digitalizacji, budowania dojrzałości technologicznej, bezpieczeństwa informacji, a także wdrażania i korzystania z usług cyfrowych. Nie mam wątpliwości, że wspólnymi siłami możemy realnie oddziaływać na kształt ustawodawstwa, promować innowacyjność w biznesie, reprezentować interesy gospodarcze i społeczne, stopniowo uwalniając potencjał ekonomiczny naszego kraju – mówi Marcin Drzewiecki, Prezes Zarządu w Iron Mountain Polska.

Źródło: Iron Mountain Polska.

BNP Paribas Faktoring: Rozwój biznesu na globalnych rynkach w oparciu o faktoring międzynarodowy

M. Łukasiewicz_Mat. prasowy
W dzisiejszym, zglobalizowanym świecie prowadzenie działalności na skalę międzynarodową jest możliwe dla każdej firmy, która ma tylko odwagę po to sięgnąć. Międzynarodowy rozwój wiąże się jednak z wieloma wyzwaniami, na które warto się przygotować.

Prowadzenie międzynarodowej działalności wymaga obecności w kraju kontrahenta, stałego monitorowania transakcji i znajomości lokalnego prawa. Usługa faktoringu międzynarodowego poprawia bezpieczeństwo transakcji i zwiększa płynność finansową firmy. Z faktoringu międzynarodowego mogą skorzystać firmy posiadające swoje zagraniczne oddziały.

Wykorzystując potencjał faktoringu międzynarodowego, można zwiększyć konkurencyjność swojej firmy oraz jej bezpieczeństwo finansowe. Usługa pozwala na centralne zarządzanie finansami oddziałów zagranicznych, a także stanowi ochronę przed wahaniami kursu walutowego. Ponadto, przedsiębiorca może liczyć na weryfikację potencjalnych kontrahentów na zagranicznym rynku oraz analizę lokalnie obowiązującego prawa.

Dla naszych klientów jesteśmy przede wszystkim partnerami, na których zawsze można polegać, rozwijając swój biznes na globalnych rynkach. Właśnie dlatego nasze usługi faktoringu międzynarodowego zostały zaprojektowane w taki sposób, aby ułatwić firmom ekspansję bez niepotrzebnego ryzyka finansowego. Gorsza sytuacja ekonomiczna w danym kraju może odbić się na wypłacalności firm operujących na danym rynku. Warto wówczas rozważyć faktoring z przejęciem ryzyka niewypłacalności dłużnika na odbiorców zagranicznych – mówi Mariusz Łukasiewicz, prezes zarządu BNP Paribas Faktoring.

Źródło: BNP Paribas Faktoring Sp. z o.o. [fragment artykułu]

Czy studia podyplomowe lub wyjazd integracyjny mogą być potraktowane jako nadgodziny?

Marta Wasil_Wolf Theiss
Niemal każda firma przeprowadza dziś szkolenia. Warto wiedzieć, że w określonych przypadkach, czas spędzony na wyjeździe integracyjnym połączonym ze szkoleniem, może zostać potraktowany jako nadgodziny. „Konsekwencją regulacji zawartej w art
. 9413 Kodeksu pracy jest konieczność zapłaty normalnego wynagrodzenia za pracę, oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za czas szkolenia, które odbywało się poza normalnymi godzinami pracy” – zauważa dr Marta Wasil z warszawskiego biura kancelarii Wolf Theiss.

W kontekście dynamicznego rynku pracy oraz stale zmieniających się wymagań zawodowych, kwestia szkoleń pracowniczych nabiera szczególnego znaczenia. Często pracodawcy decydują się na skierowanie swoich pracowników na różnego rodzaju kursy, czy studia podyplomowe. Czy jednak szkolenia i czas na nich spędzony powinien być uznany za czas pracy, a co za tym idzie, czy pracownik ma prawo do wynagrodzenia za te dodatkowe godziny? Czy można zobowiązać pracownika do zwrotu koszów szkolenia odbywającego się na polecenie pracodawcy?

Na pracodawcy ciąży obowiązek ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Kwestie dotyczące szkoleń zostały uregulowane w art. 9413 oraz w art. 1031-1036 Kodeksu pracy. Na podstawie tych przepisów możemy wyróżnić dwa główne rodzaje szkoleń. Takie które odbywają się z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą oraz szkolenia, które są wynikiem polecenia pracodawcy lub obowiązek ich przeprowadzenia wynika z przepisów ogólnie obowiązujących.

W pierwszym przypadku decyzja pracodawcy w sprawie podnoszenia przez pracownika kwalifikacji zawodowych uzewnętrznia się poprzez wykazanie inicjatywy pracodawcy lub wyrażenie zgody. Natomiast w drugiej sytuacji, szkolenie pracownika odbywa się na skutek polecenia pracodawcy lub wykonania obowiązku nałożonego przez przepisy – zauważa dr Marta Wasil z Wolf Theiss.

Między wskazanymi rodzajami szkoleń istnieje kilka istotnych odrębności, które każdorazowo powinny być brane pod uwagę przez pracodawców. Pierwszą zasadniczą różnicą jest brak możliwości zobowiązania pracownika do zwrotu kosztów szkolenia, które odbyło się na polecenie pracodawcy. Kwestia ta została wprost uregulowana w art. 9413 Kodeksu pracy, który stanowi, że szkolenia odbywają się na koszt pracodawcy, jeżeli obowiązek przeprowadzenia szkoleń pracowników wynika z polecenia przełożonego lub z postanowień układu zbiorowego pracy, regulaminu, przepisów prawa lub umowy o pracę.

Ponadto, przepis ten stanowi wdrożenie art. 13 dyrektywy 2019/1152 w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej. Stosownie do jego brzmienia państwa członkowskie zapewniają, aby w przypadku, gdy na mocy prawa Unii lub prawa krajowego albo umów zbiorowych pracodawca zobowiązany był do zapewnienia pracownikowi szkolenia dla celów wykonywania pracy, do której został zatrudniony, szkolenie takie zapewnione zostało pracownikowi nieodpłatnie, liczyło się jako czas pracy i w miarę możliwości odbywało się w godzinach pracy. Mając na uwadze powyższe, na gruncie obecnie obowiązującego stanu prawnego zobowiązanie pracownika do zwrotu kosztów za szkolenie stanowiącego realizacje obowiązku prawnego lub polecenia pracodawcy wydaje się nieuprawnione – dodaje Marta Wasil.

Kolejną istotną kwestią uregulowaną przez art. 9413 Kodeksu pracy jest to, że czas szkolenia odbywającego się na polecenie pracodawcy wlicza się do czasu pracy. Powyższe oznacza, że czas szkolenia, który wykracza poza normalne godziny pracy pracownika również zalicza się do czasu pracy. Konsekwencją tej regulacji jest konieczność zapłaty normalnego wynagrodzenia za pracę oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za czas szkolenia, które odbywało się poza normalnymi godzinami pracy (lub udzielenia dnia wolnego), a także konieczność zapewnienia pracownikowi nieprzerwanego 11-godzinnego odpoczynku dobowego oraz 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego.

Następstwa tej regulacji mogą być również istotne dla rozliczania czasu spędzonego na wyjazdach integracyjnych połączonych ze szkoleniami, czy też związanych ze studiami podyplomowymi. Jeśli podczas wyjazdu integracyjnego lub zajęć poza normalnymi godzinami pracy, pracownik będzie musiał wziąć udział nawet tylko w jednogodzinnym szkoleniu lub wykładzie zgodnie z poleceniem pracodawcy lub obowiązkiem prawnym, to pracodawca będzie musiał zastosować przepisy dotyczące rozliczania pracy w godzinach nadliczbowych.– zauważa dodaje Marta Wasil.

Drugim rodzajem szkoleń są te, w których pracownik samodzielnie decyduje się na podnoszenie swoich kwalifikacji zawodowych, a pracodawca jedynie udziela wsparcia finansowego lub wyraża zgodę.

Czas spędzony na szkoleniu odbywanym z inicjatywy pracownika, co do zasady, nie wlicza się do czasu pracy i istnieje możliwość zobowiązania pracownika do zwrotu kosztów. Należy jednak pamiętać, że pracodawca ma prawo zażądać zwrotu kosztów dofinansowania nauki wyłącznie w sytuacjach określonych w art. 1035 Kodeksu pracy, czyli m.in. gdy pracownik bez uzasadnionych przyczyn nie podejmie podnoszenia kwalifikacji zawodowych albo przerwie naukę, lub nastąpi rozwiązanie stosunku pracy w ciągu 3 lat od rozpoczęcia szkolenia – choć tu mamy liczne wyjątki od tej zasady – zauważa Marta Wasil.

Warto wspomnieć, że zarówno pracownikowi podnoszącemu swoje kwalifikacje zawodowe za zgodą pracodawcy, jak i na polecenie pracodawcy przysługują dodatkowe uprawnienia szkoleniowe z tym związane. Chodzi tu w szczególności o prawo do urlopu szkoleniowego i zwolnienia z całości lub z części dnia pracy w celu punktualnego przybycia na zajęcia i wzięcie udziału w nich. Warunkiem uzyskania uprawnień jest uznanie szkolenia za podnoszące kwalifikacje zawodowe pracownika.

Źródło: Wolf Theiss.

Rozwój technologiczny, rola AI oraz obsługa pacjenta na najwyższym poziomie

Jakub Czarzasty
Branża medyczna to jeden z najprężniej rozwijających się sektorów na świecie. Coraz częściej usługi medyczne są dostosowywane do potrzeb danego pacjenta. Świadczy o tym m.in. wciąż rosnący rynek medycyny precyzyjnej. W 2022 roku był on warty 83,43 mld dolarów, a 2023 roku liczba ta wzrosła do 95 mld1. Poprawia się również standard obsługi pacjentów – zarówno tej świadczonej na miejscu – w klinice lub gabinecie, jak i w formie zdalnej.

Świat zmienia się na naszych oczach, a branża medyczna nie pozostaje w tyle. Wciąż odkrywane są nowe metody pomocy osobom chorym, także te oparte na genetyce. Rośnie również świadomość oraz wymagania pacjentów, na co wpływ miała przede wszystkim pandemia COVID-19 oraz związane z nią szczepienia. Nie bez znaczenia jest też sytuacja geopolityczna na świecie oraz fakt, że nasze społeczeństwo się starzeje. Zmieniają się również oczekiwania pacjentów, zwłaszcza tych z pokolenia Z, którzy chcą mieć szybki i łatwy dostęp do opieki medycznej, z możliwością rozłożenia opłat na raty lub zapłacenia w późniejszym terminie. W jakim kierunku zmierza branża medyczna?

Cyfrowa transformacja

Sztuczna inteligencja wspomaga już specjalistów w każdej branży. Medycyna nie jest tutaj wyjątkiem. AI może wyręczyć lekarzy w pracy nad dokumentacją oraz w monitorowaniu stanu pacjenta. Wspomaga także diagnostykę i pozwala na prowadzenie innowacyjnych badań, np. w dziedzinie genetyki, na której opiera się medycyna precyzyjna.

Rewolucjonizuje ona również drugą niezwykle ważną gałąź branży medycznej, czyli obsługę pacjenta. Sztuczna inteligencja pomaga wypełniać formularze i odpowiada na pytania dotyczące usługi. Może być przewodnikiem dla osób niewidzących oraz towarzyszem dla chorych mieszkających samotnie. Poinformuje lekarza w razie niebezpiecznego wzrostu parametrów lub gdy dojdzie do utraty przytomności czy zatrzymania akcji serca. Badania przeprowadzone przez naukowców z University of California w San Diego pokazują nawet, że pacjenci uważają odpowiedzi ChatGPT za bardziej empatyczne od tych, które napisali fizyczni lekarze.

Wygodne formy płatności

Pacjenci decydujący się na skorzystanie z prywatnej opieki medycznej często ponoszą wysokie koszty za wykonane zabiegi. Z pomocą przychodzi im trend, który w ostatnich latach rewolucjonizuje branżę medyczną. Czym jest Care Now, Pay Later (Zaopiekuj się teraz, zapłać później)?

– To oczywiste, że nie każdy ma natychmiastowy dostęp do dużej sumy pieniędzy, którą może zapłacić za skomplikowane leczenie dentystyczne czy nieprzewidzianą operację dla swojego pupila – mówi Jakub Czarzasty, CEO LM PAY S.A., lidera w branży płatności odroczonych. – Dlatego wiele osób wybiera płatności odroczone. Pozwalają one na skorzystanie z usługi medycznej tu i teraz, a zapłacenie za nią w późniejszym terminie, na przykład za miesiąc. Dużą popularnością cieszy się również rozkładanie kosztów na wygodne dla pacjenta raty – dodaje ekspert.

Wzrost świadomości pacjentów, który nastąpił w ostatnich latach, sprawił, że coraz częściej stawiają oni swoje zdrowie na pierwszym miejscu. Chętnie korzystają więc z udogodnień technologicznych oraz usprawnień finansowych.

Usługa dostosowana do pacjenta

We współczesnym świecie liczy się nie tylko jakość samej usługi, ale także to, co przed nią i po niej. Na kontakt z klientem zwracają uwagę przede wszystkim konsumenci z pokolenia Z. Doceniają oni, jeśli firma zamieści wszystkie potrzebne informacje już na stronie internetowej lub w mediach społecznościowych. Rzadziej niż przedstawiciele starszych generacji są skłonni, by dopytywać o szczegóły.

Jak pokazuje raport Zendesk CX Trends 2024 tylko 6% badanych decyduje się na osobisty kontakt z usługodawcą. Coraz częściej natomiast piszemy maile (16%) i telefonujemy, by uzyskać więcej informacji (16%)2. Pacjenci zwracają również uwagę na to, w jaki sposób są traktowani przez obsługę i czy usługa jest dopasowana do ich potrzeb czasowych lub finansowych. Zabiegi medyczne zwykle wiążą się już z pewnym stresem. Młodzi konsumenci doceniają, jeśli usługodawca ułatwia im kwestie organizacyjne, takie jak rezerwacja wizyty, wypełnianie dokumentów czy opłaty. Dlatego chętniej skorzystają z usług placówki, w której mogą zarejestrować się za pomocą aplikacji, gdzie przy formularzu pomoże im AI, a należność będą mogli rozłożyć na raty.

– Zmiany wynikające z rozwoju medycyny i coraz wyższych standardów obsługi klienta to dla placówek medycznych nie lada wyzwanie. Ostatnie lata słusznie pokazały jednak, że w centrum zainteresowania branży medycznej znajduje się pacjent. Do jego potrzeb kliniki, gabinety i salony dostosowują swoje usługi – modernizują strony internetowe, szkolą obsługę i wprowadzają udogodnienia w płatnościach – podsumowuje Jakub Czarzasty.

1 Raport The Future of Life Science, s. 5.
2 Raport CX Trends 2024, s. 29.


Źródło: LM PAY S.A.

Firma CPI Property Group podsumowała wyniki dotyczące wynajmu powierzchni handlowych w pierwszej połowie 2024 roku

ben-rosett-10614-unsplash
Firma CPI Property Group podsumowała wyniki dotyczące wynajmu powierzchni handlowych w pierwszej połowie 2024 roku. 99 – tyle umów najmu – przedłużeń i nowych kontraktów – podpisał zespół wynajmu powierzchni handlowych CPI Property Group (CPIPG) w pierwszej połowie 2024 roku.

Łącznie od stycznia do końca czerwca w obiektach handlowych, jak i częściach handlowo-usługowych w biurowcach firmy wynajęto 21,9 tys. mkw. Największy odsetek stanowiły przedłużenia dotychczasowych umów. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasi partnerzy decydują się pozostać na kolejne lata w naszych galeriach i parkach handlowych. Oznacza to, że lokalizacje, które oferujemy spełniają swoją rolę, gwarantując najemcom atrakcyjne biznesowo lokalizacje, a klientom szeroką gamę możliwości zakupowych – komentuje Agnieszka Baczyńska, Head of Leasing Retail, CPIPG.

Największe transakcje – ponad 3 tys. mkw. – dotyczyły przedłużenia obecności marek odzieżowych w Centrum Handlowym Ogrody w Elblągu. Ponadto nowy najemca, także z branży modowej, wynajął 1,1 tys. mkw. w Vivo! Piła. Niewiele mniej ma do dyspozycji sieć marketów elektronicznych, która zostaje na dłużej w parku handlowym Stop Shop Lublin.

Z kolei w obiektach biurowych CPIPG – Eurocentrum Office Complex, Atrium Plaza i Crown Point w Warszawie – pojawią się nowe kawiarnie, restauracje i punkty gastronomiczne. – Portfel handlowy i biurowy CPIPG jest zróżnicowany. Popularność i rozpoznawalność tych miejsc powodują, że sieci decydują się otwierać nowe punkty właśnie w naszych obiektach. W przypadku biurowców nie bez znaczenia jest fakt, że notują one wysoką frekwencję i zapotrzebowanie na solidne zaplecze gastronomiczne rośnie – dodaje Agnieszka Baczyńska.

Źródło: CPI Property Group.

Awanse i zmiany w strukturach firmy Savills

wspolpracaAwanse i zmiany w strukturach firmy Savills.

Firma Savills ogłosiła istotne zmiany i awanse w swoich strukturach w działach zajmujących się doradztwem inwestycyjnym, wycenami oraz komunikacją i marketingiem. Wzmocnienie i rozwój zespołu w oparciu o kompetencje doświadczonych menedżerek to odpowiedź na zmieniające się warunki rynkowe i potrzeby klientów.

Z przyjemnością ogłaszamy istotne zmiany i awanse w naszych strukturach doradztwa inwestycyjnego, wycen oraz komunikacji i marketingu. Rozwój zespołu Savills bazuje na kompetencjach doświadczonych menedżerek i jest odpowiedzią na dynamicznie zmieniające się warunki rynkowe oraz potrzeby naszych klientów. Podjęte decyzje są szczególne, gdyż zbiegają się z obchodami 20-lecia firmy w Polsce i jestem przekonany, że nie tylko wzmocnią nasz zespół, ale także przyniosą korzyści zarówno naszej firmie, jak i naszym klientom, umożliwiając dalsze świadczenie usług na najwyższym poziomiepodkreśla Kamil Kowa, dyrektor zarządzający Savills Polska.

Karina Szafrańska objęła stanowisko szefowej działu wycen – Head of Valuations. Będzie odpowiedzialna za rozwój działu zajmującego się kompleksowym doradztwem w zakresie wycen nieruchomości we wszystkich sektorach rynku.

Małgorzata Lińska-Bator awansuje wewnętrznie przechodząc do działu doradztwa inwestycyjnego. Małgorzata posiada ponad 18-letnie doświadczenie w realizacji projektów doradczych w Polsce i regionie CEE, w tym w wycenie nieruchomości z dowolnego sektora, studiach wykonalności, optymalizacji kosztów nieruchomości i w procesach transakcyjnych.

Marta Kołodziejska objęła stanowisko Head of Marketing & Communication. Marta ma ponad 17-letnie doświadczenie na rynku nieruchomości komercyjnych.

Zmiany personalne wprowadzone w firmie Savills mają na celu wzmocnienie zespołu, co pozwoli na jeszcze skuteczniejsze realizowanie strategii i celów organizacji.

Źródło: Savills.

Przepisy ws. ESG wpływają na branżę nieruchomości w Polsce

jodko
Wdrożenie dyrektywy o sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju (CSRD) oznacza kolejne tsunami na rynku nieruchomości – uważa ekspert ds. inwestycji Radosław Jodko.

Jak uzasadnia, raportowanie ESG powinno skłonić właścicieli budynków do wprowadzenia zmian technicznych, które umożliwią monitorowanie zużycia mediów i odpadów, a w dalszej perspektywie dadzą oszczędności dla najemców.

Państwa członkowskie UE zostały zobowiązane, by do 6 lipca 2024 roku wdrożyć dyrektywę CSRD nakładającą na firmy obowiązki w zakresie sprawozdawczości związanej ze zrównoważonym rozwojem. Polskie przepisy implementujące dyrektywę, przeszły dopiero etap konsultacji, a więc są jeszcze procedowane.  Spóźniają sią także inne kraje UE.

– Dyrektywa o sprawozdawczości znana jest już od 2023 roku, podobnie jak europejskie standardy raportowania ESRS, dlatego już od jakiegoś czasu branża nieruchomości także do nich się dopasowuje i przygotowuje. Dobrze, żeby nie umknęło, że dyrektywa CSRD jest ważna również na rynku najmu. Bo emisyjności budynków, w których najemcy prowadza swoją działalność, także będzie musiała być raportowana. Wyzwaniem staje się zbieranie danych, a za ich brak grozi odpowiedzialność karnoskarbowa – przypomina Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji i specjalista rynku nieruchomości z RRJ Group.

Źródło: RRJ Group / fragment raportu (materiał prasowy)

Olga Wałkiewicz w zespole specjalistów firmy Peakside w Polsce

Olga Wałkiewicz (1)
Olga Wałkiewicz w zespole specjalistów firmy Peakside w Polsce.

Do zespołu Peakside Capital Advisors dołączyła Olga Wałkiewicz. Objęła stanowisko Dyrektora ds. Leasingu, w ramach którego będzie odpowiedzialna za komercjalizację obiektów magazynowych należących do portfela logistycznego Peakside w Polsce.

W Peakside Olga Wałkiewicz będzie odpowiadała za realizację strategii najmu, w tym m.in. za proces negocjacji warunków najmu, podpisywanie umów z najemcami, budowanie relacji z potencjalnymi klientami oraz współpracę z agentami zewnętrznymi.

Cieszę się, że dołączam do Peakside, który tworzy zespół wysokiej klasy profesjonalistów. Angażuję się w projekt City Point Targówek, który oferuje najemcom różnorodne możliwości. W ramach tego parku jesteśmy w stanie zapewnić klientom rozwiązania szyte na miarę, dostosowane do ich indywidualnych potrzeb, w najwyższym standardzie w zakresie magazynowania oraz produkcji. Jestem przekonana, że moja znajomość rynku oraz oczekiwań klientów, będzie istotnym elementem wspierającym doskonalenie procesów leasingowych i oferty kierowanej do najemców. Moim celem jest zapewnienie najwyższych standardów obsługi dla naszych klientów – komentuje Olga Wałkiewicz, Dyrektor ds. Leasingu w Peakside Capital Advisors w Polsce.

Źródło: Peakside Capital Advisors / materiał prasowy

Firma Hawe Telekom rozpoczyna inwestycję światłowodową w Warszawie

Paweł Paluchowski_www
Firma Hawe Telekom rozpoczyna inwestycję światłowodową w Warszawie.

Hawe Telekom rozpoczyna inwestycję światłowodową w Warszawie, która połączy wiodące centra danych w Warszawie i okolicach. Budowana infrastruktura o łącznej długości ponad 150 km umożliwi klientom korzystanie z alternatywnych tras do połączeń pomiędzy popularnymi kolokacjami. Ring warszawski to jedna z kluczowych inwestycji w historii Hawe Telekom. Projekt jest fazowany i zostanie zakończony w ciągu dwóch lat.

Nowy projekt Hawe Telekom jest odpowiedzią na stale rosnące zapotrzebowanie firm, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, które coraz częściej wybierają Polskę jako miejsce dla swoich operacji IT. Na trasie budowanych światłowodów znajdzie się kilkanaście wiodących centrów danych, zarówno istniejących, jak i tych planowanych. Klienci będą mogli skorzystać z usług Hawe Telekom we wszystkich znaczących obiektach, z wykorzystaniem alternatywnych tras, co zwiększy niezawodność i bezpieczeństwo połączeń.

– Warszawa to ważne miejsce dla międzynarodowych połączeń sieciowych oraz hyperscalerów, czyli firm oferujących usługi chmurowe na szeroką skalę. Otrzymujemy liczne zapytania ze strony naszych klientów, którzy poszukują rozwiązań telekomunikacyjnych o wysokich przepustowościach. Dzięki tej inwestycji dostarczymy produkt spełniający wymagania rynku oraz wzmocnimy naszą pozycję w Warszawie, która jest obecnie kluczowym hubem telekomunikacyjnym w Europie Środkowo-Wschodniej. Warto zaznaczyć, że od razu zaczniemy świadczyć usługi na poszczególnych odcinkach ringu nie czekając na zakończenie całej inwestycji – podkreśla Paweł Paluchowski, CEO Hawe Telekom S.A.

Źródło: Telekom S.A. / materiał prasowy

Grupa Empik podsumowała ubiegły, 2023 rok

mari-helin-tuominen-38313-unsplashGrupa Empik opublikowała raport finansowy, podsumowujący kolejny rok dynamicznego rozwoju.

Empik opublikował raport finansowy, podsumowujący kolejny rok dynamicznego rozwoju. Grupa zanotowała wzrosty we wszystkich obszarach działalności – GMV przekroczyło 3 mld PLN, a EBITDA wzrosła do poziomu 265 mln PLN. Głównymi czynnikami napędzającymi rozwój Grupy w 2023 roku była sprzedaż w ramach omnikanałowego ekosystemu Empiku, w szczególności stale rosnący obszar digital, a także dalsza koncentracja na rozbudowie multikategoryjnej oferty i akwizycji klientów.

Grupa Empik przedstawiła wyniki finansowe za 2023 rok. Raport pokazuje wzmocnienie we wszystkich obszarach działalności i dalszą realizację ambitnej strategii.
W 2023 roku najbardziej dynamicznie rosła sprzedaż w ramach omnikanałowego ekosystemu Empiku: sieci salonów stacjonarnych, platformy Empik.com i aplikacji mobilnej, wyprzedzając tempo wzrostu rynkowego. Wzrósł także udział obszaru digital w GMV Grupy, który odpowiada za ponad 50% łącznej sprzedaży.
W całym roku Grupa zrealizowała również szereg inicjatyw, które przełożyły się pozytywnie na efektywność operacyjną.

– Za nami kolejny ważny rok dla rozwoju całej Grupy Empik. Zakończyliśmy 2023 r. z wynikiem EBITDA na poziomie 265 mln PLN i po raz pierwszy w historii przekroczyliśmy 3 mld PLN GMV, notując wzrosty wszystkich naszych kanałów i biznesów w ramach Grupy. Osiągnięte wyniki to najlepsze potwierdzenie, że jesteśmy na dobrej trajektorii rozwoju i jako organizacja jesteśmy gotowi – operacyjnie, biznesowo, technologicznie – na dalsze, rentowne skalowanie biznesu, bardzo dobrze odpowiadając na potrzeby Klientów – mówi Ewa Szmidt, Prezeska Grupy Empik.

Źródło: Grupa Empik.

Click&Go: W Polsce może paść rekord sprzedaży zagranicznych wycieczek

Michal_Glowa
Polacy coraz chętniej wyjeżdżają na zagraniczne wakacje korzystając z regularnych lotów linii lotniczych także tanich przewoźników za pośrednictwem biur podróży. Silny złoty, wzrost wynagrodzeń przewyższający wskaźnik inflacji oraz wyższe ceny produktów i usług w Polsce to główne czynniki wpływające na większe zainteresowanie wycieczkami zagranicznymi. Biuro podróży Click&Go oferujące takie formy wypoczynku zanotowało w I półroczu tego roku ponad 110% wzrost sprzedaży przy obserwowanym 25% wzroście w całym sektorze. Tego lata Polacy najchętniej chcą spędzać wakacje na Krecie, Cyprze, Teneryfie oraz w Słonecznym Brzegu w Bułgarii. Przy rosnących kosztach organizacji wakacji w Polsce, należy się spodziewać w tym roku kolejnego rekordu sprzedaży wycieczek zagranicznych.

Linie lotnicze, a przede wszystkim przewoźnicy niskokosztowi systematycznie poszerzają swoją ofertę uruchamiając regularne loty do nowych krajów. W tym roku na przykład tanie linie lotnicze zwiększyły liczbę lotów między innymi do Słonecznego Brzegu, ale także na Teneryfę. Na tę hiszpańską wyspę z niektórych lotnisk można polecieć już 4 razy w tygodniu, co pozwala na komponowanie niemal dowolnej długości wypoczynku. Na poszerzeniu siatki połączeń korzystają takie biura jak Click&Go, które oferują wakacje w coraz nowych miejscach. Większość Polaków latem wylatuje na 7-10 nocy, jednak na popularności zyskują krótkie 4 dniowe wyjazdy. Dawniej dotyczyły one raczej miast, tzw. city breaków, dziś bardzo często klienci wylatują tak na Maltę, Cypr, czy do Grecji. Popularność niektórych kierunków wakacyjnych nie zależy tylko od cen i zwyczajów turystów, ale czesto także od lokalnych przepisów.

Do ciekawej sytuacji w tym roku doszło na Majorce. Od 2020 r. z godnie z rozporządzeniem Parlamentu Balearów w hotelach zlokalizowanych w rejonie Magaluf, Playa de Palma oraz El Arenal, bezpłatne napoje alkoholowe mogły być wydawane jedynie podczas obiadu i kolacji w limicie 3 szt. na os. Pomiędzy posiłkami napoje alkoholowe były płatne. To miało ograniczyć skargi na pijanych turystów szczególnie z Wysp Brytyjskich i przyciągnąć spokojniejszą klientelę – co się udało bo incydenty tzw. balconingu w rejonie Magaluf spadły o około 90%!. Oczywiście spadło też zainteresowanie Majorką jako destynacją wakacyjną. Więc w 2024 roku władze Majorki po cichu z tej decyzji się wycofały, pozostawiając w gestii hoteli ewentualne ograniczenia w dostępie do alkoholi..komentuje Michał Głowa, dyrektor biura podróży Click&Go na Polskę

Wyraźnie widać też, ze zmieniają się wakacyjne zwyczaje Polaków. Nasi rodacy poszukują ofert, które zapewnią im spędzenie wypoczynku w najwyższym standardzie.

Polacy wylatując na wakacje coraz częściej poszukują hoteli o wyższym standardzie, dominują te 4*, jednak udział sprzedaży hoteli 5* wzrósł u nas o 100% z (7 do 14%). Zmieniają się także zwyczaje jeśli chodzi o charakter zakwaterowania. Jeszcze kilka lat temu dominowały hotele z animacjami. Dziś są poszukiwane nadal przez rodziny z dziećmi, jednak pary szukają spokoju i coraz częściej wybierają z rosnącej oferty hoteli typu „Adults only”. W tym roku nasze biuro zanotowało wzrost sprzedaży o ponad 110% przy szacowanym 25% wzroście obserwowanym w całym sektorze. Rosnące koszty organizacji wakacji w naszym kraju zwiększają popyt na zakup wycieczek zagranicznych. Na Malcie, Cyprze czy w Bułgarii jest po prostu taniej niż w Polsce, a mamy tam gwarancję słonecznej pogody. Jestem przekonany, że w tym roku w Polsce należy się spodziewać kolejnego rekordu sprzedaży wycieczek zagranicznych.” –  komentuje Michał Głowa, dyrektor biura podróży Click&Go na Polskę.

Oferta biura podróży oparta o siatkę połączeń regularnych zapewnia szerszą ochronę klienta za pośrednictwem obowiązkowej gwarancji ubezpieczeniowej oraz odprowadzanych składek na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny i Turystyczny Fundusz Pomocowy. Daje jeszcze szereg innych korzyści, między innymi pozwala zaoszczędzić często niemałe kwoty w porównaniu z ofertą czarterową, możemy zdecydować sami czy zabieramy tylko mały bagaż, lub to czy będziemy korzystali z transferu czy wolimy wypożyczyć samochód. Daje więc również sporą elastyczność – taką, jaka mamy, kiedy sami kupujemy sobie takie usługi osobno. Jednak w porównaniu ze składaniem tych usług samodzielnie jesteśmy objęci szerszą ochroną i nierzadko korzystamy z niższej ceny ze względu na wolumeny jakie biuro podróży ma na danym kierunku.

Źródło: Click&Go.

Santander Bank Polska udostępnił klientom firmowym kalkulator emisyjności

helloquence-61189-unsplash
antander Bank Polska udostępnił klientom firmowym kalkulator emisyjności.

Bezpłatny kalkulator śladu węglowego dla firm (niezależnie od skali działalności) pozwala oszacować i wygenerować raport emisji CO2. Dodatkowo, umożliwia też użytkownikowi zidentyfikowanie sposobu na zredukowanie śladu węglowego przedsiębiorstwa.

Zgodnie z dyrektywą dotyczącą sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) w pierwszej kolejności duże spółki, a w kolejnych latach również MŚP będą zobowiązane do raportowania kwestii dot. zrównoważonego rozwoju, w tym swojego wpływu na klimat i poziomu emisji CO2. Jednocześnie presja w łańcuchu dostaw ze strony największych firm, które wymagają od swoich dostawców mierzenia emisyjność sprawia, że w praktyce również podmioty, które formalnie nie mają takiego obowiązku będą potrzebowały mierzyć swój ślad węglowy.

Kalkulator śladu węglowego udostępniony przez Santander Bank Polska jest narzędziem udostępnionym klientom firmowym niezależnie od branży, w jakiej prowadzą swoją działalność i wielkości przedsiębiorstwa. Kalkulator umożliwia obliczenie emisji CO2 związanych z działalnością firmy w Zakresie 1 tzn. emisji bezpośrednich powstałych w wyniku spalania paliw w instalacjach i pojazdach oraz Zakresie 2, czyli w wyniku wytwarzania energii czy ciepła, które zużywa firma. Po uzupełnieniu danych dotyczących emisji, można wygenerować raport estymujący ślad węglowy firmy. Klienci firmowi, którzy chcieliby skorzystać z kalkulatora mogą skontaktować się ze swoim opiekunem biznesowym w Santander Bank Polska.

– W przeciwieństwie do dużych korporacji i rozwiniętych firm, mniejsze i średnie przedsiębiorstwa często nie dysponują wystarczającymi zasobami kadrowymi i finansowymi, żeby samodzielnie policzyć swoją emisyjność. Jako bank odpowiedzialny społecznie, od lat wspieramy firmy w zielonej transformacji i dążeniu do zeroemisyjności. Wspólnie z ekspertami Fundacji Climate Strategies Poland przygotowaliśmy narzędzie, które stanowi konkretne wsparcie w tych procesach. Dzięki bezpłatnemu kalkulatorowi śladu węglowego będziemy w stanie pomagać firmom w redukcji emisji, działaniu w bardziej zrównoważony sposób oraz spełnieniu wymogów dotyczących raportowania niefinansowego – wyjaśnia Lech Gałkowski, Członek Zarządu Santander Bank Polska kierujący Pionem Bankowości Biznesowej i Korporacyjnej.

Źródło: Grupa Santander Bank Polska S.A.

Matexi Polska z nowym Business Managerem projektów warszawskich

Jesika Mackiewicz (1)
Firma Matexi Polska z nowym Business Managerem projektów warszawskich.

Z początkiem lipca br. Jesika Mackiewicz objęła stanowisko Business Managera projektów warszawskich w Matexi Polska. W nowej roli będzie odpowiedzialna za współtworzenie i realizację strategii firmy poprzez rozwój portfolio projektów mieszkaniowych w Warszawie, w tym zakupy gruntów oraz przygotowanie inwestycji.

Z branżą nieruchomości jest związana od ponad 10 lat. W tym czasie zabezpieczyła lub sprzedała grunty pod kilka tysięcy mieszkań na największych rynkach mieszkaniowych w Polsce – w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Trójmieście. Z ramienia Devalia S.A. uczestniczyła w transakcji joint venture z TFI Rockbridge i Derby Investments dotyczącej budowy osiedla Morska Park w Gdyni. Wcześniej, pełniąc funkcję dyrektora w Nexity Polska, odpowiedzialna była m. in. za zabezpieczanie i nabywanie gruntów oraz ustalanie ich mieszkaniowego przeznaczenia przez uzyskiwanie odpowiednich decyzji administracyjnych. Przed awansem, jako manager w Nexity Polska, uzyskiwała pozwolenia na budowę w Krakowie i negocjowała sprzedaż inwestycji na rynek najmu instytucjonalnego (PRS).

Źródło: Matexi Polska.

Eiffage Polska Budownictwo wybuduje nieruchomość dla Air Liquide Polska

Eiffage_Kamień węgielny Komorniki 4Eiffage Polska Budownictwo podpisało umowę z Air Liquide Polska na budowę napełnialni gazów technicznych oraz ich mieszanin wraz z instalacjami technologicznymi, budynkiem administracyjno-socjalnym oraz niezbędną infrastrukturą techniczną. W czerwcu, w miejscowości Komorniki pod Poznaniem, wmurowano kamień węgielny pod tą inwestycję.

– Jako duża i stabilna firma jesteśmy w stanie odpowiednio zabezpieczyć tę inwestycję. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu możemy przewidzieć i szybko zareagować na zmiany w branży, minimalizując tym samym ich skutki. Gwarantujemy terminowość budowy dla Air Liquide – mówi Dorota Dorożyńska, członkini zarządu i dyrektorka finansowa Eiffage Polska Budownictwo.

Air Liquide to francuska firma z branży chemicznej, działająca w 72 krajach. Jest światowym liderem w dziedzinie gazów, technologii oraz usług dla przemysłu i ochrony zdrowia. To kluczowy producent i dystrybutor gazów technicznych, spożywczych i specjalnych. Grupa Air Liquide dostarcza gazy techniczne i medyczne oraz związane z nimi usługi dla ponad 4 milionów klientów i pacjentów na świecie.
Inwestycja, pod którą wmurowano kamień węgielny, powinna być gotowa na początku 2025 r.

materiał prasowy

Victoria Dom podsumowuje I półrocze działalności w 2024 roku

Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victorii Dom
Firma Victoria Dom podsumowuje I półrocze działalności w 2024 roku.

Victoria Dom w I półroczu br. sprzedała 629 mieszkań. Deweloper liczy na wyższą sprzedaż w drugiej połowie roku. Zgodnie z planem realizuje 9 projektów na terenie aglomeracji warszawskiej i krakowskiej. W tym roku planuje wejść z ofertą mieszkaniową również do Trójmiasta.
Victoria Dom, w ramach działalności prowadzonej na polskim rynku, w ciągu I i II kw. 2024 r. podpisała 629 umowy deweloperskie i płatne umowy rezerwacyjne. Oznacza to zmniejszenie sprzedaży o 29 proc. względem tego samego okresu poprzedniego roku, kiedy zakontraktowane zostały 883 lokale. 2023 r. był dla dewelopera najlepszy pod względem osiągniętych wyników finansowych w historii spółki.

– Warunki rynkowe przy wyższym poziomie cen oraz ciągle niezmienionych, wysokich stopach procentowych spowalniają sprzedaż w stosunku do rekordowego dla Victorii Dom 2023 roku. Jest to jednak tylko czasowe zamrożenie popytu i odłożenie go na kolejne kwartały – tłumaczy wynik wiceprezes zarządu Waldemar Wasiluk. Według niego zasadniczym powodem spowolnienia sprzedaży jest przesunięcie wdrożenia rządowego programu dofinansowywania kredytów hipotecznych Mieszkanie Na Start.

Źródło: Victoria Dom.

Zespół MLP Group wzmacnia Christoph Mantler

Christoph MantlerMLP Group, jeden z wiodących deweloperów na europejskim rynku nieruchomości magazynowych, rozbudowuje zespół w Austrii. Christoph Mantler obejmując funkcję Senior Project Managera zapewni wsparcie w planowaniu, koordynacji i monitorowaniu realizacji projektów budowlanych.

Christoph Mantler dołączył z początkiem lipca br. do MLP Group obejmując funkcję Senior Project Managera. Będzie odpowiedzialny za zarządzanie austriackimi projektami inwestycyjnymi począwszy od fazy koncepcyjnej aż do przekazania gotowych nieruchomości do użytkowania.

 

„Dołączenie do zespołu MLP Group Jest dla mnie świetną okazją, aby pracować jako project manager i wykorzystywać swoją wiedzę i doświadcznie przy realizacji innowacyjnych projektów. Bardzo doceniam możliwość zangażowania się w budowę zrównoważonych i przyszłościowych projektów budowlanych” – mówi Christoph Mantler, Senior Project Manager w MLP Group.

„Zyskaliśmy bardzo doświadczonego kierownika projektu. Christoph Mantler wzmocnia nasz zespół i doskonale uzupełnia nasze wspólne kompetencje. Dzięki swojej wiedzy i bogatemu doświadczeniu pomoże nam osiągnąć ambitne cele i z sukcesem realizować innowacyjne projekty w ramch dynamicznego rozwoju MLP Group” – podkreślił Peter Falb, Chief Country Officer Austria w MLP Group.

Zgodnie ze strategią „build & hold” MLP Group po zakończeniu budowy parków logistycznych utrzymuje je w swoim portfelu i samodzielnie nimi zarządza. Wszystkie projekty realizowane przez Grupę wyróżnia również bardzo atrakcyjna lokalizacja parków logistycznych, stosowanie rozwiązania typu built-to-suit oraz wsparcie najemcy w trakcie trwania umowy najmu.

Źródło: MLP Group.

Korzyści z franczyzy w branży nieruchomości

biznesmanFranczyza w Polsce jest popularnym modelem biznesowym. Taki rodzaj współpracy przynosi korzyści zarówno franczyzobiorcy, jak i franczyzodawcy. Branża nieruchomości przyciąga wielu przedsiębiorców, którzy poszukują sprawdzonego modelu biznesowego.

Spis treści:
Czym jest franczyza?
Liczne korzyści dla franczyzobiorców
Franczyza w branży nieruchomości? Grupa WGN prezentuje atrakcyjną ofertę współpracy
Własny biznes pod czujnym okiem doświadczonego franczyzodawcy

Czym jest franczyza?

Franczyza to popularny model biznesowy, który opera się na prowadzeniu własnej działalności biznesowej w oparciu o sprawdzony, funkcjonujący już na rynku model. Franczyzodawca udziela franczyzobiorcy informacji, w jaki sposób prowadzić dany rodzaj działalności. Franczyzobiorca działa pod szyldem firmy, z którą nawiązuje współpracę, co na starcie zapewnia mu rozpoznawalność marki.
Korzyści, jak jakie może liczyć franczyzobiorca, przyciągają chętnych przedsiębiorców. W przypadku branży nieruchomości franczyzobiorca nie musi dysponować już na starcie dużym kapitałem finansowym. Jest to istotny czynnik brany przez wielu przedsiębiorców pod uwagę. Nie muszą oni już na starcie wydawać dużych kwot na zakup sprzętów itp., co stanowi spore odciążenie.

Liczne korzyści dla franczyzobiorców

Korzyści, na jakie mogą liczyć franczyzobiorcy w branży nieruchomości, są spore. Jak wspomnieliśmy wcześniej, franczyzobiorca nie musi już na starcie dysponować dużym kapitałem finansowym. Wystarczy kilka podstawowych narzędzi do pracy, aby rozpocząć własną działalność pod szyldem znanej marki. Dzięki temu, że franczyzobiorcą jest firma o sprawdzonej i ugruntowanej pozycji na rynku, franczyzobiorca zyskuje lepszą promocję i różne kanały reklamy swojego biznesu. Jest to bardzo istotna wartość dodana, która pomaga w szybkim rozwinięciu prowadzonej działalności gospodarczej.
Na starcie nie jest potrzebny duży zespół pracowników. Dzięki temu, że franczyzobiorca posiada umowę z franczyzodawcą, może liczyć na jego pomoc przy prowadzeniu swojej działalności gospodarczej. Często istnieje możliwość korzystania z udogodnień oferowanych franczyzobiorcom przez franczyzodawców. Należą do nich między innymi: konsultacje z działem prawnym, konsultacje z działem księgowym, wsparcie doradców ds. nieruchomości z centrali, otrzymywanie aktualnego know how oraz z przykładowymi umowami itp.
Obecnie na polskim rynku nie obowiązuje posiadanie licencji pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Dzięki temu w biznes ten mogą wejść osoby, które są zainteresowane nieruchomościowym modelem biznesowym, jednak nie posiadają w tym kierunku specjalistycznych uprawnień. Dzięki wsparciu ze strony franczyzodawcy przedsiębiorcy tacy mogą liczyć na wsparcie i edukację merytoryczną.

Franczyza w branży nieruchomości? Grupa WGN prezentuje atrakcyjną ofertę współpracy

Godny uwagi model biznesowy w branży pośrednictwa w obrocie nieruchomościami oferuje Grupa WGN. Centrala WGN mieści się we Wrocławiu. Jest to polski koncern obrotu nieruchomościami, który na rynku funkcjonuje już od 1991 roku. Markę WGN cechują profesjonalizm, skuteczność oraz tradycja. Do tej pory Grupa WGN przeprowadziła już ponad 220 000 bezpiecznych transakcji w kraju i za granicą dla ponad 430 tysięcy klientów. Grupa WGN specjalizuje się ponadto w obrocie nieruchomościami premium i inwestycyjnymi.
Oferty nieruchomości w ramach Grupy WGN prezentowane są między innymi w ponad 150 portalach i serwisach własnych i największych zewnętrznych, a dodatkowo w systemach MLS – w międzynarodowej komputerowej bazie ofert MLS-WGN (Multiple Listing System WGN).
MLS-WGN to system wielokrotnej wymiany ofert nieruchomości oraz informacji i współpracy pomiędzy biurami WGN.
WGN to uznana na rynku marka, która cały czas zdobywa uznanie wśród swoich klientów i franczyzobiorców. Dużym plusem w ofercie franczyzowej Grupy WGN są przejrzyste zasady współpracy. Franczyzobiorca zachowuje całość wypracowanego przez siebie zysku, ponosząc jedynie stałą, comiesięczną opłatę franczyzową. Franczyzodawca nie pobiera opłaty procentowej od wypracowanych przez franczyzobiorcę zysków.
Grupa WGN oferuje sprawdzony model biznesowy, oparty na partnerskich zasadach. Partnerzy biznesowi Grupy WGN zachowują swobodę działania, bez narzucania sztywnych planów sprzedażowych ze strony franczyzodawcy. Dodatkowo Partnerzy Grupy WGN mogą liczyć na na dostęp do biznesowego Know How franczyzodawcy, a także regularnych szkoleń biznesowych.
Franczyzobiorcy otrzymują także stałego, dedykowanego im opiekuna. Mogą też liczyć na wsparcie z działu prawnego i otrzymują regularnie aktualizowane dokumenty, w tym umowy, które są im niezbędne do pracy.
Dodatkowo Partner biznesowy Grupy WGN otrzymuje własną stronę internetową z wyszukiwarką ofert całej sieci Grupy WGN. Dzięki temu franczyzobiorca ma możliwość promowania swoich ofert w Internecie. Grupa WGN dba również o szeroko zakrojony marketing. Reklama ofert nieruchomości na sprzedaż pojawia się nie tylko w serwisach internetowych, ale również w magazynach wydawanych przez Grupę WGN, które poświęcone są tematyce nieruchomości. Jeszcze jedną istotną kwestią jest brak zakazu konkurencji. Oznacza to, że po ewentualnym zakończeniu współpracy byli franczyzobiorcy zachowują wypracowaną przez siebie bazę ofert oraz klientów. Jak widać, zalet oferty franczyzowej w Grupie WGN są atrakcyjne. Nie dziwi fakt, że Grupa posiada liczne biura franczyzowe rozsiane po mapie całego kraju.

Na co może jeszcze liczyć franczyzobiorca w Grupie WGN? Franczyza Oprócz pośrednictwa w obrocie nieruchomościami Grupa WGN jako franczyzodawca oferuje także usługi finansowe oraz kredytowe. Poza tym każdy z Partnerów biznesowych ma swobodę prowadzenia dodatkowych usług w ramach swojej działalności gospodarczej, takich jak: działalność deweloperska, home staging, ubezpieczenia, wyceny, remonty itp.

Własny biznes pod czujnym okiem doświadczonego franczyzodawcy

Czy prowadzenie biznesu pod szyldem znanej marki jest dobrym pomysłem na inwestycję? Jak najbardziej, co potwierdza duże grono franczyzobiorców w Grupie WGN. Sprawdzone modele biznesowe oraz wsparcie ze strony bardziej doświadczonego na rynku gracza może zaowocować dobrze prosperującym biznesem już po niedługim czasie od rozpoczęcia działalności. Rynek nieruchomości w Polsce nieustannie się rozwija, co przekłada się na liczbę klientów, którzy chcą skorzystać z biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Dotyczy to zarówno strony sprzedającej nieruchomość, jak również strony, która jakąś nieruchomość inwestycyjną chce nabyć. Dodatkowo można obsługiwać rynek globalnie, lub specjalizować się w danym segmencie rynku nieruchomości, na przykład segmencie mieszkaniowym albo w nieruchomościach komercyjnych. Wiele zależy od specyfiki lokalnego rynku oraz indywidualnych preferencji przedsiębiorcy. Istotne, aby franczyzobiorca rozwijał swoją wiedzę oraz zakres kompetencji, aby jak najlepiej obsługiwać klientów swojego biura nieruchomości.

Podsumowując, franczyza w branży nieruchomości może być dobrym pomysłem na własny biznes. Franczyzobiorca dzięki wsparciu ze strony franczyzodawcy, zyskuje dostęp do sprawdzonego modelu prowadzenia biznesu. Dzięki temu nie będzie narażony na popełnianie błędów na samym starcie i będzie mógł się skupić na rozwoju własnej działalności pod szyldem znanej marki.

Redakcja
Komercja24.pl

Grupa Dom Development ze wstępnymi wynikami za II kwartał 2024 rok

Dzielnica Mieszkaniowa Metro Zachód - Warszawa
Grupa Dom Development ze wstępnymi wynikami za II kwartał 2024 rok.

W II kwartale 2024 roku Grupa Kapitałowa Dom Development S.A. („Grupa”) sprzedała 943 lokale netto wobec 931 w analogicznym okresie 2023 roku (wzrost o 1% r/r), w tym 408 lokali w Warszawie, 233 w Trójmieście, 176 we Wrocławiu oraz 126 w Krakowie.
Największą kwartalną sprzedaż Grupa odnotowała w projektach: Dzielnica Mieszkaniowa Metro Zachód (85 lokali), Harmonia Mokotów (69) i Osiedle Przy Forcie (57) w Warszawie, Synteza (51 lokali) w Trójmieście, Osiedle Międzyleska (56 lokali) i Osiedle Braniborska (35) we Wrocławiu oraz Górka Narodowa (48 lokali) w Krakowie.
Narastająco, w ciągu sześciu miesięcy 2024 roku sprzedaż netto Grupy wyniosła 1 954 lokale wobec 1 845 lokali w pierwszej połowie 2023 roku (+6% r/r).

Źródło: Grupa Dom Development.

Santander Bank Polska znacząco zwiększył liczba walut

okulary
W Santander Bank Polska znacząco zwiększyła się liczba walut, w jakich można otworzyć Konto24 walutowe. Zmiany dotyczą także kart wydawanych do kont w złotych z funkcją wielowalutowości i Kantoru Santander. Dzięki rozszerzeniu wielowalutowości klienci mogą w wygodny sposób zarządzać swoimi pieniędzmi podczas zagranicznych podróży czy zakupów w walutach obcych.

Rozszerzona oferta Santander Bank Polska obejmuje możliwość otwarcia kont w aplikacji mobilnej oraz przez bankowość internetową aż w dwunastu różnych walutach obcych: EUR (euro), USD (dolar amerykański), GBP (funt brytyjski), CHF (frank szwajcarski), NOK (korona norweska), SEK (korona szwedzka), DKK (korona duńska), CZK (korona czeska), JPY (jen japoński), HUF (forint węgierski), AUD (dolar australijski) i CAD (dolar kanadyjski). Konta można także otwierać w dowolnej placówce banku.

Wszystkie dwanaście walut jest obsługiwane w Kantorze Santander, co umożliwia zasilenie wybranych kont zgodnie z potrzebami klientów. Kantor Santander dostępny jest 7 dni w tygodniu, przez 24 godziny na dobę.

Klienci mogą też połączyć karty do konta w złotówkach (dotyczy to karty Dopasowanej, Visa Select, Visa Private Banking) z kontem walutowym w aż 8 walutach EUR, USD, GBP oraz tu nowość: CHF, NOK, SEK, DKK lub CZK. Dzięki czemu będą mogli płacić z tych rachunków jedną kartą, bez prowizji za przewalutowanie.

Dla nowo otwartych kont w: CZK, SEK, NOK, DKK, JPY, CAD, AUD, HUF, bank nie prowadzi obsługi kasowej.

Źródło: Santander Bank Polska.

Eksperci: Obcokrajowcy chcą pracować w magazynach w Polsce

Jan Olszewski Małgorzata Mudyna Maria Dąbrowska
Coraz więcej cudzoziemców decyduje się na przeprowadzkę do Polski i podjęcie pracy w logistyce. W sektorze pracuje już około 20 proc. obcokrajowców zatrudnionych w naszym kraju. Najwięcej pracowników pochodzi z Ukrainy, Białorusi oraz Gruzji. Dynamicznie rośnie również liczba zatrudnianych obywateli Indii, Nepalu, Bangladeszu i Pakistanu.

Rynek magazynowy rozwija się przede wszystkim w ramach tzw. wielkiej szóstki – Warszawy, Górnego i Dolnego Śląska, Polski Centralnej, Wielkopolski oraz Trójmiasta. Inwestorzy wybierają te lokalizacje nie tylko ze względu na najlepszą infrastrukturę, ale również z powodu kadry, która ma już doświadczenie w pracy w logistyce, zna specyfikę centrów magazynowych i, co ważne, chce pracować w tym sektorze.

– Na największe sukcesy w rekrutacji mogą liczyć najemcy najlepiej zlokalizowanych hal magazynowych oraz produkcyjnych. Znane w branży powiedzenie podkreśla, że dla logistyka najistotniejsze są trzy czynniki: „lokalizacja, lokalizacja i przede wszystkim lokalizacja”, co ma swoje odzwierciedlenie również w realiach rekrutacyjnych. Praktyka pokazuje, że pracownicy, poza wynagrodzeniem, cenią sobie szybki i sprawny dojazd do miejsca pracy, co oznacza, że będą preferowali przede wszystkim miejskie lokalizacje, zapewniające dostęp do komunikacji publicznej – wyjaśnia Jan Olszewski, Doradca w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska.

Niskie bezrobocie na sześciu głównych rynkach

Problem z pozyskaniem wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników nadal ma większość przedsiębiorców w kraju, a wysokie wskaźniki zatrudnienia potwierdzają kolejne statystyki. – Najniższym bezrobociem na koniec kwietnia 2024 roku w zestawieniu sześciu głównych rynków magazynowych mógł pochwalić się Poznań, w którym poziom stopy bezrobocia wyniósł zaledwie 1,1 proc., natomiast najwyższy wskaźnik, bo 4,6 proc., odnotowano w Łodzi. W całej Polsce w ujęciu wojewódzkim z kolei najniższe bezrobocie odnotowano w województwie wielkopolskim (3,1 proc.), zaś najwyższe w podkarpackim (8,5 proc.) – informuje Maria Dąbrowska, Head of Accommodation w EWL Group.

Przedsiębiorstwa konkurują na rynku pracy, co wpływa także na poziom proponowanych pracownikom wynagrodzeń oraz dodatkowych zachęt. – W przypadku pracowników tymczasowych w sektorze magazynowym, szczególnie w okresach większego zapotrzebowania w wakacje i przed końcem roku, standardem stają się dodatkowe premie, które pozwalają sięgać nie tylko po kandydatów, którzy z reguły wybierają pracę w logistyce, ale także osoby, które pracują na stanowiskach administracyjnych czy w rolnictwie i chcą czasowo skorzystać z atrakcyjnej oferty, żeby dorobić. Warto wspomnieć, że niemal we wszystkich tych lokalizacjach powiatowe urzędy pracy wskazują zawód pracownika magazynowego jako mocno deficytowy – wyjaśnia Małgorzata Mudyna, Regional Manager w Randstad Polska.

Więcej rąk do pracy na rynkach wschodzących

Niskie bezrobocie i wysokie wymagania pracowników w największych miastach regionalnych mogłyby być szansą dla rozwoju mniejszych miast, gdzie dostęp do kadr jest trochę większy.

– Widzimy pewne ożywienie m.in. na wschodzie kraju, gdzie centra powstają w okolicach rozwijających się stref ekonomicznych oraz trasy Via Baltica, a pracodawcy mogą liczyć na większą dostępność kadry, szczególnie z powiatów nieco oddalonych od stolic województw – twierdzi Małgorzata Mudyna z Randstad Polska.

Według ekspertki EWL Group, do mniej popularnych lokalizacji najemców mogłyby przekonać również niższe koszty pracy. – Wynagrodzenia w dużych miastach są często wyższe niż w mniejszych miejscowościach, np. średnie miesięczne wynagrodzenie pracownika magazynu w Warszawie wynosi około 5300 zł, z kolei w Białymstoku – około 4500 zł brutto – informuje Maria Dąbrowska.

Czy to jednak wystarczający bodziec dla rozwoju nowoczesnej powierzchni magazynowej? – Pracując z klientami w Newmark Polska również obserwujemy zainteresowanie ze strony obecnych oraz potencjalnych najemców lokalizacjami na północy i wschodzie Polski. Mniejsze rynki wschodzące, jak Białystok, Lublin czy Rzeszów niewątpliwie mają ogromny potencjał, ale potrzeba czasu i lepszej koniunktury, żeby zaczęły odgrywać ważniejszą rolę na magazynowej mapie kraju. Nadal znajdują się na dość wczesnym etapie rozwoju, a spowolnienie procesów inwestycyjnych i biznesowych – najpierw przez pandemię, a potem inflację i konflikt zbrojny w Ukrainie, sprawiły, że deweloperzy skoncentrowali się na historycznie dominujących lokalizacjach magazynowych – wyjaśnia Jan Olszewski.

Jeśli nie wielka szóstka – to co?

Uzupełnieniem oferty sześciu największych miast oraz ciekawym kierunkiem rozwoju powierzchni magazynowych i przemysłowych mogą stać się tzw. miasta satelickie. – Przewagą mniejszych miast, skoncentrowanych w sąsiedztwie dużych ośrodków jest lepsza baza hoteli pracowniczych. Jednocześnie niższe stawki czynszów przyciągają do tych lokalizacji uwagę firm produkcyjnych i logistycznych, które mogą planować ekspansję już przy mniejszych budżetach. Do tej pory jedną z większych trudności był ograniczony dostęp do komunikacji miejskiej w tego typu miejscowościach, ale dosyć prostym sposobem na ominięcie przeszkody okazuje się zorganizowany transport pracowniczy. Na rynku obserwujemy już dobre praktyki, w ramach których deweloper wspiera swoich najemców w tym obszarze. Przykładem takiej inicjatywy jest usługa oferowana przez MDC2 w inwestycji w Głuchowie pod Łodzią, gdzie właśnie deweloper oferuje wsparcie dla najemców w organizacji transportu dla pracowników – mówi ekspert Newmark Polska.

Zorganizowany transport to większa pula kandydatów

Agencje pośrednictwa pracy potwierdzają: możliwość skorzystania ze zorganizowanego transportu uratowała już niejedną rekrutację. – Pracownicy z gmin dotkniętych większym poziomem bezrobocia są w stanie dojeżdżać nawet 100 km do miejsc pracy. Dodatkowo na możliwość korzystania z większej puli kandydatów wpływa lokalizacja centrów logistycznych w pobliżu tras szybkiego ruchu i pasażerskich linii kolejowych, które przyspieszają dojazd – mówi ekspertka Randstad. Małgorzata Mudyna dodaje, że wśród polskich pracowników nadal obserwuje się bardzo niewielką skłonność do relokacji, co jeszcze bardziej podnosi wagę dobrej komunikacji oraz możliwość powrotu do domu na noc.

– W odróżnieniu od zatrudnianych Polaków, do przeprowadzek coraz częściej skłonni są pracownicy z zagranicy, np. z Rumunii – wyjaśnia Maria Dąbrowska. – Realizujemy projekty, w ramach których konkretne rozwiązanie oferowane przez pracodawcę sprawia, że kandydaci są bardzo zainteresowani relokacją. Na przykład możliwość zabrania ze sobą dzieci przez samotne matki przeprowadzające się z Ukrainy sprawiła, że liczba kandydatek znacząco przewyższyła zapotrzebowanie pracodawcy. Opiekę nad dziećmi w czasie pracy kobiety organizowały już samodzielnie, jednak na początku procesu, pracodawca udzielił im logistycznego wsparcia – opowiada ekspertka.

Ułatwienia dla obcokrajowców

Według danych przytaczanych przez Randstad, ok. 20 proc. obcokrajowców, którzy otrzymali możliwość pracy w Polsce, podejmuje pracę w logistyce. Na tej podstawie agencja policzyła, że w branży magazynowej pracuje ponad 225 tys. obywateli innych państw. Dominujący w tej grupie są Ukraińcy, a w dalszej kolejności Białorusini i Gruzini. Dynamicznie rośnie również liczba zatrudnianych obywateli Indii, Nepalu, Bangladeszu oraz Pakistanu.

Dla pracowników z zagranicy bardzo istotna jest pomoc pracodawcy w zakwaterowaniu, Polacy doceniają możliwość korzystania z transportu pracowniczego lub refundacji kosztów dojazdu. Niezmiennie jednak, według badań Randstad, pierwszym aspektem, na który patrzą kandydaci, pozostaje atrakcyjne wynagrodzenie. – Dlatego wciąż bardzo ważne jest stałe monitorowanie sytuacji na lokalnym rynku pracy, szczególnie gdy pojawiają się na nim nowi pracodawcy, oraz aktualizacja stawek albo stosowanie atrakcyjnych systemów premiowych, które można połączyć ze zwiększaniem zaangażowania pracowników i ich motywacji do pracy. W dodatku pracodawcy z sektora powinni przyglądać się nie tylko stawkom proponowanym przez branżową konkurencję, ale także wynagrodzeniom oferowanym przez firmy z innych sektorów, które poszukują pracowników o podobnym profilu kompetencyjnym – wyjaśnia Małgorzata Mudyna.

Z kolei najnowsze badanie EWL Group, Rentlito oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego „Pracownik zagraniczny – zakwaterowanie w Polsce” pokazało, że niemal połowie imigrantów pracujących w Polsce (47%) zakwaterowanie zapewnił pracodawca lub agencja pracy, co sugeruje istotną rolę tych podmiotów w procesie zakwaterowania cudzoziemców w naszym kraju. Ponadto zdecydowana większość respondentów (80%) wyraża zadowolenie z tego rozwiązania. Co trzeci badany znalazł miejsce zamieszkania samodzielnie (33%).

Zdaniem Marii Dąbrowskiej, zapewnienie odpowiednich warunków mieszkaniowych przez pracodawców jest niezbędne dla utrzymania konkurencyjności na rynku pracy. – W obliczu rosnącego od lat niedoboru pracowników, polscy pracodawcy coraz powszechniej angażują się w zapewnianie im zakwaterowania. Zdają sobie sprawę, że oferowanie odpowiednich warunków mieszkaniowych jest nieodzowne dla zachowania konkurencyjności i budowania lojalności wśród pracowników – podkreśla ekspertka EWL.

Kogo zastąpią maszyny?

Od dawna mówi się o tym, że to tylko kwestia czasu, jak problemy z dostępem do pracowników rozwiążą roboty. Eksperci rynku nowoczesnej powierzchni magazynowej i przemysłowej zgadzają się, że również na ten sektor coraz bardziej wpływa robotyzacja. Maszyny i sztuczna inteligencja ułatwiają pracę i eliminują zadania, które wymagają największego wysiłku i niosą ryzyko dla zdrowia. Ciekawym przykładem jest jedna z czołowych firm na polskim rynku, która wykorzystuje specjalistyczny dział do badań i innowacji w obszarze robotyzacji i sztucznej inteligencji (AI) w zarządzaniu operacjami logistycznymi – Z 60 stanowisk w tym dziale tylko kilka jest obsadzonych przez ludzi, reszta to roboty i AI. Maszyny nie potrzebują urlopu i nie chodzą na zwolnienia, dlatego stają się coraz bardziej atrakcyjne dla najemców, którzy wprowadzają lub przynajmniej rozważają częściową automatyzację swoich obiektów. Jednak obawy o całkowite zastąpienie ludzi w branżach przemysłowej i logistycznej wydają się być znacznie wyolbrzymione – twierdzi Jan Olszewski z Newmark Polska.

Podobnego zdania jest Małgorzata Mudyna, która uważa co prawda, że w dłuższej perspektywie praca wykonywana przez roboty częściowo zrekompensuje deficyt kandydatów, wynikający z dynamicznych zmian demograficznych w Polsce. W dłuższej perspektywie połączenie robotyzacji i sztucznej inteligencji, w tym rozwój pojazdów samojezdnych i urządzeń zasilanych danymi analizowanymi przez AI, może spowodować też mniejszy popyt na niektóre umiejętności manualne. – Jednocześnie wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników, którzy mają doświadczenie w nadzorze, prostym programowaniu, obsłudze czy konserwacji takich urządzeń – to kompetencje, których już w tej chwili brakuje na rynku. W kontekście zmian ogromne znaczenie będzie miało wsparcie w przekwalifikowaniu i rozwoju kompetencji pracowników. Tylko edukowanie i szkolenie zatrudnionych pozwoli złagodzić skutki przemian technologicznych dla rynku pracy – podsumowuje ekspertka Randstad Polska.
Autorzy: Jan Olszewski, Doradca w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska; Małgorzata Mudyna, Regional Manager w Randstad Polska; Maria Dąbrowska, Head of Accommodation w EWL Group.